Dziś przedstawiamy kilka zdjęć z codziennego życia w marinie, w której mieszkamy. W tej chwili prace nad nowymi dokami idą pełną parą, a łodzie mariny pływają tam i z powrotem za oknem naszej kuchni. Właśnie wtedy, gdy gotujesz śniadanie, może przepłynąć duża łódź pełna robotników z dokami ...
Prace w toku
Nie wiem, czy to pamiętasz zatonął pomost w marinie nieco ponad rok temu? Peter był w Grecji, a mnie (Helenę) obudziły dziwne odgłosy... tylko po to, by odkryć, że straciliśmy połączenie z lądem! To nie nasza łódź wpadła w poślizg, ale część nabrzeża, które zatonęło, wraz z domem, który stał na szczycie nabrzeża (nie był to budynek mieszkalny) i sklepami, które znajdowały się pod nim.
Marinan wkrótce uratował zatopiony dom (dość dramatycznie!) i naprawił dla nas tymczasowe molo. Teraz ma zostać zbudowane nowe molo, z nowym domem i zapleczem magazynowym, jeśli dobrze rozumiemy. Sądzimy, że to właśnie te prace rozpoczęły się w tym tygodniu. Może zbudują dla nas tymczasowy dok na czas naprawy? W każdym razie za oknami naszej kuchni wiele się dzieje!
Czy pracujemy?
Tak, my też pracujemy, ale może nie tak fizycznie. Ja (Helena) przygotowuję się do ważnego seminarium w pracy, a Peter ma również projekty związane z blogiem, które dotyczą projektowania i nowego myślenia. To się okaże w przyszłości, mamy nadzieję! Przy okazji, jesteśmy trochę bardzo zmęczeni i nie możemy sobie poradzić z tyloma węzłami, jak się wydaje. Czy to ciemność? Czy ktoś się rozpoznaje?
Dessan mówi:
Pamiętam, że pisałaś na blogu o moście, który zatonął, nie, jak strasznie pomyślałam... jak ona teraz dojeżdża do pracy? Byliśmy w Twoim domu, więc wiemy, jak to wygląda za oknem Twojej kuchni ☺️? Uściski dla Was obojga.
28 listopada 2018 r. - 7:49
Helen mówi:
Całe szczęście, że to była sobota 🙂 (I wtedy awaryjny most, który jest w marinie został podniesiony ;))
28 listopada 2018 r. - 9:51
Pan Nils-Åke Hansson mówi:
Ekscytujące środowisko, w którym żyjesz. Chodzenie po moście byłoby trochę przerażające, gdyby było ślisko.
28 listopada 2018 r. - 8:08
Helen mówi:
Czasami może być trochę ślisko, ale przystań zaoruje i posypie piaskiem, więc zdarza się to rzadko.
28 listopada 2018 r. - 9:51
Emma, słońce jak słońce? mówi:
Czy te białe "tuby" to łodzie mieszkalne? Albo pływające zakwaterowanie. Szkoda nazywać je łodziami.
Zrozum, że ciekawie jest widzieć wszystko, co się dzieje - ja bym cały czas wisiał za oknem! - nawet jeśli może to być irytujące. Czy nie otrzymujesz żadnych informacji o (planowanych) pracach? Czy nie ma stowarzyszenia dla tych, którzy tam mieszkają?
28 listopada 2018 r. - 9:13
Helen mówi:
Tak, to pływające zakwaterowanie! 🙂 Tak, dostajemy maile z informacjami! Dlatego wiemy, że odbudowują most! (Ale może nie zawsze rozumiemy każdą część pracy ;)) Nie ma stowarzyszenia. Marina jest prywatną firmą, od której wynajmujemy miejsce do cumowania. My mieszkańcy mamy jednak grupę na FB 😉 .
28 listopada 2018 r. - 9:54
Ama de casa mówi:
Jakie to ekscytujące! Mam nadzieję, że uda im się to teraz i że pozostanie na powierzchni 😀.
Tak, jestem. Jestem też bardzo zmęczony, ale to nie z powodu braku światła, słońce na szczęście wróciło po niezwykle długiej nieobecności. Ale nadal robię małe kroczki i mam nadzieję, że energia wkrótce wróci.
28 listopada 2018 r. - 11:04
Helen mówi:
Zrozum, że jesteś zmęczony! I masz sobie coś do zarzucenia! Siły na pewno wrócą, ale może to trochę potrwać. Wracaj szybko do zdrowia!
29 listopada 2018 r. - 6:35
BP mówi:
Tak, w marinie nie można się nudzić. Myślę, że ekscytujące jest śledzenie takich projektów budowlanych, które są dla mnie dość niezwykłe. Jestem tylko zaskoczony, że budowa trwała tak długo i że odbywa się tak późno w roku.
Listopad nie jest miesiącem, który od razu wprawia w dobry nastrój. Przynajmniej mieliśmy pięć słonecznych dni z rzędu, ale kto dobrowolnie wychodzi z domu, gdy termometr pokazuje pięć stopni poniżej zera w środku dnia.
28 listopada 2018 r. - 17:39
Helen mówi:
Jestem też trochę zaskoczony, że zdecydowali się to zrobić w listopadzie / grudniu, ale domyślam się, że jest ku temu jakiś powód. Ładnie ze słońcem, ale jak się pracuje w biurze to nie ma się czasu tyle go oglądać 😉 No i oczywiście jest zimno!
29 listopada 2018 r. - 6:37
Maria / Magnolia Magis mówi:
Jak fajnie mieć trochę życia za kuchennym oknem!?
Nic dziwnego, że jesteś zmęczony, takie jest Twoje tempo! Kiedy nadchodzi zimowa ciemność, powinieneś się zrelaksować, a nie pędzić na pełnych obrotach. Ale to jest wada naszego społeczeństwa. Ludzie oczekują tego samego tempa przez cały rok. Wtedy człowiek się męczy i żeby nie czuć zmęczenia, wrzuca kolejny bieg i wymyśla jeszcze więcej... Co można zrobić? Pozbyć się wielu obowiązków. Wyłączyć komputer i telefon po powrocie do domu. Usiąść razem na kanapie i zasnąć przy fajnym filmie? Zrezygnować ze stresujących momentów. Zostań w łóżku cały dzień i poczytaj przytulną książkę. Wybierzcie się na spacer. Posłuchaj czegoś zabawnego lub obejrzyj coś zabawnego. Ułóż puzzle. Teraz przestanę! Idę zrobić małego elfa! Uważajcie na siebie! ?
28 listopada 2018 r. - 18:13
Helen mówi:
U nas za oknami zawsze dzieje się coś ciekawego 😉 No, może trochę za dużo się dzieje. Ambicją jest, aby trochę ograniczyć, ale trudno to zrobić... Twoje wskazówki brzmią jednak świetnie 🙂 .
29 listopada 2018 r. - 6:38
Blog Husis mówi:
Tak, zarówno ja, jak i właściciele pamiętamy ten post. Miło jest mieć trochę życia za oknem nawet o tej porze roku.
Ale och, jak zimno wygląda dla tych ludzi, którzy muszą jeździć łodziami. Kiedy właściciele myślą o łodziach, mają przed oczami błękitne niebo i t-shirty...?
28 listopada 2018 r. - 20:35
Helen mówi:
Mamy nadzieję, że są ciepło ubrani!!!
29 listopada 2018 r. - 6:39
GeddFish mówi:
Pamiętam most, który zatonął. Śledziłem cię wtedy o wiele pilniej. Nie wiem, co się stało, nie mam czasu ani energii, musi być zimno i ciemno.
Masz wtedy dużo ruchu wokół siebie i dla siebie!
28 listopada 2018 r. - 22:08
Helen mówi:
Za oknami prawie zawsze coś się dzieje 😉 W przeciwnym razie rozpoznaję to, co opisujesz, może to mieć związek z zimnem i ciemnością!
29 listopada 2018 r. - 6:40
Susjos mówi:
Listopad nie jest tak pogodnym miesiącem... wręcz przeciwnie! Nic dziwnego, że jesteś zmęczony!
Próbuję przypomnieć sobie ostatni tydzień w słońcu i upale Gran Canarii!
28 listopada 2018 r. - 23:28
Helen mówi:
Warto zaopatrzyć się w świece na Wyspach Kanaryjskich! 🙂
29 listopada 2018 r. - 6:40
Lena - dobra dla duszy mówi:
Hehe, podobno trochę rozrywki na śniadanie. Miło mieć wszystko uporządkowane w okolicy.
Uściski Lena
04 grudnia 2018 r. - 21:43