Wczoraj spróbowaliśmy sushi na taśmociągu w Mall of Scandinavia w Solnej. A raczej Peter próbował tego już wcześniej, ale tym razem zabrał mnie ze sobą. Mieliśmy zamiar kupić trochę ubrań i jednocześnie pomyśleliśmy, że skorzystamy z okazji, aby zjeść sushi - na taśmociągu. Muszę przyznać, że było naprawdę zabawnie. I tak, dobre też!
Budda Khan Teppanyaki
Restauracja, którą odwiedziliśmy nazywa się Budda Khan Teppanyaki i znajduje się w centrum handlowym Mall of Scandinavia. Można tu wybrać, czy chce się zjeść sushi na taśmociągu, teppanyaki (dania grillowane na żelaznej płycie na oczach gości), azjatyckie jedzenie z menu czy azjatycki bufet. Zdecydowanie chciałam spróbować sushi na taśmociągu!
W wieczory i weekendy cena sushi z przenośnika taśmowego wynosi 299 SEK za osobę, ale jeśli przyjdziesz tu na lunch w dzień powszedni, możesz zjeść dokładnie ten sam posiłek za połowę ceny. Personel wskazuje stolik obok przenośnika taśmowego, a następnie wystarczy się w niego zagłębić. Jesz tyle, ile chcesz!
Sushi na przenośniku taśmowym - Kaiten sushi
Sushi na taśmociągu, czy też "Kaiten sushi", jak się to nazywa, to nie lada przeżycie, jeśli się go wcześniej nie jadło. Trudno mi było oderwać wzrok od taśmy. Przez cały czas małe talerzyki ze smakołykami toczą się za szybą. Kiedy chcesz, możesz otworzyć drzwi i wziąć talerz.
Mnóstwo gadżetów
Małe talerze są dostępne na dwóch piętrach. Na dolnym piętrze znajdują się klasyczne kawałki sushi i inne zimne przysmaki, takie jak krewetki, raki, melon i okazjonalny deser. Na górnym piętrze znajdują się gorące małe niespodzianki: smażone krewetki, pierogi, smażone warzywa, zapiekane małże, małe dania z mięsem i grzybami oraz wiele innych.
Jedzenie nie ma pięciu gwiazdek, ale wszystko było dobre, a przede wszystkim mieliśmy bardzo miłe i zabawne doświadczenie! Próbowałeś sushi na taśmociągu? Co o tym sądzisz?
Lennart mówi:
Jasne, to jest dobre.
Można też całkiem sporo zjeść!
24 września 2017 r. - 6:44
Helen mówi:
Kilka kawałków łatwo się zsuwa! 😉
24 września 2017 r. - 10:12
4000 mln mówi:
Poszliśmy do baru sushi z przenośnikiem taśmowym w Camps Bay na obrzeżach Kapsztadu. Nie jedliśmy jednak sushi, ale doskonałe owoce morza ze zwykłego menu.
Naprawdę zabawnie było siedzieć w barze i obserwować technikę kucharzy sushi podczas przygotowywania sushi i próbować odgadnąć, które z dań będzie, gdy skończą. 🙂
24 września 2017 r. - 8:13
Helen mówi:
Brzmi jak miłe doświadczenie w restauracji! A owoce morza (prawie) nigdy się nie mylą 🙂 .
24 września 2017 r. - 10:17
Vera Halldin Törnemo mówi:
Brzmi cudownie, chcę tam pojechać
31 grudnia 2023 r. - 16:46
Pan Steve mówi:
Co wymyślili. Sushi to jedna z niewielu potraw, których nie lubię. Próbowałem kilka razy, ale się nie wciągnąłem, więc nie ma dla mnie sushi z przenośnika taśmowego.
24 września 2017 r. - 8:56
Helen mówi:
Zastanawiałem się również, skąd w ogóle wziął się taki pomysł... Potem zdałem sobie sprawę, że przynajmniej w Chinach bardzo powszechne są okrągłe stoły z obracającym się dyskiem pośrodku, dzięki czemu można obracać jedzenie do wszystkich. Pomyślałem, że może jest to rozwinięcie tej koncepcji...?
24 września 2017 r. - 10:18
Pan Nils-Åke Hansson mówi:
21 beczek musiałeś być głodny. Nie sądzę, żeby sushi było w moim guście!
24 września 2017 r. - 9:04
Helen mówi:
Haha, tak, byliśmy głodni! Trudno przestać, gdy jest tak dobrze... 😉.
24 września 2017 r. - 10:19
Diana mówi:
Zarówno pyszne, jak i przytulne :)uściski
24 września 2017 r. - 9:07
Helen mówi:
Zgoda 🙂
24 września 2017 r. - 10:19
Ama de casa mówi:
Ale dobre! Próbowałem sushi na taśmociągu w kilku miejscach, ale wtedy trzeba było płacić za każde sushi, które się wzięło. Ceny różniły się w zależności od wybranej beczki, nie pamiętam ile (ale nie 299 SEK za sztukę 😉 ). Bardzo fajny sposób na jedzenie, to tylko kwestia prawidłowego ustawienia, aby dostać pierwszy 😀.
24 września 2017 r. - 9:32
Helen mówi:
Może powszechnie płaci się za talerz? Nigdy nie jadłem sushi na taśmociągu nigdzie indziej ... ale było trochę miło znać cenę wcześniej i nie musieć o tym myśleć przy stole. I tak, myśleliśmy, że mamy dość dobrą lokalizację 😉.
24 września 2017 r. - 10:20
Na całej planszy mówi:
Co za fajny pomysł, będziemy musieli kiedyś spróbować, jeśli tam dotrzemy!
24 września 2017 r. - 12:03
Helen mówi:
Myślę, że tak! 🙂
24 września 2017 r. - 21:13
Britt-Marie Lundgren mówi:
Mimo że jestem w zasadzie wszystkożercą, sushi nie jest moim pierwszym wyborem, jeśli chodzi o jedzenie. Pomysł jest co najmniej zabawny i trochę przypomina koncepcję tapas, którą mieliśmy w Hiszpanii zeszłej jesieni, ale tam trzeba było iść i pomóc sobie, a kelnerzy biegali z różnymi tacami z nowymi gorącymi tapas. Tam płaciliśmy za sztukę, więc po chwili zjedliśmy tapas za sporą sumę (ale jest dobrze z małymi daniami).
24 września 2017 r. - 14:00
Helen mówi:
Tapas też są fajne! Ogólnie lubię małe dania! 🙂
24 września 2017 r. - 21:13
Annette mówi:
Uwielbiam sushi, musimy spróbować następnym razem, gdy będziemy w MoS 🙂 Dzięki za wskazówkę! Kiedy wspomniałaś o kręcącym się dysku, który mają w Chinach, pomyślałam o tym, co przydarzyło się mojemu mężowi, kiedy był tam na kolacji biznesowej, z kolacją na takim właśnie kręcącym się dysku. Powinien być trochę lepiej poinformowany o różnych kulturach... Menedżer firmy, która oferowała kolację, kręcił dyskiem, aby każdy mógł z niego skorzystać. Kiedy Patrik zobaczył coś bardziej atrakcyjnego, sam zakręcił dyskiem, aby dostać to, czego chciał. Źle, źle, źle, źle, jak powiedziałby Brasse. To najwyraźniej wielka zniewaga dla tych, którzy są tego godni, pomagać samym sobie. Jakby gospodarz nie był wystarczająco uważny na życzenia gości. To samo dotyczy wznoszenia toastów. Najwyraźniej menedżer wyższego szczebla powinien wznosić toast swoim kieliszkiem wyżej niż osoba stojąca niżej w hierarchii. Tak, pomocy, chyba zostanę w Europie 😉.
24 września 2017 r. - 14:42
Helen mówi:
Ale to, co mówisz o obracającym się dysku, jest bardzo interesujące! Z pewnością za granicą można się wiele nauczyć o manierach przy stole. Jednocześnie uważam, że w Europie jest to bardzo trudne... dla innych. Kwestie kulturowe nie są łatwe... ale interesujące!
24 września 2017 r. - 21:23
åsa w åsele mówi:
Nie zdawałem sobie sprawy, że istnieje sushi z przenośnika taśmowego 😉.
Być może mieszkam w niewłaściwym miejscu, aby brać udział w takich rzeczach 🙂 😊'
24 września 2017 r. - 15:11
Helen mówi:
Tak, haha, szczerze mówiąc, podejrzewam, że mieszkasz w niewłaściwym miejscu dla tego zjawiska. W rzeczywistości jest japoński i można go znaleźć w niektórych miejscach w Szwecji, ale może niezbyt wielu ...
24 września 2017 r. - 21:24
BP mówi:
Dregel, dregel! Jadłem sushi na taśmociągu, kiedy w Gallerian była japońska restauracja. Niestety już nie istnieje.
Podobało mi się również Teppanyaki w Liins Wok House w Torsplan, niedaleko miejsca, w którym pracowałeś.
24 września 2017 r. - 18:38
Helen mówi:
Cieszę się, że próbowałeś teppanyaki, ja nie .... Ale może od czasu do czasu! Teraz pracuję na Fleminggatan, ale czasami kręcę się po Torsplan, ponieważ rada hrabstwa prowadzi tam wiele działań 😉.
24 września 2017 r. - 21:26
JoY mówi:
Och, jak mi wstyd, że nie byłam nawet w dużym centrum handlowym! Pewnie to wina tego, że to zła strona miasta hihihi
Teppanyaki jest bardzo dobre i podobnie dawno nie jedliśmy. Jednak sushi, cóż, próbowaliśmy kilka razy i nie dostaliśmy więcej smaku. Ale na zdjęciach, które pokazujesz, wygląda tak ładnie. Nie jesteś gorszy niż możesz zmienić i dać mu kolejną szansę.
Czy wszystkie stoliki są ustawione obok zespołu, który krąży po całej restauracji? Jeśli nie, to czy trzeba po nie iść, czy jak to działa?
Uściski
24 września 2017 r. - 19:33
Helen mówi:
Więc nie musisz się wstydzić, że tam nie byłeś ... ale nie krępuj się sprawdzić, jeśli będziesz miał okazję! 😉 I wiem, że nie każdy lubi sushi. Oczywiście nie trzeba, ale ja osobiście uważam, że jest naprawdę dobre. Tak, wszyscy siedzą przy zespole, prawie wszyscy! Czasami jest sześć miejsc, ale przynajmniej ktoś w firmie siedzi wtedy przy zespole.
24 września 2017 r. - 21:30
Blog Husis mówi:
Tak, właściciele próbowali sushi przy dwóch okazjach, ale nigdy w Szwecji. Było to w dwóch różnych restauracjach w Tajlandii, ale niestety nie było to coś, co właściciele lubili, ale są też inne dobre potrawy?
24 września 2017 r. - 21:26
Helen mówi:
Oczywiście nie musisz lubić sushi, jest mnóstwo innych fantastycznych potraw! Sam uwielbiam sushi, więc nie mogę się doczekać, jeśli zajmie to dużo czasu .... 😉
24 września 2017 r. - 21:31
Ditte mówi:
Jak miło! Duży i zróżnicowany wybór. Z pewnością warto spróbować, ale czasami, gdy miesza się wiele kuchni, staje się czymś, co nie jest na najwyższym poziomie. Ale cena jest całkiem ok i wyglądało to bardzo świeżo.
Próbowaliśmy sushi z przenośnika taśmowego w Londynie, Pekinie, Hongkongu i Singapurze i było naprawdę dobre. Zawsze fajnie jest zobaczyć, jak pracują kucharze sushi i jaką mają niesamowitą prędkość.
Poza tym bardzo lubię "prawdziwe tepanyaki", w którym siedzisz w półkolu przy stole, wokół "własnego kucharza tepanyaki", który gotuje wszystkie zamówione potrawy przed tobą i dostarcza je, gdy są gotowe. Jednak nie testowałem tej koncepcji w Szwecji, ale w Azji w kilku miejscach.
Zdecydowanie wypróbuję tę restaurację w MoS. Dzięki za wskazówkę!
24 września 2017 r. - 22:58
Helen mówi:
To jest dokładnie ten rodzaj teppanyaki, który mają w tej restauracji, jeśli dobrze rozumiem. Widać półokrągłe stoliki z własnym szefem kuchni.
25 września 2017 r. - 6:39
Ruth w Wirginii mówi:
Jadłem tylko teriyaki, sukiyaki i tempurę. Byłem gościem w
japońskiej rodziny, gdzie zaoferowano im ogromną tacę wykonaną z
sushi. Niektóre były w porządku, ale większość nie odpowiadała mojemu podniebieniu.
Jak dla mnie za dużo smaku ryb i wodorostów.
Para Japonek zatrzymała się tu na kilka dni. Smakowało im amerykańskie jedzenie,
ale na śniadanie zupa miso była absolutnie konieczna;
miały małe paczki miso w proszku. Może trochę jak
Szwedzi z kawą rozpuszczalną, kiedy tu przyjeżdżają. 🙂
25 września 2017 r. - 0:37
Helen mówi:
Wiem, że nie każdy lubi sushi. Sam je uwielbiam, ale z drugiej strony bardzo lubię ryby. Ciekawe, że Japończycy jedzą zupę miso na śniadanie! Nawyki śniadaniowe mogą być trochę trudne do przeżycia, więc można ich zrozumieć 🙂 .
25 września 2017 r. - 6:41
parsknięcie mówi:
Sushi nie jest dla mnie, ale i tak wydaje się być sprawnym i dobrym pomysłem. Ale na pewno będzie gwarantowane, podejrzewam 😀.
25 września 2017 r. - 12:45
Helen mówi:
Rozumiem, że nie każdy lubi sushi... ale całe szczęście, że gusta są różne 🙂 .
25 września 2017 r. - 22:09
Helen mówi:
Och, jak fajnie z zespołami sushi w Szwecji. Prawdopodobnie nigdy tego nie widziałem. Pierwszy raz spróbowałam tego w Australii 5 lat temu i od tamtej pory marzę, żeby coś takiego było w Szwecji! Teraz mam też powód, by wybrać się do Mall of Scandinavia, haha.
25 września 2017 r. - 14:25
Helen mówi:
W takim razie masz powód, aby udać się do Mall of Scandinavia 🙂 Cieszę się, że pięć lat temu spróbowałeś sushi z przenośnika taśmowego w Australii! W Szwecji jest może jeszcze kilka miejsc, ale niewiele...
25 września 2017 r. - 22:11
żądanie mówi:
Prawie rok temu jadłem sushi z przenośnika taśmowego w tej samej restauracji. Jedzenie było przeciętne, ale pomysł jest fajny. Byłem tam na lunchu i taśmociągi nie były wypełnione taką ilością talerzy jak na Twoich zdjęciach. Dodatkowo tak się złożyło, że siedzieliśmy przy drugiej części taśmy i wtedy inni goście już pozbierali naczynia. Albo bardziej bezczelnie: zabrali jedzenie, ale zostawili puste talerze na przenośniku taśmowym. Musieliśmy więc siedzieć i od czasu do czasu czekać na talerz. Wcale nie było fajnie.
Kiedy się poskarżyliśmy, kelner powiedział komuś, że nie może być odpowiedzialny za to, co robią inni goście. Więc nie, nie byłem tam więcej.
26 września 2017 r. - 1:13
Helen mówi:
Ale jakie to smutne, że miałeś takie doświadczenie Bitte! Mogę się zgodzić, że nie była to absolutnie najwyższa jakość jedzenia (chociaż wszystko smakowało dobrze), ale poza tym nie mieliśmy takiego doświadczenia, jakie miałeś. Nasz zespół był wypełniony przez cały czas i nie widzieliśmy żadnych pustych talerzy. Ale rozumiem, że nie byłeś zadowolony!
26 września 2017 r. - 7:07
Anna w Dubaju mówi:
Jestem całkowicie zestresowany wszystkimi talerzami, których nie mam czasu zjeść. Wszystko po prostu się toczy, a ja chcę wziąć wszystko. To idealny sposób, aby ludzie brali wszystko, co wygląda dobrze, gdy jesteś głodny, a potem po prostu piekło... Nie mogę już tego znieść. Potem sam się zwijasz. Pełne ryżu.
26 września 2017 r. - 8:25
Żony rolników mówi:
Jadłem bufet w tej restauracji. Myślę, że bufet był wtedy całkiem nowy. Byłem bardzo ciekawy przenośników taśmowych, ale ani ja, ani moja firma nie jesteśmy fanami sushi, więc musieliśmy zadowolić się oglądaniem.
28 września 2017 r. - 22:21
Anonimowy mówi:
Byliśmy tam dwa razy wcześniej było super dobre jedzenie i poleciliśmy kilku znajomym wszyscy byli zadowoleni ale dzisiaj też tam poszliśmy i jedliśmy ale nie mogę polecić nikomu aby tam poszedł ponownie to było katastrofalne złe jedzenie nawet dostałem bardzo złe krewetki nie nie nigdy więcej!
15 września 2018 r. - 23:30