W chwili, gdy to publikujemy, wchodzimy na pokład statku wycieczkowego Freedom of the Seas na Morzu Śródziemnym, ale nie mamy jeszcze zbyt wiele do powiedzenia na ten temat. Zamiast tego opowiemy o obchodach 30. urodzin syna Petera, Robina, które odbyły się w zeszły piątek. Co za niespodzianka! Ujmijmy to w ten sposób: Robin podejrzewał absolutnie nic.
Spis treści
Tajemnica
Zorganizowanie przyjęcia-niespodzianki z okazji czyichś urodzin wymaga wiele tajemnicy. Żona Robina, Alexandra, założyła tajną grupę na FB mniej więcej miesiąc przed tym wielkim dniem i wspólnie ją zaplanowaliśmy.
Aby utrzymać Robina w niewiedzy, wmówiliśmy mu, że on i Alexandra organizują proste popołudniowe przyjęcie dla najbliższej rodziny w sobotę. W rzeczywistości wszyscy planowali wielką imprezę w piątek wieczorem...
Wielki dzień
Ponieważ Robin naprawdę by niczego nie podejrzewać, Alexandra upiekła ciasta na wyimaginowane popołudniowe przyjęcie w czwartek. W piątek pomyślała: "Wszystko jest ustalone na sobotę, dlaczego nie zadzwonimy do Piotra i Heleny i nie sprawdzimy, czy chcą zrobić coś dziś wieczorem?".
Robin złapał przynętę i kiedy zadzwonił, Peter pomyślał: "Czemu nie? Może wpadniesz do nas, a my kupimy ci trochę szampana na miejscu? restauracja K4 tutaj w marinie!". Powiedziane i zrobione. Robin i Alexandra przyszły i Robin pomyślała: "To takie zabawne, że mówisz "tak" i potrafisz być taki spontaniczny!". Po prostu musiał wiedzieć ...
Prawdziwa impreza niespodzianka
Gdy skończyliśmy z bąbelkami, zasugerowaliśmy, byśmy udali się na kolację do restauracji Frog Sea. Ale to była tylko wymówka, aby przejść obok wynajętego przez nas miejsca na imprezę, gdzie wszyscy ustawili się w kolejce, aby powitać głównego bohatera imprezy... Kiedy podeszliśmy, wszyscy spojrzeli na Robina podekscytowani, ale on był tak podekscytowany kolacją w Grodhavet, że przyszliśmy się z nim zobaczyć. naprawdę zanim zdał sobie sprawę z tego, co się dzieje... To dopiero niespodzianka!
Spotkanie i kolacja
Siostrzenica Petera, Dessi, jest fantastyczną kucharką, nawet dla wielu osób (wcześniej zaimponowała nam niesamowitym menu dla wielu osób). Boże Narodzenie, nowy rok oraz wesela.) Więc czuliśmy całkowicie spokój, gdy dowiedzieliśmy się, że Dessi będzie gotować. I to jakie jedzenie!
Najpierw zostaliśmy poczęstowani niewielkim wyborem bąbelków: chrupkami z miękkim serem przyprawionym papryką i plastrami owoców morza lub sosem z suszonych pomidorów. Między innymi. Następnie przyszedł czas na kolację w formie bufetu. Nie jestem w stanie wymienić wszystkiego, ale zaoferowano nam sałatkę z burakami i orzeszkami pinii, prosciutto, szarpaną wieprzowinę, grillowane podudzia z kurczaka, sałatkę z warzyw korzeniowych, sery i pieczywo z różnymi sosami.
Projekcja filmu i impreza z DJ-em
Peter został poproszony o przygotowanie "małego pokazu slajdów" ze zdjęciami z życia Robina. Oczywiście był to bardziej film z muzyką i wyciętymi zdjęciami i tekstami...! Potem nadszedł czas na rozpoczęcie imprezy. Jak widać, główny bohater imprezy (Robin aka DJ Eldin) był DJ-em wieczoru. I zdecydowanie nie należy mu współczuć, bo to jemu powierzono to zadanie - to właśnie za stołem mikserskim czuje się najlepiej na imprezie! Jeszcze raz gratulacje Robin!
Pan Steve mówi:
Co za wspaniała i niezapomniana niespodzianka.
30 lat, wspaniałe czasy.
Gratulacje z perspektywy czasu Robin!
03 września 2017 r. - 7:07
Helen mówi:
Bardzo fajna niespodzianka! ?
03 września 2017 r. - 9:05
Lena - dobra dla duszy mówi:
Ale wow! Zabawne, że był tak zaskoczony. Fajnie, że przyleciał z USA!
Życzymy dalszego wspaniałego rejsu!
Uściski Lena
03 września 2017 r. - 7:32
Helen mówi:
Był naprawdę zaskoczony, minęło kilka minut, zanim żeton spadł ?
03 września 2017 r. - 9:06
LinizTravel mówi:
Wow, co za rzecz!!! Tyle zabawy!!!! Miłej podróży! Uściski
03 września 2017 r. - 8:30
Helen mówi:
Dużo zabawy i dużo przygotowań? I dziękuję, a teraz płyńmy! ?
03 września 2017 r. - 9:06
Kenneth Risberg mówi:
Niesamowite, mam nadzieję, że podobało ci się niemieckie wino!
03 września 2017 r. - 8:32
Helen mówi:
Absolutnie! Bąbelki smakowały świetnie i były idealne na imprezę ???
03 września 2017 r. - 9:07
Lennart mówi:
Co za impreza!!!!!
03 września 2017 r. - 9:09
Helen mówi:
Tak!!! ?
03 września 2017 r. - 11:15
Anna, Nowy Jork - Mój kęs Wielkiego Jabłka mówi:
Co za wspaniała i sprytnie zaplanowana niespodzianka! Ten post promienieje miłością. <3
Swoją drogą, jak bardzo są do siebie podobni, Peter i Robin. 🙂
03 września 2017 r. - 9:22
Helen mówi:
Było dużo planowania, żeby niczego nie podejrzewał! I tak, ludzie mówią, że są podobne?
03 września 2017 r. - 11:15
Ruth w Wirginii mówi:
Dobra robota i niesamowita współpraca między "tricksterami".
I ŻYWNOŚĆ! Jak JEDNA osoba może ugotować tyle potraw?
Imponujące - i jak mówi Anna, New York:
Robin jest prawie klonem Petera. 🙂
Szwedzi wiedzą, jak świętować nawet urodziny.
03 września 2017 r. - 10:12
Helen mówi:
Dessa jest niesamowita, jeśli chodzi o jedzenie! Otrzymała pewną praktyczną pomoc w samym dniu D, ale to ona wszystko zaplanowała i była za wszystko odpowiedzialna.
03 września 2017 r. - 11:17
Anna, Nowy Jork - Mój kęs Wielkiego Jabłka mówi:
Haha, Ruth, zastanawiałem się nad tym samym: jak jedna osoba może ugotować tyle potraw. 🙂
03 września 2017 r. - 15:05
JoY mówi:
Na tym polega zabawa w niespodzianki i planowanie.
Gratulacje dla Robin
Uściski
03 września 2017 r. - 10:24
Helen mówi:
To prawda! To była świetna zabawa, w którą zaangażowało się wiele osób! ?
03 września 2017 r. - 11:18
Ditte mówi:
Co za wspaniała impreza! I świetnie, że Robin niczego nie podejrzewała. A takie imprezy to świetna zabawa, zarówno jeśli chodzi o planowanie, jak i uczestniczenie w nich. Zdecydowanie niezapomniane dla was wszystkich.
Życzymy udanej podróży!
03 września 2017 r. - 11:18
Helen mówi:
Fajnie było zaplanować i uczestniczyć w przyjęciu niespodziance! Wiele szczegółów do przemyślenia?
03 września 2017 r. - 11:59
Emma, słońce jak słońce? mówi:
Wygląda na to, że była to udana impreza - od początku do końca! Gratulacje dla Robin, ale także gratulacje dla wszystkich, którym udało się sprawić, że impreza była tak udana.
03 września 2017 r. - 11:39
Helen mówi:
To z pewnością był sukces! Dzięki za komentarz i pozdrowienia! ?
03 września 2017 r. - 12:00
Annette mówi:
Cóż za przemyślana i z pewnością bardzo doceniona niespodzianka! Przez jakiś czas bardzo często organizowaliśmy duże przyjęcia, kiedy grono przyjaciół kończyło trzydzieści lat, a potem wszystkie przyjęcia weselne. Potem to się skończyło, a duże przyjęcia stały się kolacjami dla par 😉 Z wyjątkiem Bożego Narodzenia, kiedy zwykle jest z nami co najmniej piętnaście do dwudziestu osób. Dzięki za linki do świątecznego menu! Stamtąd zaczerpnęłam inspirację dla kilku nowych rzeczy na naszym świątecznym stole, w tym pieczonej czerwonej kapusty gotowanej w grzanym winie i daktyli owiniętych boczkiem. Świetne nakrycie stołu! Zwykle przynoszę do domu gałęzie świerku i jałowca, aby nakryć i udekorować stół. Ale teraz muszę się poddać, świąteczny nerd, którym jestem, natychmiast odpływam 😉.
03 września 2017 r. - 14:15
BP mówi:
Absolutnie wspaniały! Udało ci się w 100 procentach! Dobra robota!
Potem, jak zwykle, zgadzam się z Ruth - jak Dessi zdołała sama ugotować dla tylu osób, jest dla mnie tajemnicą. Jest naprawdę niesamowicie utalentowana. O tak, są "pewne" podobieństwa między Robinem i Peterem ;-)
Gratulacje dla solenizanta!
03 września 2017 r. - 15:28
Blog Husis mówi:
Takie imprezy zazwyczaj wychodzą świetnie. Aby móc "oszukiwać" w ten sposób, prawdopodobnie potrzeba kobiety i mężczyzny, ale jaka to musi być frajda dla solenizanta, kiedy naprawdę zdaje sobie sprawę, że wszyscy są tu tylko dla mnie.
03 września 2017 r. - 16:02
Anette mówi:
Świetnie, że nie miał pojęcia i co to była za impreza.
Świetnie!
03 września 2017 r. - 18:28
Deciree mówi:
Ohhhh to właśnie jest takie zabawne - być zaskoczonym... Wygląda na to, że świetnie się bawił, podobnie jak reszta z was... Gratulacje od nas dla Robin☺️.
03 września 2017 r. - 23:29
Ama de casa mówi:
WOW - znowu! Co za udany trik! Dobra robota i gratulacje dla Robina!
Pamiętam, jak zrobiliśmy przyjęcie niespodziankę dla mojej kuzynki, kiedy skończyła 40 lat. Tak trudno było nie być ubezpieczonym! "Nie wspominaj o wojnie" (a la Fawlty Towers) dotyczyło wszystkich. Nikki powiedziała wtedy, że to dziwne, że ludzie przestali się z nią kontaktować? Haha! Nikt nie chciał być tym, który zepsuje niespodziankę, a ona była zaskoczona 😀.
Co za wspaniałą imprezę zorganizowałeś!
04 września 2017 r. - 0:24
Christine - 29°. mówi:
Ale co za zabawa! Mówimy o niespodziance i udanym wieczorze! 🙂
04 września 2017 r. - 16:54
Pan Adam mówi:
Moja mama i tata znają Robina Eldina
24 listopada 2020 r. - 10:38