Czy naprawdę można gotować ryby na obiad przez siedem dni w tygodniu? Peter codziennie oferuje mi fantastyczne obiady, a teraz są to prawie same ryby. Naprawdę kochamy ryby i jest to surowiec, który można zmieniać w nieskończoność. Dziś oferujemy po prostu zdjęcia i inspiracje do kolejnych rybnych obiadów. Czy zazwyczaj gotujesz ryby, a jeśli tak, to jakie dania?
Spis treści
Trudna do przyrządzenia ryba?
Wiemy, że niektórzy uważają, że gotowanie ryb jest trudne, ale my uważamy wręcz przeciwnie. Mięso jest zwykle suche lub twarde, ale ryba jest prawie zawsze dobra. Czy to nie czyni ich nudnymi... lub drogimi? Prawdopodobnie nigdy nie znudzą nam się ryby, które można urozmaicać w nieskończoność.
Jeśli chodzi o cenę, zawsze dokładnie sprawdzamy i korzystamy z dobrych cen. Peter zwykle kupuje dużo na raz, gdy jest tanio i zamraża je w porcjach. Potem musi tylko zacząć gotować obiad!
Ostatnio cieszyliśmy się wyjątkowo luksusowymi rybami, ponieważ znaleźliśmy kilka świetnych znalezisk w ladach rybnych i wiele grzybów, ponieważ są one w sezonie. W przeszłości pisaliśmy również o zapiekanka rybna i jeśli ryba z pysznymi dodatkami.
Poniedziałek: smażony sandacz
Dlaczego nie zacząć tygodnia od smażonego sandacza? Zwykle sandacz jest dość drogą rybą, ale kiedy Peter znalazł go w dobrej cenie, natychmiast poszedł na zakupy na dwa obiady. Pierwszym z nich był smażony sandacz z boczkiem, kurkami, gotowanymi ziemniakami i brokułami.
Wtorek: Stek z łososia
Steki z mielonym łososiem są czasami pyszne. Peter wkłada łososia do blendera i miesza go z bułką tartą, żółtkiem jajka oraz solą i pieprzem. Tutaj podał go z pyszną zapiekanką z warzyw korzeniowych i fantastycznym kremem bazyliowym.
Środa: Żabnica w boczku
Nie jadamy często żabnicy, ale Peter znalazł ostatnio tę rybę w dobrej cenie. Żabnica ma jędrne mięso i dobrze nadaje się do smażenia lub grillowania. Peter podał owinięte boczkiem medaliony z żabnicy z kurkami, szparagami i gotowanymi ziemniakami.
Czwartek: Łosoś pieczony w piekarniku
Łosoś pieczony w piekarniku jest zawsze pyszny i może być podawany z wieloma różnymi dodatkami. Ostatnio były to ziemniaki, kurki, brokuły i krem bazyliowy, który pozostał z kolacji ze stekiem z łososia.
Piątek: Małże
Małże nigdy się nie mylą! Peter gotuje je w białym winie i podaje z natką pietruszki. Fantastyczne z chlebem i serem.
Sobota: Tuńczyk
Świeży tuńczyk jest zwykle drogi, ale znaleźliśmy sklep, który często ma dobrą cenę na tuńczyka, więc ostatnio jemy go częściej niż zwykle. Najczęściej podajemy go z ziemniakami w mundurkach, aioli z limonki i brokułami. Jeśli nie jesteś przyzwyczajony do gotowania świeżego tuńczyka, Peter nagrał film pokazujący, jak to zrobić.
Niedziela: Gratyfikacja z sandaczem
Pewnego dnia Peter zrobił naprawdę dobre zapiekanki z sandacza, tłuczonych ziemniaków, krewetek, ogonów raków i grzybów. Czy jestem rozpieszczany? Tak, prawdopodobnie tak...
Lena - dobra dla duszy mówi:
Wow, tyle dobrych rzeczy! Bardzo lubię ryby, ale nie potrafię się zmusić do ich częstego przyrządzania. Sandacz, bekon i ciastka lejkowe są takie dobre!
Dzięki za słowa otuchy!
Uściski Lena
11 października 2017 r. - 6:23
Helen mówi:
Rozumiem, co masz na myśli. Ale ryba wcale nie musi być taka skomplikowana. Kawałek łososia w piekarniku lub kawałek białej ryby w śmietanie (lub czymś podobnym) będzie gotowy w 20 minut 🙂.
11 października 2017 r. - 7:00
Pan Steve mówi:
Wow, tyle smakołyków! Peter jest również ekspertem w kuchni. I kolejny pierwszorzędny film mistrza kuchni.
Często jemy ryby, ale niestety D nie toleruje np. łososia i małży. D często używa dorsza w daniach rybnych, które można zmieniać bez końca....
11 października 2017 r. - 6:46
Helen mówi:
To smutne, że D nie znosi łososia i małży, ale na szczęście są inne ryby! Jemy też dużo dorsza (chociaż nie pojawił się teraz, ponieważ ostatnio jedliśmy inne ryby).
11 października 2017 r. - 7:01
Na całej planszy mówi:
Chciałbym też mieć domowego kucharza, który gotuje tyle dobrego jedzenia! Kiedyś myślałam, że ryby są trudne do urozmaicenia, ale teraz i tak jem je kilka razy w tygodniu. Obecnie moim ulubionym daniem jest smażony łosoś z chrupiącym boczkiem i najlepiej kremowym risotto.
11 października 2017 r. - 6:54
Helen mówi:
Jest idealny z szefem kuchni w domu 🙂 Risotto brzmi super dobrze z łososiem! Robiliśmy risotto tylko raz, ale może być bardzo dobre!
11 października 2017 r. - 7:03
Eva Mauleon mówi:
To wszystko brzmiało dobrze!
Tutaj walczymy o miejsce na ryby przynajmniej raz w tygodniu. Przy obfitości mięsa z naszej własnej farmy może być ciężko, wołowina, jagnięcina, łoś, dzik, jeleń i wół piżmowy....
Zabawa z inspiracją rybami!
11 października 2017 r. - 7:20
Helen mówi:
Mięso z własnej hodowli wcale nie brzmi głupio! 🙂
11 października 2017 r. - 16:45
LinizTravel mówi:
Ale takie dobre 🙂 Naprawdę uwielbiam ryby! Dzięki za inspirację 🙂 uściski
11 października 2017 r. - 7:54
LinizTravel mówi:
Cóż, jeśli o tym pomyślę, mam przepis na łososia, który się pojawił
W książce kucharskiej, poszukam dla Ciebie 😉.
11 października 2017 r. - 7:55
Helen mówi:
Nowe przepisy na ryby nigdy się nie mylą! 🙂
11 października 2017 r. - 16:46
Anonimowy mówi:
Och, takie piękne talerze, wszystkie równie kuszące. Jemy też dużo ryb, co najmniej trzy dni w tygodniu i doceniam pomysł kupowania świeżych ryb, gdy cena jest dobra i mrożenia ich, smak jest nieporównywalny z dużo nudniejszą rybą w zamrażarce.
Nasz ulubiony jest prawdopodobnie najprostszy, gruby kawałek dorsza z powrotem w piekarniku (super łatwe z termometrem), gotowane ziemniaki, klarowane masło i dużo świeżo startego imbiru. Od czasu do czasu lubimy zastąpić dorsza halibutem. Mniam!
Poza tym łosoś jest świetny do urozmaicenia na wiele różnych sposobów, a teraz mam dodatkowe wskazówki dotyczące np. sandacza, którego nigdy nie gotowaliśmy!
11 października 2017 r. - 7:55
Britt-Marie Lundgren mówi:
Nie miał być anonimowy, ale i tak wygląda równie dobrze!!!
11 października 2017 r. - 15:58
Britt-Marie Lundgren mówi:
Mój Boże, oczywiście powinien być chrzan, a nie imbir. Dzisiaj nie było zbyt wielu dań!
11 października 2017 r. - 16:18
Helen mówi:
Zgadzam się, że dorsz jest bardzo dobry! I nie musisz tego komplikować, ryba jest tak dobra sama w sobie! I haha, czasami źle się rozmazało, ale i tak w końcu wyszło dobrze! 😉
11 października 2017 r. - 16:48
Karin Eklund mówi:
Tak, ryby siedem dni w tygodniu wcale nam nie przeszkadzają. Kiedy sami więcej łowiliśmy, stworzyliśmy wiele różnych przepisów na ryby. Teraz niestety nie jemy tyle ryb tygodniowo co kiedyś, ale nadal są pyszne. Twoje zdjęcia potraw Petera są po prostu wow, wow!
Czuję się zainspirowany! Oto kilka ryb ....
11 października 2017 r. - 7:58
Helen mówi:
Świetnie, gdybyśmy mogli inspirować! 🙂
11 października 2017 r. - 16:49
Tylko Brytyjczycy mówi:
Mniam, uwielbiam ryby i małże, a sandacz to mój faworyt. Należy tylko uważać, skąd pochodzi łosoś. Etoxicine, która wcale nie jest zdrowa, znajduje się w nadmiernych ilościach w paszy dla łososia hodowlanego, a farmy stwarzają problemy dla dzikiego łososia na różne sposoby.
11 października 2017 r. - 8:16
Helen mówi:
Masz rację, że powinieneś zastanowić się, którą rybę kupujesz!
11 października 2017 r. - 16:50
Marina mówi:
Oooooh, to fantastyczne, i tak, jesteś rozpieszczany 😉 Gotujemy dużo ryb, a mięsa nie jedliśmy od czasu letnich kiełbasek z grilla. "Zwykły kawałek mięsa" nie wiem kiedy ostatnio robiliśmy. A rybę oczywiście można urozmaicać na wszystkie możliwe sposoby i wygląda na to, że masz w murach eksperta w tej dziedzinie 🙂 .
11 października 2017 r. - 9:17
Helen mówi:
Tak, właśnie to podejrzewałem, że jestem trochę rozpieszczony ... 😉 Cieszę się, że jesz też dużo ryb. My też rzadko jemy kawałek mięsa. Zdarza się jednak, że np. robimy gulasz lub jemy coś z kurczakiem.
11 października 2017 r. - 16:52
Elisabeth mówi:
Ryby są dobre, więc mogę je często jeść.
11 października 2017 r. - 9:37
Ama de casa mówi:
Tak bardzo dobre! To właśnie żabnica owinięta boczkiem otworzyła mi oczy na - moim zdaniem - najsmaczniejszą rybę. Jadłam ją we Francji w 1998 roku, wcześniej nie wiedziałam o jej istnieniu. Ależ ona jest droga w Szwecji!
Małże też nigdy nie są złe 🙂
11 października 2017 r. - 9:38
Helen mówi:
Marulk jest naprawdę dobry! Jemy go bardzo rzadko, częściowo ze względu na cenę, ale teraz Peter znalazł dobrą cenę
11 października 2017 r. - 16:53
Lena w Walii mówi:
Mój ojciec pokochałby Petera!!!
Chciał ryby 5 dni w tygodniu, ale moja mama postawiła na swoim i powiedziała, że 3 dni w tygodniu wystarczą. Tak wyglądało moje wychowanie. Kiedy inne dzieci dostawały klopsiki, kalopsy, sos mięsny, kiełbaski i inne smakołyki, ja siedziałem tam z ościstą rybą na talerzu i ościstym ryżem w ustach! Nienawidziłem ryb jako dziecko i minęło kilka lat mojej młodości, zanim dobrowolnie je zjadłem. Dziś jest zupełnie inaczej, uwielbiam ryby! A w dzisiejszych czasach jemy dużo ryb, najlepiej tutaj, w Hiszpanii. Wczoraj był smażony tuńczyk, innego dnia miecznik i całe mnóstwo dobrych krewetek. Mniam!!! Pod koniec tygodnia w menu pojawią się małże.
Dzięki za rybną inspirację!
11 października 2017 r. - 10:10
Helen mówi:
Smutne, że nie lubiłeś ryb w dzieciństwie, ale cieszę się, że nie powstrzymało Cię to przed lubieniem ryb dzisiaj! Wygląda na to, że jesz wiele dobrych rzeczy z morza! 🙂
11 października 2017 r. - 16:54
Ditte mówi:
Dobrze jest mieć kilka różnych przepisów na ryby. A ryby i owoce morza można urozmaicać w nieskończoność. Smacznego!
Prawdopodobnie jemy ryby, bez kości i owoce morza co najmniej trzy razy w tygodniu. Mamy świetny sklep rybny na Götgatan, który często odwiedzamy, a poza tym często kupujemy ryby w Hötorgshallen lub Urban Deli. (Mięso też) Może trochę droższe, ale tak dobrej jakości. Dość ważne.
Na pewno spróbuję przyrządzić tuńczyka według przepisu Piotra, bo w domu najczęściej próbowałam tuńczyka do domowego sushi.
11 października 2017 r. - 10:24
Helen mówi:
Jakość jest oczywiście również ważna! Tuńczyk na sposób Petera jest super smaczny
11 października 2017 r. - 16:55
Pan Nils-Åke Hansson mówi:
Można jeść ryby 7 dni w tygodniu. Wygląda tak pysznie.
Zacząłem gotować z chłopakami wczoraj wieczorem, z gulaszem wołowym, piwem i sznapsem do tego...,
11 października 2017 r. - 10:25
Helen mówi:
Wygląda na to, że chłopaki dobrze się wczoraj bawili!
11 października 2017 r. - 16:56
Alexandra mówi:
Ryby i owoce morza to naprawdę dwie rzeczy, które sprawiają, że warto żyć haha!
Peter wydaje się naprawdę dobry w przyrządzaniu ryb, ja jestem trochę leniwa, jeśli chodzi o gotowanie. Ta zapiekanka rybna na niedzielę - czy on chce napisać przepis, jak ją zrobić?
11 października 2017 r. - 10:26
Helen mówi:
Z grubsza postępował zgodnie z przepisem, który znalazł tutaj: https://www.ica.se/recept/gos-ebba-brahe-683058/
11 października 2017 r. - 18:27
parsknięcie mówi:
Ryby są bezpiecznym wyborem i mogą być nieskończenie różnorodne, ale nie jestem pewien, czy chciałbym je jeść przez siedem dni...
11 października 2017 r. - 10:40
Helen mówi:
Hehe, dobrze, że można sobie samemu wybrać... 😉.
11 października 2017 r. - 18:58
Berit "pragnie" mówi:
Wow, jakie świetne przepisy, uwielbiam ryby! Oboje jesteście naprawdę kreatywni, jeśli chodzi o większość rzeczy! Dziękuję?
11 października 2017 r. - 10:44
Helen mówi:
Ale wow, dzięki za miłą opinię Berit! 🙂
11 października 2017 r. - 18:58
Lennart mówi:
Ryby są pyszne, ale nie jemy ich wystarczająco dużo,
11 października 2017 r. - 11:53
Helen mówi:
Oczywiście nie musisz jeść codziennie ... ale mamy nadzieję, że i tak możemy wnieść trochę inspiracji 🙂 .
11 października 2017 r. - 18:59
Anette mówi:
Wow, co za dużo dobrych rzeczy. Mówią, że ryba czyni mądrym, jeśli to prawda, to twoje IQ musi być niebotycznie wysokie. ?
11 października 2017 r. - 13:21
Helen mówi:
Haha, to musimy być super inteligentni ... 🙂 ....
11 października 2017 r. - 19:00
Ruth w Wirginii mówi:
Lubię ryby. Ale ryby dobrej jakości są bardzo drogie, więc nieczęsto je jemy. Podczas II wojny światowej dostawaliśmy ryby wiele razy w tygodniu, ponieważ
Mięso było ściśle racjonowane. Ale był to głównie śledź i tak
sielawa i okoń, czasem szczupak, z sąsiedniego jeziora. Przyjazd
Szczególnie pamiętam gotowanego szczupaka z sosem jajecznym. Bardzo dobry, o ile
musiałem wybierać kości. - Moja mama zajmowała się cateringiem i gotowała dla
35-40 osób. Nie wiem, ile kilogramów śledzi wyczyściłem w tym czasie.
moje życie!!! Śledź był moim ulubionym daniem, kiedy odwiedziłem Szwecję;
niestety tutaj nie istnieje.
Peter jest fenomenalny w kuchni - cóż, w innych działach również.
ale sądząc po zdjęciach, wszystko, co robi, jest bardzo delikatne.
(z wyjątkiem małży) 🙂
11 października 2017 r. - 13:26
Helen mówi:
Och, jak ciekawie usłyszeć o Ruth! Ja też lubię śledzie. Nigdy nie gotujemy go w domu, ale od czasu do czasu lubię zjeść go w restauracji 🙂 .
11 października 2017 r. - 19:01
åsa w åsele mówi:
Ryba jest dobra, ale J & E tak nie uważają.
Elin uważa, że ryba raz w tygodniu w szkole to wystarczająco często 😉.
Tutaj w większości sprzedaje się tylko mrożone "porcjowane" ryby takie jak łosoś, gładzica, paluszki rybne itp. czyli ryby mrożone 😉 chyba nawet 6 razy w roku nie ma świeżej ryby do kupienia w lokalnym ICA, COOP.
Mamy jednak - w Vilhelmina - pierwszorzędny sklep rybny 🙂 .
11 października 2017 r. - 13:34
Helen mówi:
Smutne, że nie ma świeżych ryb, ale na szczęście masz Vilhelminę! Nie wszyscy lubią ryby, ale jeśli mają szczęście, odkryją to później w życiu 🙂.
11 października 2017 r. - 19:02
Birgitta w Umeå mówi:
Więcej inspiracji ode mnie w Umeå. Co powiesz na przysmak surströmming? Mój mąż go nie jada (Sörlänning), więc zawsze czuję się samotna.
W przeciwnym razie jemy tuńczyka i często owoce morza.
Na szczęście w pobliżu znajduje się stara warzelnia soli Obbola. Łowi się tam śledzie, okonie, łososie i sieje. Często tam chodzimy i kupujemy ikrę siei, wędzoną sieję i świeżego łososia. A także ich własne marynowane śledzie.
11 października 2017 r. - 14:02
Helen mówi:
Surströmming .... njä... Czy mogę winić za to fakt, że pochodzę ze Skanii? Właściwie próbowałam raz, ale nie jestem zbyt chętna, by próbować więcej razy, haha 😉 Jakie urocze miejsce masz w okolicy! Sikrom ... mniam!!!
11 października 2017 r. - 19:04
Maggan i Ingemar mówi:
Ryby są dobre i zdrowe, ponieważ my, starsi ludzie, nie powinniśmy jeść tak dużo czerwonego mięsa. Zazwyczaj jemy łososia i śledzia, ale inne rodzaje ryb mogą czasami trafić na talerz, zwłaszcza gdy jesteśmy za granicą. Jakie to szczęście mieć szefa kuchni w domu.... Trochę Ci zazdroszczę. Niestety, mój mąż nie potrafi gotować... no, kiełbasy 😀 ale nie sądzę, żeby był tym szczególnie zainteresowany. 😀
11 października 2017 r. - 15:50
Helen mówi:
Tak, naprawdę dobrze jest mieć kucharza w domu! Gotuje obiad, a potem jest też lunch box dla mnie, który zabieram do pracy 🙂 Ale oczywiście wiąże się to z zainteresowaniem ...!
11 października 2017 r. - 19:05
BP mówi:
Dregel, dregel!!! Kolejny świetny film Piotra i z Piotrem. Ryba moim zdaniem nie jest skomplikowana w przygotowaniu, ale mniej przepadam za zapachem jedzenia, który pozostaje potem w kuchni, szczególnie po smażonym łososiu.
Sandacz, żabnica i małże - MUMS:-)
11 października 2017 r. - 17:12
Helen mówi:
Rozumiem, co masz na myśli, jeśli chodzi o zapach jedzenia. Nieczęsto smażymy łososia, ale zwykle robimy to w piekarniku. Myślę, że wtedy jest trochę mniej sera. Ale oczywiście zapach jedzenia i tak może być wyczuwalny.
11 października 2017 r. - 19:06
Lena i Jan mówi:
Dzięki Peter, będziemy ćwiczyć to więcej teraz, gdy jesteśmy w Roquetas de Mar, uwielbiamy owoce morza, tutaj ceny są do zaakceptowania! Uściski Lena i Jan
11 października 2017 r. - 20:28
Helen mówi:
Ceny ryb na południu są dobre! Miłej zabawy! Uściski
12 października 2017 r. - 19:02