Myślisz, że sezon kamperowy już się skończył? Uważamy, że jesień w kamperze jest idealna. Trochę szkoda, że wiele kempingów i boisk jest już zamkniętych w październiku, ale niektóre są otwarte przez cały rok, tak jak kemping Jogersö w Oxelösund, gdzie właśnie jesteśmy.
W ten weekend dużo pracowaliśmy przy naszych komputerach, ale spędziliśmy też czas spacerując na łonie natury, bawiąc się dronem Petera i oczywiście delektując się dobrym jedzeniem. Wypróbowaliśmy (dla nas) zupełnie nową rybę.
Piękne jesienne kolory
Jesień jest naprawdę pełna kolorów: zielona trawa, żółte drzewa i czerwone jagody. Kiedy spacerujemy po obszarach wokół Kemping Jogersö Ziemia jest pełna grzybów, jagód i opadłych małych leśnych jabłek. Podoba mi się, że w Szwecji tak łatwo jest wyjść na łono natury i że są takie miejsca, do których można się udać. Trzeba przyznać, że jesień w kamperze jest idealna!
Chleb i oliwa z oliwek
Kiedy Piotr był w Grecja przyniósł do domu oliwę z oliwek. Jaka jest różnica między oliwą z oliwek z południowej Europy a tą, którą można znaleźć w sklepach tutaj w domu! Odrobina oliwy z oliwek na talerzu, a następnie zanurzenie w niej dobrego chleba - idealne jako przystawka lub przekąska! Peter kupił grecki chleb wiejski, który był naprawdę dobry i pozostawał świeży przez niezwykle długi czas.
Przetestowaliśmy nową rybę
Podczas weekendowych zakupów Peter znalazł w supermarkecie zupełnie "nową" rybę. Sielawa jest łowiona głównie dla ikry, ale może być również sprzedawana do jedzenia. Paczka kosztuje dziesięć koron - warto spróbować!
Peter zamarynował sielawę w soli, oliwie z oliwek, koperku i startej skórce z cytryny. Następnie wypróbowaliśmy dwie różne metody gotowania: 1) na grillu i 2) zanurzone w mące żytniej i mocno usmażone na patelni. Jak to smakowało? Całkiem jak śledź. Wariant, w którym smażyliśmy je zanurzone w mące żytniej był zdecydowanie najlepszy, wtedy stały się trochę chrupiące i smaczne jako mała "przekąska".
Ruth w Wirginii mówi:
Była to sieja, o której pisałem wcześniej - ryba, którą tak często jedliśmy.
podczas II wojny światowej. Łowił ryby w jeziorach Hemikring.
Piękna jesień - tutaj też. / jeśli interesują Cię jesienne zdjęcia,
sprawdź Channal na blogspocie. Ma równie fajną trasę do
pracować jako Helena. 🙂
15 października 2017 r. - 6:10
Helen mówi:
Peter również dorastał jedząc sielawę, ale nie jest to ryba, do której jestem przyzwyczajony i jest trudno dostępna w sklepach. Sielawa jest znacznie mniejsza i smakuje inaczej. Jak rozumiem, są to dwie różne ryby. I dzięki za wskazówkę dotyczącą Channal, obejrzałem teraz jej ładne jesienne zdjęcia! 🙂
15 października 2017 r. - 7:55
Birgitta w Umeå mówi:
Wolę ikrę niż jej producenta, sielawę. Sielawa jest często mielona i używana do karmienia zwierząt, takich jak norki. Mój bokser był uczulony na mięso, więc kupowaliśmy karmę z norek w rzeźni.
Ale o tak drogie z ikrą lwa. Kosztuje około 1000 koron za kilogram! A w tym roku jest to nawet 1200 SEK, ponieważ podaż sielawy była do tej pory słaba.
Następnie jesteśmy trzymani z ikrą siei za około połowę ceny. W starej warzelni soli Obbola możemy kupić wczesną ikrę siei, która wielkością i smakiem dokładnie przypomina ikrę cebuli. I jest bardzo świeża!
W chłodny jesienny dzień warto zjeść pieczonego ziemniaka z kwaśną śmietaną, ikrą siei i czerwoną cebulą!
15 października 2017 r. - 6:40
Helen mówi:
Sprzedawca powiedział mi o norkach, kiedy Peter kupował ryby. Według tego, co mi powiedziała, istnieją nowe przepisy UE, które oznaczają, że MSN nie może już brać ryb i używać ich jako pokarmu dla zwierząt, dlatego próbują nowych zastosowań 😉 Ale zgadzam się, że ikra i ikra siei są atrakcją! 🙂
15 października 2017 r. - 7:58
Lennart mówi:
Piękne, ciepłe dni.
Nie muszę się martwić o wodę w kamperze, mamy prąd na parkingu, ale jest to trudne, jeśli nie ma cię w domu.
15 października 2017 r. - 7:26
Helen mówi:
Teraz jest ładnie, ale oczywiście robi się coraz zimniej...
15 października 2017 r. - 8:00
Matts Torebring mówi:
Jesień, ze wszystkimi kolorami natury i wycieczkami kamperem, jest tak relaksująca o tej porze roku. Wszystkie obowiązki w domu są zredukowane.
15 października 2017 r. - 8:30
Helen mówi:
Naprawdę zgadzam się, że wyjście z kamperem jest relaksujące! W ten weekend potrzebowaliśmy, że tak powiem ...
15 października 2017 r. - 9:46
Karin Eklund mówi:
Sielawa jest powszechnie używana we wschodniej Finlandii. Ludzie lubią ją palić i smakuje naprawdę dobrze. Prawdziwa atrakcja. Istnieje duża różnica między sieją a sielawą. Sielawa staje się duża, podczas gdy sielawa jest zawsze mała. Sielawa jest zawsze mała 🙂 .
Rum jest pierwszej klasy.
15 października 2017 r. - 8:41
Helen mówi:
Ciekawe, że sielawa jest popularna we wschodniej Finlandii! I tak, zrozumiałem również, że istnieje duża różnica między sieją a sielawą.
15 października 2017 r. - 9:46
Ama de casa mówi:
Kiedy pracowałem w Skansen, sielawa była częstym pożywieniem fok. Tania, ponieważ była drapieżna ze względu na ikrę. Jeśli miało się trochę czasu, można było wyskrobać z nich resztki ikry... Nigdy jednak nie próbowałem samej ryby. Śledź jest dla mnie zbyt ościsty, a sielawa właśnie tak jak mówisz przypomina śledzia 🙂 .
15 października 2017 r. - 9:05
Helen mówi:
Nie jestem całkowicie zaskoczony, że sielawa została wykorzystana jako pokarm dla fok, najwyraźniej podawano ją również norkom. Ale jeśli sprzedawca w sklepie miał rację, istnieją nowe przepisy UE, które zabraniają zbierania ryb do wykorzystania jako pasza dla zwierząt. Sielawa nie była zła, ale jeśli ktoś nie lubi śledzi, prawdopodobnie nie polubi też sielawy.
15 października 2017 r. - 9:50
Marina mówi:
Piękne jesienne zdjęcia! Ja (o ile wiem!) nie próbowałam, a przynajmniej nigdy nie gotowałam, ale może warto spróbować.
15 października 2017 r. - 9:27
Helen mówi:
Fajnie jest próbować różnych rodzajów ryb! Sielawa była podobna do śledzia, być może nieco bardziej zabawna jako "przekąska", ponieważ są tak małe.
15 października 2017 r. - 15:35
Pan Nils-Åke Hansson mówi:
Roztrzepuję mąkę pszenną z wodą i zanurzam w niej rybę, a następnie kładę ją na bułce tartej i smażę. Ryba jest taka dobra.
Tak, mamy już jesień.
15 października 2017 r. - 9:40
Helen mówi:
Czyż ryba nie jest dobra? A panierowana może być czasami dobra!
15 października 2017 r. - 15:36
Steel city anna mówi:
Wygląda pięknie z jesiennymi kolorami wokół kempingu. Problem w tym, że często pada i robi się wtedy trochę mniej pięknie 🙂 Zgadzam się, że oliwa z oliwek to cała nauka, a smak jest naprawdę różny. Uwielbiam maczać chleb w oliwie z oliwek.
15 października 2017 r. - 9:53
Helen mówi:
Tak, pogoda odgrywa dużą rolę...! W Szwecji pada dość często, ale nie zawsze 😉.
15 października 2017 r. - 15:37
Birgitta w Umeå mówi:
Tylko w Grecji dostępna jest niemieszana grecka oliwa z oliwek.
Tak, istnieją importerzy (np. CretanDeli) i osoby prywatne, które również sprowadzają "czystą" oliwę z oliwek.
Na przykład Włochy mieszają własną oliwę z oliwek z oliwą importowaną z innych krajów. Tak więc tam i w innych krajach nie można uzyskać czystej oliwy z oliwek i oliwy z pierwszego tłoczenia.
Różne regiony Grecji rywalizują o "najlepszą oliwę z oliwek". Nie potrafię odróżnić oliwy z Masywu od oliwy z Mesenii.
Oliwa z oliwek jest najlepiej kupowana w Grecji przez właścicieli hoteli i innych, czyli własnej produkcji. My często zaopatrujemy się w oliwę i zawsze zabieramy ją ze sobą do domu.
Kilka wysp i kontynent również "rywalizują" o to, kto ma najstarsze drzewa oliwne w Grecji. Jest ich wiele
15 października 2017 r. - 10:16
Helen mówi:
Cieszę się, że wiesz tak dużo o oliwie z oliwek w Grecji Birgitta! My nie, ale z drugiej strony zauważyliśmy, że oliwa przywieziona przez Piotra z Grecji smakuje bardzo dobrze! 🙂
15 października 2017 r. - 15:38
Ditte mówi:
Miło jest zmienić scenerię! I nawet jeśli masz trochę pracy, nadal miło jest zobaczyć coś innego niż zwykle.
Nie lubię śledzi, za dużo ości, więc osobiście pominąłbym sielawę.
Jeśli chodzi o oliwę z oliwek, zawsze przywozimy do domu dobrą hiszpańską oliwę z oliwek i nie można jej porównać z tą kupioną w domu. Jednak "hale" sprzedają kilka innych odmian, które są naprawdę dobre.
Życzę udanej niedzieli.
15 października 2017 r. - 11:02
Ruth w Wirginii mówi:
To jasne, że jestem profesjonalistą w patroszeniu śledzi,
ponieważ nie zostało wiele kości po tym, jak się z nimi uporałem.
Kilogramy śledzi, które wypatroszyłem, kiedy moja matka miała
usługi gastronomiczne. Jeśli pozostały jakieś kości, są one tak miękkie, że
łatwo się zsuwa. - Przysmakiem jest wędzona sieja, a nie mintaj.
Mówiąc o wędzonych rybach - z czego (jak) pochodzi kipper?
15 października 2017 r. - 15:26
Helen mówi:
Ruth, czy naprawdę można usunąć ości ze śledzia? Są tak małe i miękkie, że zazwyczaj się je zjada...? A może usuwa się tylko te większe? Böckling to śledź wędzony na gorąco lub śledź. Zgadzam się, że jest pyszny!
15 października 2017 r. - 15:41
Helen mówi:
Ditte, tak, zmiana otoczenia robi wiele, nawet jeśli nadal pracujesz 😉 I na pewno jest różnica w jakości oliwy z oliwek sprzedawanej tutaj.
15 października 2017 r. - 15:40
Rola Cariny mówi:
Jesień może być przyjemna, jeśli można uciec od deszczu!
W ładne, słoneczne dni lubimy jeździć kamperem.
Ale wkrótce trafi do zimowego magazynu!
Trzymaj się.....
15 października 2017 r. - 11:14
Helen mówi:
Ten weekend był super fajny! Nie tak fajnie, gdy pada... Dla nas będzie to jeszcze jedna wycieczka przed zimowym odpoczynkiem.
15 października 2017 r. - 15:42
Britt-Marie Lundgren mówi:
Kamper jest przygotowany do zimowego przechowywania i w tej chwili czuje się dobrze. Nigdy nie spotkałem się z płukaniem, ale smażony śledź z puree ziemniaczanym i domowym dżemem z borówek to atrakcja, którą niestety jemy zbyt rzadko. Grecka oliwa z oliwek jest prawdziwą atrakcją i oczywiście w domu było kilka butelek od lokalnego producenta na Krecie.
15 października 2017 r. - 15:21
Helen mówi:
Zgadzam się, że smażony śledź jest dobry! Nigdy nie gotujemy go sami, ale od czasu do czasu wybieram go w restauracjach na lunch.
15 października 2017 r. - 15:43
BP mówi:
Jakie piękne zdjęcia, a zdjęcie z drona jest WOW!!!!
Wkrótce będziesz też blogiem kulinarnym;-) Nigdy nie jadłem sielawy, ale ponieważ nie lubię śledzi, ...
Uwielbiam jednak wędzoną sieję:-)
PS. Podobnie jak Peter, my również importujemy "prawdziwą" oliwę z oliwek z Hiszpanii. Nie ma porównania z tą, którą mamy u siebie. DS.
15 października 2017 r. - 18:21
Helen mówi:
Cieszę się, że podoba Ci się zdjęcie z drona! 🙂 Z drona można spojrzeć na życie z zupełnie innej perspektywy...! Oliwa z oliwek powinna być importowana bezpośrednio, jeśli masz taką możliwość.
15 października 2017 r. - 19:59
Blog Husis mówi:
W taki ładny dzień cudownie jest przebywać na łonie natury. Wspaniałe zdjęcia.
15 października 2017 r. - 19:09
Helen mówi:
Jesienią, gdy nie ma słońca, może być naprawdę pięknie! Miło jest zmienić scenerię i pobyć na łonie natury 🙂
15 października 2017 r. - 20:00
Na całej planszy mówi:
W ten weekend tuż nad nami stał i "szpiegował" dron. Okazało się, że właściciel kempingu go kupił i testuje 🙂 .
Wspaniale jest spróbować nowych ryb i poznać nowe smaki!
16 października 2017 r. - 6:56