Jeśli chcesz znaleźć naprawdę przytulną kawiarnię w Sztokholmie ze starymi tradycjami, powinieneś udać się do Vete-Katten na Kungsgatan. Skorzystaliśmy z okazji, aby doświadczyć zarówno zwiedzania, jak i muzeów w Sztokholmie w ten weekend i oczywiście trzeba zrobić sobie przerwę na kawę!
Spis treści
Dzień w Sztokholmie
W sobotę spędziliśmy cały dzień w Sztokholmie i uprawialiśmy "turystykę". Bardzo fajna zabawa! Tak łatwo jest przegapić zwiedzanie i robienie rzeczy we własnym mieście, co oczywiście jest naprawdę wstydem. W sobotę mieliśmy czas zarówno na naprawdę zabawne zwiedzanie amfibią i interesująca wizyta w Muzeum Średniowiecza. Była też przytulna przerwa na kawę, i to nie byle gdzie.
Kot pszeniczny w Sztokholmie
Vete-Katten, przy Kungsgatan 55 w Sztokholmto klasyk. Pamiętam, że chodziłam tu, kiedy (Helena) była studentką, a wydaje się, że to było wieki temu. W rzeczywistości odwiedziłam tę kawiarnię tylko przez bardzo krótki czas w jej historii. Kawiarnia Vete-Katten istnieje już od 90 lat!
Kawiarnia z długą historią
Firma Vete-Katten została założona w 1928 roku przez oddaną i upartą kobietę o imieniu Ester Nordhammar. Wizją Ester było założenie cukierni "udekorowanej jak dom księdza" i nie pozwoliła, by powstrzymały ją takie drobiazgi jak bycie kobietą lub brak doświadczenia w branży cukierniczej. Udało jej się zrealizować swój plan i prowadziła kawiarnię twardą ręką aż do śmierci w 1961 roku.
Ester przekazała kawiarnię w spadku niektórym pracownikom i od tego czasu kawiarnia wielokrotnie przechodziła z rąk do rąk. Obecnie kawiarnia jest własnością między innymi mistrza cukiernictwa Johana Sandelina, który pracuje w firmie od 1997 roku. Ale mimo że kawiarnia zmieniła właścicieli kilka razy, nadal czuje się jak na plebanii lub w "domu czyjejś babci", jak to zwykle mówię.
Kawa w przytulnej kawiarni w Sztokholmie
Rzadko pijemy kawę, więc kiedy już to robimy, równie dobrze możemy zrobić to "porządnie", prawda? Przez chwilę staliśmy w kolejce, przyglądając się wszystkim bułeczkom i ciastkom i próbując podjąć decyzję. Skończyło się na kawałku tortu księżniczki dla Petera i ciastku o nazwie "Truskawka" dla mnie. Smaczne? Tak, oczywiście!
Co zawiera kot pszeniczny?
Często chodziłem do Vete-Katten na kawę. Jest tu wiele dobrych bułek i ciastek. Ale można tu również kupić chleb, śniadanie i lunch, a także popołudniową herbatę (we wtorki). Więcej informacji na stronie strona internetowa kawiarni.
Przytulna kawiarnia w Sztokholmie
Vete-Katten to naprawdę przytulna kawiarnia w Sztokholmie, dogodnie zlokalizowana w samym centrum miasta. Tylko nie przegap wejścia na zaplecze! Na drugim końcu znajduje się duża kawiarnia, która z pewnością jest przyjemna, ale wyjątkową rzeczą jest wejście do "pokoi kawowych" znajdujących się w dalszej części lokalu. Tutaj dziwaczne stoły - oczywiście z koronkowymi obrusami - są blisko siebie i jest mnóstwo obrazów i bibelotów z czasów babci.
Czy byłeś również w Vete-Katten w Sztokholmie? Co o tym sądzisz?
Ruth w Wirginii mówi:
Pamiętam, że byłem tam kilka razy,
kiedy pracowałem w Sztokholmie, w latach 1947-51. Właśnie sprawdziłem mapę i widzę
że jest dość blisko Hötorget. Chodziłem tam prawie codziennie
Sobota po pracy, która kończyła się o 13:00 (tak, w soboty pracowaliśmy pół dnia!).
dodatkowe pieniądze.
Absolutnie NIC nie może się równać ze szwedzkimi cukierniami.
Wiedeński chleb, ciasteczka i wszystkie wspaniałe wypieki. Pamiętając
że lubiłem Napoleona. Były też małe filiżanki do kawy ze spodkami i...
żadnych dużych kubków. Tylko małe przypomnienie. Bardzo fajny post!
10 października 2018 r. - 6:18
Helen mówi:
Jak miło słyszeć o Twoich wspomnieniach Ruth! I jak smutno nie móc znaleźć cukierni. Co prawda rzadko mam włosy, ale i tak przytulnie jest móc to zrobić!
10 października 2018 r. - 16:12
Liniz Travel mówi:
Tak, ale to było bardzo dawno temu.... mam wrażenie, że moja kawa jest często zabierana w biurze prasowym lub Seven eleven w podróży z następującym placem zabaw 😉 życie jako matka malucha!
Życzę miłego dnia, uściski
10 października 2018 r. - 7:59
Helen mówi:
Haha, rozumiem! Rzeczywiście dawno nie byłem na Pszenicznym Kocie, przed tym razem 😉.
10 października 2018 r. - 16:13
Ann-Louise mówi:
Uwielbiam Vete-Katten! Co dziwne, nie bywam tu zbyt często odkąd przeprowadziłam się do Sztokholmu prawie dwadzieścia lat temu, ale wcześniej nigdy nie odwiedziłam Sztokholmu bez wypicia kawy w Vete-Katten przynajmniej raz na wizytę. Twoje ciasto wygląda bardzo dobrze. 🙂
10 października 2018 r. - 8:52
Helen mówi:
To zabawne, że rzadziej odwiedzasz miejsca, gdy mieszkasz w mieście, ale mogę to rozpoznać!
10 października 2018 r. - 16:14
Titti/Umeå/Huay Yang. mówi:
Najbardziej podoba się wewnętrzny pokój najbliżej dziedzińca.
Siedziałem tam kilka razy.
Na piętrze znajduje się również kilka małych stolików.
Mają bardzo dobre bułki, nawet w mniejszych rozmiarach.
Od wizyty w Vete-Katten minęło jednak trochę czasu.
10 października 2018 r. - 9:42
Helen mówi:
Na górze!? Ah, przegapiłem to! 😉
11 października 2018 r. - 6:00
Daniela / Odkrywanie planety mówi:
Mylę się czy są dwa? Wydaje mi się, że odwiedziłem dwa i kiedyś zacząłem post :). W każdym razie bardzo przytulnie.
10 października 2018 r. - 16:36
Helen mówi:
Vete-Katten ma kilka sklepów, ale o ile mi wiadomo, jest tylko jedna kawiarnia.
11 października 2018 r. - 6:02
BP mówi:
Podróżowanie po własnym terenie to największa frajda! Minęło sporo czasu odkąd odwiedziłem historyczne Vete-Katten. Ten post był doskonałym przypomnieniem. Miejsce jest niesamowicie przytulne i miłe i nie uległo "nowym modom".
10 października 2018 r. - 18:53
Helen mówi:
Czy nie jest fajnie być turystą we własnym mieście? Czasami łatwo o tym zapomnieć 😉
11 października 2018 r. - 6:15
Pan Matts Tortebring mówi:
Ktoś powiedział: "Kiedy Torebringowie nie mają nic do roboty, piją kawę". Są to z pewnością chwile świętowania, zwłaszcza jeśli znajdziesz kawiarnię taką jak ta. Od 43 lat żyjemy z przerwy na kawę.
10 października 2018 r. - 19:17
Helen mówi:
Fika jest fajna! 🙂 A jeśli lubisz ładne kawiarnie, to lubisz Vete-Katten 😉.
11 października 2018 r. - 6:16
Britt-Marie Lundgren mówi:
Nie pijemy kawy zbyt często, ale kiedy to robimy, powinno to być miejsce takie jak Vete-Katten. Oczywiście byliśmy tam, gdy byliśmy w Sztokholmie. Tutaj w Falköping mamy również podobne miejsce, Mormors skafferi...
10 października 2018 r. - 20:24
Helen mówi:
Spiżarnia Babci brzmi jak przytulna nazwa dla kawiarni! 🙂
11 października 2018 r. - 6:17
Helena - Och, kochanie, bądźmy poszukiwaczami przygód mówi:
Tak przytulnie przy kawie w Vete-Katten. Byłam tam raz i pamiętam, że kawa była tam bardzo dobra. I tyle radości ze zwiedzania Sztokholmu! Mimo że tam nie mieszkam, czuję, że chciałabym zobaczyć więcej.
10 października 2018 r. - 22:21
Helen mówi:
Czasami łatwo zapomnieć o zwiedzaniu miejsc, które są najbliżej 🙂 .
11 października 2018 r. - 6:17
Ditte mówi:
Vetekatten jest zawsze miły i istnieje od dawna - odwiedzam go od czasu do czasu i jest przytulny w ciepłym sezonie, aby usiąść w ładnym patio. Oczywiście fajnie jest być turystą we własnym mieście. Sztokholm ma tak wiele do zaoferowania w wielu różnych obszarach.
10 października 2018 r. - 22:34
Helen mówi:
Tak, Sztokholm ma wiele do zaoferowania! Postaramy się znaleźć więcej okazji, aby trochę pozwiedzać 🙂 .
11 października 2018 r. - 6:18
Anette mówi:
Prawie zapomniałam o tej kawiarni. Prawdopodobnie będę musiała się tam wybrać następnym razem, gdy będę w Sztokholmie.
11 października 2018 r. - 13:27
Bobby mówi:
Za każdym razem, gdy jestem w Sztokholmie, odwiedzam Vete-Katten przynajmniej raz, w przeciwnym razie wizyta w Sztokholmie jest kompletną porażką, kiedy mieszkałem w Sztokholmie, kawa i ciasto księżniczki w Vete-Katten były oczywistością.
29 marca 2019 r. - 11:39