Menu Zamknij

Zapomniałem iPhone'a w samolocie

Reklama

Podczas podróży do Grecji wiele się wydarzyło. Z nerwów mieliśmy międzylądowanie w Stambule i nie chcieliśmy siedzieć na lotnisku przez trzy godziny. Ja (Piotr) i moje dwie koleżanki blogerki sprawdziłyśmy, że 12 minut od lotniska jest pięciogwiazdkowy hotel. Zrobione i gotowe, jedziemy! Opowiem też, jak zapomniałem iPhone'a w samolocie.

Tweet
Udostępnij
Udostępnij
Pinezka
Udostępnij
Udostępnij

Lepiej być na słońcu niż na lotnisku

Przez kontrolę paszportową do Turcji, do taksówki i po dokładnie 12 minutach byliśmy na miejscu w pięciogwiazdkowym hotelu w Turcji. Poszliśmy na basen, wypiliśmy kilka piw i po prostu cieszyliśmy się upałem i słońcem. Mieliśmy godzinę, zanim musieliśmy wracać, a potem ten postój zniknął.

Hotel i Istanbul
Spędziliśmy przytulny czas w słońcu

Powrót z Grecji

W drodze powrotnej z Grecji ponownie zatrzymaliśmy się w Stambuł. Z samolotu, autobusem do terminalu i na lotnisko i, i, i, i, i gdzie jest mój telefon? Ze wszystkimi kartami kredytowymi, prawami jazdy, telefonem i wszystkimi filmami z Grecji, których jeszcze nie przeniosłem na komputer. Shiiiit in the lingons! Jak to się mogło stać?

Byłem bardzo zmęczony 5-godzinnymi nocami i mnóstwem wrażeń w ciągu dwóch dni i trzech nocy. Z tyłu siedzeń samolotu znajdowały się zakryte kieszenie zamiast siatek i w pośpiechu zapomniałem telefonu komórkowego.

Glömde min Iphone i flygplanet
Ohhhh Noooo. Zdjęcie: Pixabay

Zapomniałem iPhone'a w samolocie

Pobiegłem z powrotem do miejsca, z którego przyjechałem, ale nie chcieli mnie wpuścić. Powiedzieli tylko, żebym poszedł do zagubionego bagażu. Biegłem z walącym sercem i podążałem za znakami. Stambuł nie jest małym lotniskiem i najwyraźniej musiałem ponownie przejść przez odprawę celną, aby wjechać do Turcji, a tam była kolejka. Teraz moje tętno przyspieszyło jeszcze bardziej, ponieważ nie chciałem, aby lot znów odleciał, ponieważ mój iPhone był tam podczas lotu.

Klockan går
No dalej!!! Zdjęcie: Pixabay

Stres

Kurwa, kurwa, kurwa! Przeklinam siebie, kiedy się stresuję, a nie zdarza mi się to często. Dlaczego, do cholery, tak długo trwa okazanie paszportu i wjazd do Turcji? Oczywiście dla wszystkich czynności, ale mój mózg nie był wtedy na tej planecie. Zatrzymanie lotu było jedyną rzeczą, o której myślałem.

W końcu przeszedłem i pobiegłem za znakami i dotarłem do zagubionego bagażu. Otrzymałem odpowiedź "przykro mi, jesteś w złym miejscu i jest tam po drugiej stronie". Odwróciłem się i pobiegłem dalej. Czas mijał, a samolot był już na ziemi od 25 minut.

Tiden går
Pomocy!!! Zdjęcie: Pixabay

Więcej stresu

W końcu dotarłem na miejsce i powiedzieli, że Turkish Airways nie ma tutaj, więc musisz udać się do "hali krajowej", dziesięć minut dalej. Dziękuję i cześć! Uciekłem i zgubiłem się, pytając o wszystko, od wynajmu samochodów po pracowników ochrony.

Byłem zlany potem, panował 30-stopniowy upał, a minęło już 40 minut. Zacząłem myśleć, że jeśli jakaś życzliwa dusza na ziemi go znajdzie i przekaże stewardessie, może uda mi się odzyskać mojego najlepszego kumpla.

Stress
Zaczynam wariować! Zdjęcie: Pixabay

Jeszcze więcej stresu

Przyjechałem do nowego miejsca, w którym zapomniałem bagażu i to musiało być to. Wszyscy pili kawę i rozmawiali ze sobą, ale nikt mnie nie widział. Przerwałem im z paniką w głosie "Zapomniałem iPhone'a w samolocie", możesz mi pomóc? Jesteś w złym miejscu! Ale co tam... co jest nie tak ze światem?

Byłem tylko ja przeciwko lotnisku i ktoś powinien zobaczyć panikę w moich oczach. Gdzie do diabła ... do diabła ... czy jest ktoś, kto może mi powiedzieć, gdzie mam iść? To tam!

Mer stress
IIIIIIIPhone!!! Zdjęcie: Pixabay

Szczęśliwego piątku

Doszedłem do małego włazu w ścianie hali głównej i po prawie godzinie wyglądałem jak smutny pies. Zapomniałem iPhone'a w samolocie i pokazałem bilet. Zapytali, czy to iPhone 5 i wyjęli go.

Z rezygnacją powiedziałem, że nie jest mój i chciałem zgłosić, że zgubiłem mój cenny telefon. Przynieśli kolejną zapieczętowaną plastikową torbę z telefonem i zapytali, czy to może być mój. Jest MÓJ, MÓJ, MÓJ, MÓJ!!!

Min telefon
YEEEEEEEESSSSS

Całkowicie wyczerpany i spocony podziękowałem za trzygodzinny postój. Przeszedłem przez trzy kontrole bezpieczeństwa z uśmiechem na twarzy, ludzie byli stłoczeni, a ja stałem z uśmiechem i pozwalałem im się tłoczyć, kłopotać, tak, bałaganić na wiele sposobów. Powrót zajął mi 45 minut i nie przeszkadzało mi to. Spałem jak dziecko od Stambułu do Sztokholmu. Szczęśliwego piątku, do cholery!

Przegapiłeś ostatni Szczęśliwy Piątek? Przeczytaj Tymczasowe molo i ratowanie domów

Zapisz się do naszego newslettera