Przyjechaliśmy do Pekinu koleją transsyberyjską, a teraz nadszedł czas, abyśmy poznali tętniącą życiem stolicę Chin. Opowiadamy o zabytkach Pekinu i naszych doświadczeniach w Chinach.
Spis treści
Koleją transsyberyjską do Pekinu
Sama podróż koleją transsyberyjską trwała sześć dni, a dodatkowo spędziliśmy kilka dni w Helsinkach. Moskwa, i Irkuckna stronie Jezioro Bajkał oraz w Mongolia. Ale teraz nadszedł czas, aby zwiedzić chińską stolicę!
Wielki Mur Chiński
"Jak planujecie dostać się na Wielki Mur Chiński?", zapytaliśmy norweską grupę pracowników platform wiertniczych, z którymi podróżowaliśmy pociągiem. "Wynajęliśmy duży autobus", odpowiedzieli. I oczywiście mieli kilka dodatkowych miejsc. Doskonale!
Udaliśmy się do prawdopodobnie najbardziej popularnego miejsca do oglądania muru, a mianowicie Badaling. Pełno tam oczywiście turystów i wyprzedaży, ale i tak fascynujące jest oglądanie tego muru. Pozostałe części muru mają 600 kilometrów (!), co jest oszałamiającą odległością. Nie jest to mały mur, jeśli można tak powiedzieć!
Plac Tiananmen
Skorzystaliśmy również z okazji, aby odwiedzić Plac Tiananmen. Plac ten został zbudowany w latach 50. z pomocą radzieckich ekspertów i wzorowany na moskiewskim Placu Czerwonym. Jest on najlepiej pamiętany z demonstracji studenckich w 1989 roku, kiedy to setki lub tysiące studentów zostało zamordowanych przez żołnierzy reżimu.
Zakazane Miasto
Oczywiście nie można być w Pekinie bez zobaczenia Zakazanego Miasta! Jest to największy pałac na świecie i mówi się, że ma 9999,5 pokoi - nie wspominając o 10 000 pokojach, które można znaleźć tylko w niebie! Jednak według Wikipedii rzeczywista liczba pokoi wynosi tylko 9371.
Łącznie 24 cesarzy rządziło Chinami z Zakazanego Miasta w latach 1421-1911. Wewnątrz murów mieszkali z tysiącami konkubin i eunuchów, którzy się nimi opiekowali. Dziś jest to jeden z najpopularniejszych zabytków w Pekinie, odwiedzany przez wielu turystów.
Taksówki rowerowe wśród hutongów
Wzięliśmy również taksówkę rowerową, aby sprawdzić hutongi, wąskie stare uliczki w Pekinie. Początki hutongów sięgają XIII wieku, kiedy Mongołowie założyli sieć dróg, która istnieje do dziś.
Aleja Wangfujing i kaczka po pekińsku
Mieliśmy też czas na spacer w górę i w dół alei Wangfujing, która jest główną ulicą handlową w Pekinie. Jest tam wiele nowoczesnych centrów handlowych i sklepów, a gdzieś tutaj kupiliśmy nowy aparat fotograficzny (po tym, jak koń nadepnął na poprzedni).
Skorzystaliśmy również z okazji, aby zjeść kaczkę po pekińsku, która jest jedną z moich ulubionych. absolutny ulubione. Kaczka (przygotowana w specjalny sposób) jest krojona przy stole, a następnie kawałki kaczki są zawijane w naleśnik gotowany na parze wraz z zieloną chińską cebulką i słodkim sosem. Soooo dobre!
Więc, co robiliśmy na wycieczce? Czy wróciliśmy do domu? Nie, polecieliśmy do BangkokTam spotkaliśmy dwóch synów Petera, którzy przylecieli ze Szwecji.
Ama de casa mówi:
Pekin to naprawdę fascynujące miasto, a Wielki Mur Chiński robi niesamowite wrażenie. Chociaż oszukaliśmy i polecieliśmy samolotem zamiast pojechać tam pociągiem 😉.
Kaczka po pekińsku też jest jedną z moich ulubionych 🙂
Miłej niedzieli!
11 lutego 2018 r. - 9:52
Helen mówi:
Haha, nigdy wcześniej nie słyszałem, że latanie to "oszukiwanie", ale to jeden ze sposobów patrzenia na to 😉.
11 lutego 2018 r. - 14:51
Veiken mówi:
Zrobiliście wszystko to, co my w Pekinie - my oczywiście polecieliśmy, a wy pojechaliście pociągiem. Lubię podróżować pociągiem! 😉
11 lutego 2018 r. - 10:10
Helen mówi:
Zrobiliśmy kilka "klasyków", ale trzeba mieć na nie czas 🙂 .
11 lutego 2018 r. - 14:52
Ditte mówi:
Pekong ma szczególne miejsce w moim sercu po spędzeniu tam prawie czterech lat. Wszystko wydaje się znajome, a w mieście jest tak wiele ulubionych miejsc.
Jeśli chodzi o Wielki Mur Chiński, turystom łatwo jest trafić do Badaling. W końcu jest nieco bliżej Pekinu niż inne miejsca, w których znajduje się mur. Prawdziwym przeżyciem jest spacer po bardziej dziewiczych częściach, gdzie turystów jest niewielu. Ale nie można zrobić wszystkiego podczas krótkiej wizyty. Całe miasto jest jak muzeum samo w sobie.
Miło było dołączyć do twojej małej wycieczki po mieście i na pewno rozpoznałem siebie. Zjazd odbędzie się w marcu. Naprawdę nie mogę się doczekać.
11 lutego 2018 r. - 10:14
Helen mówi:
Rozumiem, że Pekin ma szczególne miejsce w Twoim sercu Ditte! Ekscytujące, że znów tam jedziesz! Mogę sobie wyobrazić, że lepiej jest zobaczyć mur gdzie indziej, ale my też nie mieliśmy zbyt wiele czasu.
11 lutego 2018 r. - 15:00
Johnny Friskilä mówi:
Ja również pojechałem tam pociągiem, tak jak ty, i wciąż pamiętam mój pierwszy posiłek w Pekinie. Nie była to kaczka po pekińsku, ale w menu mogłem przeczytać "chrupiąca mała kaczka". Pojawił się talerz z kawałkiem smażonej mini kaczki. Nawet głowa była usmażona na talerzu, ale oddzielona od właściwego ciała kaczki. Bardzo dziwne, ale niezwykle smaczne!
11 lutego 2018 r. - 10:34
Helen mówi:
Haha, co za wspomnienie! Na szczęście i tak było dobrze 🙂
11 lutego 2018 r. - 15:07
Åke mówi:
Jak już wspomniałem, w Pekinie jest wiele do zobaczenia i zrobienia. 2 tygodnie to zdecydowanie za mało na to miasto kultury i ludzi. Przyjechaliśmy pociągiem jesienią 1989 roku, kilka miesięcy po masakrze na placu Tiananmen,
Drżę na myśl o młodych ludziach, którzy znają trochę angielski, podkradających się i po cichu pytających, czy cokolwiek zostało opublikowane na temat tego, co wydarzyło się podczas demonstracji studenckich.
11 lutego 2018 r. - 11:43
Helen mówi:
Jakie to musiało być wyjątkowe przeżycie dostać się tam w tym momencie! Straszne wydarzenie na placu. Tak trudne do zrozumienia.
11 lutego 2018 r. - 15:09
Rola Cariny mówi:
Niesamowita konstrukcja długiej ściany!
Trzymaj się...
11 lutego 2018 r. - 11:56
Helen mówi:
Fascynujące! 🙂
11 lutego 2018 r. - 17:33
åsa w åsele mówi:
Chiny to w jakiś sposób dziwny kraj 😉 cóż, nie zrozum mnie źle... bardzo duży kraj, dużo ludzi, a jednak w jakiś sposób, pomimo roku 2018, wydaje się, że kraj jest zarówno nowoczesny, jak i bardzo przestarzały z dziwnymi tradycjami.
Tak jest również w byłych państwach wschodnich, takich jak Rosja... czy Korea Północna 😉 duża część gospodarki kraju jest wydawana na zbrojenia wojskowe, ludzie głodują, a jednocześnie część populacji kraju jest bardzo zamożna.
Chiny to intrygujący kraj i wydaje się, że zachowały wspomnienia z czasów starożytnych.
Krótko mówiąc, zazdroszczę tym z Was, którzy podróżowali Koleją Transsyberyjską i doświadczyli czegoś tak fantastycznego 🙂.
11 lutego 2018 r. - 12:02
Helen mówi:
Chiny to duży kraj, więc różnice wokół niego są z pewnością duże, ale jest to również kraj, który bardzo się rozwinął w ostatnich dziesięcioleciach. Chciałbym zobaczyć więcej tego kraju! 🙂
11 lutego 2018 r. - 17:37
Pan Steve mówi:
Jestem trochę zmęczony czytaniem o wszystkich twoich niesamowitych doświadczeniach podczas tej łzawej podróży.
11 lutego 2018 r. - 13:55
Pan Steve mówi:
Oczywiście podróż pociągiem.
11 lutego 2018 r. - 16:41
Helen mówi:
Haha, zdałem sobie sprawę, że miałeś na myśli podróż pociągiem 😉 Tak, to było wiele doświadczeń!
11 lutego 2018 r. - 17:37
BP mówi:
Mówiłem to już wiele razy, ale warto to powtórzyć: uwielbiam podróżować z tobą. Nie trzeba siedzieć całymi dniami na kolei ;-)
Pekin jest duży. A mur o długości 6000 kilometrów (brzmi dłużej niż mile ;-) ) jest naprawdę niesamowity, że go zbudowali.
Też lubię kaczkę po pekińsku, choć nigdy nie jadłam Twojej wersji. Mniam:-)
11 lutego 2018 r. - 17:22
Helen mówi:
Haha, no to teraz musiałeś przejechać się całą koleją transmongolską i to znacznie szybciej niż w rzeczywistości 😉 Z tego co wiem, jedliśmy klasyczny wariant dania kaczkę po pekińsku, ale z pewnością można ją zjeść również na inne sposoby.
11 lutego 2018 r. - 17:39
JoY mówi:
Odwiedziliśmy przyjaciół w Korei i skorzystaliśmy z okazji, aby polecieć do Pekinu na kilka dni. Fantastyczne miasto, o którym myśleliśmy i spędziliśmy kilka dni, doświadczając wszystkiego, co powinieneś.
Uściski
11 lutego 2018 r. - 20:24
åsa w åsele mówi:
Biorąc pod uwagę, że Chiny nadal więżą dysydentów - podobnie jak na przykład Rosja - jest to kraj rządzony przez dyktaturę.
11 lutego 2018 r. - 21:07
Christine - 29°. mówi:
Wow! Takie pyszne i interesujące. 🙂
12 lutego 2018 r. - 1:41
Lena - dobra dla duszy mówi:
Naprawdę zdumiewające, "pozostało 600 mil"! Absolutnie fascynujące!
Uściski Lena
12 lutego 2018 r. - 6:09
Liniz Travel mówi:
Pekin też mi się podobał! Wielki Mur Chiński był niesamowity 😉 uściski
12 lutego 2018 r. - 8:43
Wspomnienia Marii mówi:
Wielki Mur Chiński byłby naprawdę imponujący, gdyby zobaczyć go w rzeczywistości! Ale jak zdefiniować pół pokoju...? Albo to pokój, albo nie 😉.
20 lutego 2018 r. - 23:14