WE WSPÓŁPRACY Z EF LANGUAGE TRAVEL
Wyjazd językowy - dlaczego warto? Kiedy wyruszyłem na wycieczkę językową do Bournemouth w Wielkiej Brytanii w wieku 15 lat, prawdopodobnie przyciągnęła mnie przygoda, a nie sam pomysł nauki języka. Patrząc wstecz, jestem wdzięczny za jedno i drugie - przygodę i język.
Spis treści
Wycieczka językowa do Anglii
Kiedy miałam 15 lat, pojechałam na wycieczkę językową do Anglii z moją najlepszą przyjaciółką Johanną. Był rok 1991, a ja właśnie przeprowadziłam się ze Skanii do Sztokholmu. Johanna wciąż mieszkała w Skanii, więc kiedy wyjechałyśmy autobusem do Anglii (po drodze zwiedzając Paryż), spotkałyśmy się po raz pierwszy od dłuższego czasu. Ale naprawdę dobrzy przyjaciele pozostają w kontakcie, niezależnie od odległości geograficznej. I tak, Johanna i ja wciąż jesteśmy w kontakcie!
W tamtym czasie, w 1991 roku, podróżowanie "samemu" bez rodziny było oczywiście bardzo ekscytujące. W tym samym czasie, biuro podróży zawsze służyło pomocą i pytaniami. Mieszkaliśmy z brytyjską rodziną i nauczyliśmy się wielu ciekawych rzeczy, takich jak jedzenie puddingu z chleba i masła. Jednocześnie przypadkowo stajemy się lepsi w angielskim. Cóż, głównie w negocjacjach.
Wiele doświadczeń
Oprócz doświadczania innej kultury, wiele widzieliśmy i robiliśmy podczas naszych tygodni w Anglii. Pojechaliśmy pociągiem do Londynu i odwiedziliśmy Stonehenge. Fantastycznie ekscytujące! Teraz to oczywiście eony ale wyjazdy językowe są organizowane do dziś. Możesz przeczytać więcej o podróże językowe w EF, która organizuje wyjazdy językowe dla wszystkich grup wiekowych i do wszystkich krajów.
Wakacje językowe dla dorosłych
Podróżowanie na wycieczkę językową jako osoba dorosła jest prawdopodobnie nieco inne. EF organizuje wakacje językowe dla dorosłych do różnych miejsc - od Anglii i Australii po Niemcy i Japonię. Wyjazdy trwają od 1 do 52 tygodni i różnią się intensywnością. Gdzie chciałbym pojechać? Do Francji! Zdecydowanie, bez wątpienia.
Uczyłem się francuskiego przez cztery lata w szkole i jakoś udało mi się nauczyć wymowy. Ze zrozumieniem jest trochę gorzej. Mogę czytać na głos z książki, ale nie rozumiem. Ale to sprawia, że jestem sfrustrowany i głodny. Francuski to taki piękny język!
Język jest kluczowy
Peter nie do końca zgadza się ze mną, że francuski jest najbardziej atrakcyjny, ale kiedy przeczytałam mu listę krajów, do których można pojechać na wycieczkę językową, powiedział: "Gdybym miał dziś 15 lat, chciałbym pojechać na wycieczkę językową. wszystko te podróże". Nie zawsze zdajesz sobie z tego sprawę jako 15-latek, ale nauka języków jest kluczowa.
Oczywiście nie nauczyłem się angielskiego tylko dzięki wyjazdowi językowemu, ale pomogło mi to przełamać pewne bariery, co ułatwiło mi późniejszą naukę. Dziś jestem za to wdzięczny, ponieważ teraz używam angielskiego przez cały czas, zarówno w pracy, jak i podczas podróży. Jedyną rzeczą, której teraz żałuję, jest to, że nie znam kilku innych języków, takich jak niemiecki, francuski lub hiszpański (najlepiej francuski).
Jakie są Twoje doświadczenia z podróżami językowymi? Czy byłeś na wyjeździe językowym jako młoda osoba... lub jako dorosły? A może Twoje dzieci były na wyjeździe językowym? Jak to wpłynęło na Ciebie / Twoje dzieci?
Na całej planszy mówi:
Nie byłem na wycieczce językowej, ale uczyłem się francuskiego przez Skype w "dawnych czasach" Lekcje przez Skype idealnie mi odpowiadają. Mogę wybrać, jak często i o której godzinie mi odpowiada, a jednocześnie przez godzinę uczyć się wymowy i słownictwa. Niesamowita zabawa, ponieważ moja nauczycielka jest naprawdę pełna energii! I organizuje lekcje tak, że jestem zaangażowany w decydowanie o tym, czego chcę się nauczyć, więc nie podąża za podręcznikiem (chyba że tego chcę) Za pierwszym razem rozmawialiśmy i zdecydowaliśmy, jak zorganizować lekcje, aby mi odpowiadały i mogę powiedzieć, że wiele się nauczyłem w ciągu zaledwie jednego roku!
27 stycznia 2018 r. - 8:22
Helen mówi:
Tak, pamiętam jak opowiadałeś mi o swoim kursie francuskiego! Wydaje się super dobry! Cieszę się, że udało Ci się wytrwać i że czujesz, że dużo się uczysz! 🙂
27 stycznia 2018 r. - 10:44
Anonimowy mówi:
Ja, twoja mama, również pojechałam kiedyś na wycieczkę językową. Byłam na wyspie Wight. Mieszkałam w Westwing School for Girls, dzieliłam pokój z Angielką, z którą później wymieniałam listy. Wyszła za mąż za hiszpańskiego oficera. Stacjonował na Gran Canarii. Kiedy tam byliśmy, kiedy twój starszy brat był mały i zanim się urodziłeś, zostaliśmy zaproszeni do ich letniego domu. Języków nie uczy się więc tylko na wakacjach językowych.
27 stycznia 2018 r. - 9:06
Helen mówi:
Jak miło, że napisałaś tu komentarz, mamo! Tak, pamiętam, jak opowiadałaś mi o tej podróży. Zabawne, że utrzymywaliście kontakt i spotkaliście się ponownie na Gran Canarii!
27 stycznia 2018 r. - 10:46
Matts Torebring mówi:
Sam należę do ostatniego pokolenia w naszym kraju, które ukończyło tylko siedem lat szkoły. Często mówię w pracy, że jestem z tego bardzo dumny! Całe moje życie było więc doświadczeniem uczenia się. Kiedy widzę i słyszę, jak niewiele młodzi ludzie pojmują i rozumieją, zastanawiam się, czy w ogóle chodzili do szkoły.
Brakowało mi tego, że nie mówię w pełni po angielsku. Brałem udział w wielu konferencjach w pracy, ale byłem w stanie wysłuchać tylko 3/4 z nich. Uczestniczyłem w kilku wieczorach w Komvux, ale chciałbym wiedzieć więcej. Ale teraz jestem zrezygnowany, radzę sobie dobrze. Spędziliśmy 17 wakacji w Europie.
27 stycznia 2018 r. - 9:07
Helen mówi:
Można uczyć się rzeczy na wiele różnych sposobów, a szkoła musi być oczywiście dostosowana do społeczeństwa, jeśli ma być użyteczna. Języki są zawsze przydatne i ważne jest, aby mieć odwagę używać swoich umiejętności językowych, nawet jeśli nie są one doskonałe. Wtedy często przechodzi się długą drogę!
27 stycznia 2018 r. - 10:48
Ama de casa mówi:
W wakacje między 6. a 7. klasą pojechałam na miesięczny wyjazd językowy. Był to obóz jeździecki, na którym były 24 szwedzkie dziewczyny. Na szczęście były też lekcje, w przeciwnym razie prawdopodobnie nie nauczyłabym się zbyt wiele języka na tym wyjeździe 😉.
Obecnie można powiedzieć, że od czasu do czasu wyjeżdżamy na wycieczki językowe. Nasze wyjazdy w głąb kraju i na wieś tutaj w Hiszpanii są bardzo przydatne - jesteśmy "zmuszeni" radzić sobie po hiszpańsku. Tutaj, gdzie mieszkamy, mówi - niestety! - większość ludzi mówi po angielsku i łatwo jest wpaść w pułapkę i "uciec".
27 stycznia 2018 r. - 9:43
Helen mówi:
Obóz jeździecki brzmiał fajnie, ale rozumiem, że było tam też dużo szwedzkiego ... 😉 I uznaję to, ponieważ łatwo jest wybrać angielski jako skrót, jeśli to możliwe. Dobrze być czasem zmuszonym 😉
27 stycznia 2018 r. - 10:51
Åsa mówi:
Nigdy nie byłem na takiej wycieczce językowej. Jednak całe moje życie jest swego rodzaju podróżą językową, ponieważ mieszkałem i pracowałem/studiowałem w 7 różnych krajach. W tej chwili liczy się portugalski. Codziennie uczę się nowych słów i to świetna zabawa.
27 stycznia 2018 r. - 9:50
Helen mówi:
Jestem pod wrażeniem twojego portugalskiego, Åsa! Też uważam, że języki to świetna zabawa, ale obecnie głównie angielski ....
27 stycznia 2018 r. - 12:36
Britt-Marie Lundgren mówi:
W 1971 roku pojechałem również na wycieczkę językową do małej społeczności w Yorkshire. Była to koncepcja bez lekcji, ale mieszkałem u rodziny z córką w tym samym wieku i chodziłem z nią do szkoły. Zaletą było to, że było tam tylko trzech Szwedów. Potem próbowałem nauczyć się hiszpańskiego poprzez stowarzyszenia naukowe, ale niestety jestem prawdopodobnie czystym naukowcem, więc język nie jest najłatwiejszy.... ale tak zabawny, gdybyś wiedział trochę więcej.
27 stycznia 2018 r. - 9:53
Helen mówi:
Cieszę się, że wybrałaś się na wycieczkę językową Britt-Marie i ciekawie jest usłyszeć o wszystkich różnych koncepcjach i ustaleniach, jeśli chodzi o podróże językowe! Lubię języki, ale ich nauka wymaga wiele zaangażowania, zgadzam się.
27 stycznia 2018 r. - 12:38
Ditte mówi:
Zacząłem wyjeżdżać na wycieczki językowe, gdy miałem 15 lat i pojechałem do Szwajcarii na sześć tygodni, aby skoncentrować się na języku francuskim, ale miałem też lekcje angielskiego i niemieckiego. Nie była to zorganizowana wycieczka językowa, ale zorganizowaliśmy ją sami za pośrednictwem szwajcarskiej szkoły. Mieszkałem sam w rodzinie i wiele się nauczyłem. Miałem ze sobą przyjaciela i podróżowaliśmy pociągiem po Europie bez towarzystwa dorosłych. W następnym roku pojechałam do Francji, również sama, do Aix en Provence na cztery tygodnie i wylądowałam w Cannes na trzy tygodnie. Jest wiele zalet życia w pojedynkę w rodzinie lub w szkole, tak jak ja, bez Szwedów innych niż okazjonalni przyjaciele. Nawiązałem wiele międzynarodowych kontaktów, a język jest kluczem do kontaktów i zapewnia wiele możliwości. Pewnego lata uczyłem się angielskiego w Camebridge i robiłem to tam również jako dorosły. Świetna zabawa! Nawet wtedy sam to organizowałem. Francuskiego uczyłem się jako dorosły w Cannes, Nicei i Aix. Ale zawsze organizowałem wycieczki bez żadnej szwedzkiej organizacji. Działało to bardzo dobrze. Nawet dzisiaj, oprócz angielskiego, niemieckiego i francuskiego pracuję - zarówno czytając, jak i mówiąc. Pracuję nad hiszpańskim i teraz zmagam się z odrobiną chińskiego, ponieważ czeka mnie podróż do Chin.
Myślę, że wyjazd językowy, nawet zorganizowany, to dobry sposób na podszlifowanie swoich umiejętności językowych.
Wierzę w przebywanie w środowisku, w którym jest się "obsypywanym" językiem. To daje tak wiele i szybciej.
Moje córki również były na różnych wyjazdach językowych, ale zorganizowaliśmy je bez żadnej organizacji. Ale jeśli nie jesteś pewien i chcesz pomocy, myślę, że wycieczka językowa z pomocą agencji językowej może być dobrym rozwiązaniem. Nie mam jednak doświadczenia w tej kwestii.
Być może teraz będziesz podróżować w językach obcych.
27 stycznia 2018 r. - 10:30
Helen mówi:
Wow, jakie podróże odbyłaś Ditte! Co za doświadczenia! Fajnie, że mogłaś odwiedzić tak wiele różnych miejsc na tak wczesnym etapie życia! I naprawdę jestem pod wrażeniem języka chińskiego. Jest w innym wymiarze, jeśli można tak powiedzieć! 😉
27 stycznia 2018 r. - 18:38
Pan Nils-Åke Hansson mówi:
Muszę powiedzieć, że Matt miał 7 lat szkoły podstawowej, a następnie nieudane studia, które zostały odwołane w szkole z internatem w Uppsali. ALE jestem dumny z mojej kariery zawodowej, a życie było moją szkołą. W ostatnich latach pracy staliśmy się właścicielami USA i po prostu staraliśmy się nadążyć, ALE znam wiele słów, których nie używasz, gdy wychodzisz na zakupy.
Mój krewny, który był teologiem/psychologiem, był na konferencji na ten temat, ale nie poszło mu dobrze, kiedy poszedł na zakupy butów, nie mógł znaleźć odpowiednich słów.
Ale dobrze radziliśmy sobie podczas naszych podróży po Europie.
27 stycznia 2018 r. - 10:31
Helen mówi:
W życiu można poruszać się na różne sposoby! I jest więcej niż jeden sposób na naukę rzeczy. Języków uczymy się także podczas podróży, niezależnie od jej rodzaju 🙂 .
27 stycznia 2018 r. - 18:40
Pan Steve mówi:
Co za wspaniała retrospektywa. Język jest ważnym kluczem w życiu. Po studiach na uniwersytecie dobrze władam angielskim. Znam niemiecki dość dobrze, ale nigdy nie zrozumiałem, dlaczego wybrałem go w szkole.
Chciałbym poznać więcej języków, takich jak francuski i włoski, które są pięknymi językami z dużą ilością emocji.
27 stycznia 2018 r. - 11:18
Helen mówi:
Cieszę się, że studiowałeś angielski na poziomie uniwersyteckim. Nigdy tego nie robiłam, ale z drugiej strony większość moich studiów była po angielsku. Rozpoznaję siebie w chęci poznania większej liczby języków!
27 stycznia 2018 r. - 18:54
Emma, słońce jak słońce? mówi:
"Nigdy nie byłem na wycieczce językowej" - odpowiadam spontanicznie. Ale potem zdałem sobie sprawę, że kiedy miałem 13 lat, pojechałem do Anglii ze skautami i zatrzymałem się u angielskiej rodziny na tydzień i obozowałem w Lake District przez tydzień. Ponieważ byłem jednym z moich szwedzkich przyjaciół, którzy lepiej znali angielski, było to dla mnie dużo angielskiego!
W takim razie jestem w takiej samej sytuacji jak Ama. Hiszpański jest teraz priorytetem. Uczyłem się francuskiego przez sześć lat w szkole i nie potrafiłem sklecić zdania. Więc przeczytałem go ponownie w KomVux i nauczyłem się znacznie więcej. Nie mówię płynnie, ale i tak trochę rozumiem.
27 stycznia 2018 r. - 13:19
Helen mówi:
Wygląda na to, że Twoja podróż przynajmniej spełniła ten sam cel, co podróż językowa 😉 Rozumiem, że priorytetowo traktujesz hiszpański! Interesujące jest również to, że nauczyłeś się więcej francuskiego w Komvux niż w szkole!
27 stycznia 2018 r. - 19:01
Emma, słońce jak słońce? mówi:
Prawdopodobnie było tak, że fundamenty zostały położone w szkole podstawowej - tak to się nazywa! - że mogłem je potem umieścić we właściwym miejscu w mojej głowie i na nich budować.
31 stycznia 2018 r. - 16:34
W odkrywczą podróż mówi:
Rozpoznajemy opis podróży językowych Heleny z naszej młodości. Nam również "zdarzyło się" być lepszymi w angielskim - pomimo podróży językowej. Masz całkowitą rację, że język jest kluczem! Jest to szczególnie prawdziwe podczas podróży. Nawet jeśli wiele osób mówi po angielsku, możesz być bliżej, jeśli możesz rozmawiać z mieszkańcami w ich własnym języku. Wyjazd na wycieczkę językową dla dorosłych brzmi jak sprytny pomysł na biznes. Osobiście wypróbowaliśmy darmową aplikację do nauki hiszpańskiego z wielkim sukcesem. Mogę ją tylko polecić!
27 stycznia 2018 r. - 17:53
Helen mówi:
Zgadzam się, że mówienie w danym języku zbliża. Ale sama próba lub niewielka wiedza może pomóc. Zwykle staramy się wykorzystać to, co wiemy, nawet jeśli jest to tylko trochę. Ale zazwyczaj żałujemy, że nie wiemy trochę więcej... ; ) Mogę sobie wyobrazić, że istnieją aplikacje, które to ułatwiają!
27 stycznia 2018 r. - 19:04
Żony rolników mówi:
Sam nie byłem na wycieczce językowej, ale mam doświadczenie jako mama. Katastrofa! To EF był organizatorem. Całkowita dezorganizacja i niedoświadczeni liderzy. Liderzy, którzy płakali przez telefon, gdy do nich dzwoniliśmy, rodziny, które przyjęły 5 uczniów w swoim ciasnym mieszkaniu daleko poza miastem i którzy w ogóle nie angażowali się w chwile. Niestety, na podstawie naszych doświadczeń nie poleciłbym żadnej młodej osobie wyjazdu językowego. Nic, co zostało obiecane, nie zadziałało. Dotyczyło to również studiów.
27 stycznia 2018 r. - 17:54
Helen mówi:
Jakie to smutne, że masz takie złe doświadczenia, Gärdsmygen! Dla mnie jest wręcz przeciwnie, mam bardzo dobre wspomnienia z mojej podróży językowej. I tak powinno być, oczywiście!
27 stycznia 2018 r. - 19:08
Johanna w Skanii mówi:
Miło poczytać i zobaczyć zdjęcia z naszej przygody! Już w autobusie do Paryża dowiedziałem się wiele o tym, jak różnie brzmi szwedzki w różnych częściach kraju, na przykład o wyrażeniach z Värmland, których wcześniej nie słyszałem. Dwa tygodnie temu skontaktowałem się z EF, aby uzyskać informacje o cenie i więcej informacji na temat ich wycieczki językowej do Anglii z naciskiem na Lego 🙂 pomyślałem, że może to być coś dla najstarszego syna. Nie w tym roku, ale może w przyszłym.
27 stycznia 2018 r. - 17:59
Helen mówi:
Jak miło, że komentujesz Johannę! ? Tak, spotkaliśmy kilku, którzy przyjechali z najbardziej wysuniętej na północ Norrlandii, nieco egzotycznej dla nas Skanii. Jak ekscytująca była wycieczka językowa z naciskiem na Lego, to było dla mnie coś zupełnie nowego!!!!
27 stycznia 2018 r. - 19:52
Ruth w Wirginii mówi:
Wycieczki językowe nie istniały "za moich czasów", ale w szkole średniej uczyli się angielskiego.
Niemiecki na pierwszym roku. Na drugim roku był to również angielski, a na trzecim
Francuski, więc przez ostatnie 2 lata mieliśmy wszystkie trzy języki. Niemiecki był numerem 1.
Miał wszystkie 3 języki w Handelsgymnasiet (który obejmował również
skrót).
Dostałem pracę jako "korespondent zagraniczny" dla Irano Swedish. Ich
biuro w Teheranie pisało do nas po francusku, a my odpisywaliśmy po angielsku. Nie miałem problemu z czytaniem biznesowego francuskiego, ale to
pisanie - nie ma mowy! Najwyraźniej tak samo było w Iranie, ale w odwrotnej kolejności. 🙂
Po 4 latach zdecydowałem się wyjechać do USA i poprawić swój angielski.
Pracowałam jako pokojówka u starszego małżeństwa. Ich nastoletni wnuk
spędzał z nimi każdy koniec tygodnia i świetnie się bawił.
wskazując i poprawiając mój angielski.
Kiedy mieszkaliśmy na Jawie, nauczyłem się sporo bahasa indonesia. Jest to sztuczny język, stworzony w celu zjednoczenia dziesiątek tysięcy wysp, które tworzą Indonezję; wszystkie z własnymi dialektami. Miło jest móc targować się z każdym
handlowców, którzy przyszli do domu.
27 stycznia 2018 r. - 18:24
Helen mówi:
Bardzo ciekawie jest usłyszeć Twoje historie Ruth! Moja mama uczyła się angielskiego jako pierwszego języka, ale moja ciotka uczyła się niemieckiego jako pierwszego języka, więc myślę, że było to gdzieś pomiędzy. Ciekawe, że korespondencja z Iranem zadziałała! Nie miałem pojęcia, że w tym czasie preferowali francuski, prawdopodobnie brakuje mi tam trochę wiedzy historycznej... Ekscytujące również z Bahasa Indonesia! Nie znałem historii tego języka.
27 stycznia 2018 r. - 21:08
Ruth w Wirginii mówi:
Francuski był językiem dyplomacji w przeszłości.
Niemiecki był dla nauki. Mój mąż mógł czytać
Niemiecki na studiach geologicznych.
27 stycznia 2018 r. - 21:21
Helen mówi:
Ah, dzięki za wyjaśnienie! 🙂
28 stycznia 2018 r. - 17:09
BP mówi:
Język to potęga! Zawsze to powtarzałem. Obecnie w Szwecji wszyscy są dwujęzyczni od 7 roku życia, co jest fantastyczne. Byłam na wycieczce językowej w Paryżu (6 tygodni), gdy miałam 15 lat, a potem przez rok byłam tam studentką na wymianie. Absolutnie wspaniały czas. Mówiłem płynnie po francusku, ale potem musiałem uczyć się angielskiego jak idiota. We francuskich szkołach nie było wtedy angielskiego.
Ponieważ nie ćwiczyłem francuskiego, nie będę już biegły ;-) Hiszpański to język, którego chciałem się nauczyć. Rozumiem dwie trzecie, ale nie potrafię powiedzieć zdania.
27 stycznia 2018 r. - 18:40
Helen mówi:
Naprawdę zgadzam się z Tobą, że język to potęga BP! Ciężko z 6-tygodniową wycieczką językową do Paryża! Rozumiem, co masz na myśli o zapominaniu, gdy nie ćwiczysz, ale jeśli po prostu będziesz ćwiczyć ponownie, z pewnością znasz swój francuski! 🙂
27 stycznia 2018 r. - 21:11
Travel Linda mówi:
W tym wieku bardzo chciałem wyjechać na wycieczkę językową, ale nigdy do tego nie doszło. Zawsze uważałem, że języki są fajne i uczyłem się niemieckiego w szkole, a także dużo podróżowałem po Niemczech, więc rozumiem całkiem dobrze, ale aby lepiej mówić i komunikować się, rozpoczniemy tego lata czteromiesięczną podróż kamperem od miesiąca w Berlinie, gdzie wezmę udział w kursie niemieckiego.
28 stycznia 2018 r. - 11:40
Helen mówi:
Jak fajnie, że wybierasz się w długą podróż kamperem! Od razu zaglądam na Twojego bloga! 🙂
28 stycznia 2018 r. - 17:15