Czy znasz Halifax w Kanadzie? Może nawet tu byłeś? Odwiedziliśmy Halifax w Kanadzie latem 2012 roku na konferencję. Na szczęście mieliśmy zarezerwowany dodatkowy czas, aby odkryć to piękne kanadyjskie miasto. Halifax okazał się perełką!
Spis treści
Halifax w Kanadzie
Halifax jest stolicą prowincji, a także największym miastem w prowincji Nowa Szkocja w Kanadzie. Nowa Szkocja ("Nowa Szkocja" po łacinie) znajduje się na południowo-wschodnim wybrzeżu Kanady i jest najbardziej zaludnioną prowincją przybrzeżną w kraju. Nazwę Nowa Szkocja otrzymała w 1713 roku, kiedy to została podbita przez Brytyjczyków.
Gmina Halifax liczy nieco ponad 370 000 mieszkańców. Miasto zostało założone w 1749 roku i nazwane na cześć George'a Montagu-Dunka, 2. hrabiego Halifax. Miasto słynie z gwałtownego wypadku w 1917 r., kiedy to dwa statki zderzyły się i spowodowały eksplozję, której rozmiar nie został przekroczony aż do pojawienia się bomby atomowej. Ponad 2000 osób zginęło, a znaczna część miasta została zniszczona. Dziś Halifax jest przyjemnym miastem wakacyjnym, przynajmniej latem.
Co robić w Halifax?
Odwiedziliśmy Halifax, ponieważ ja (Helena) byłam tutaj na konferencja naukowa na temat niepełnosprawności intelektualnej. Konferencja trwała cały tydzień, a Peter i ja zdecydowaliśmy się zostać jeszcze kilka dni, by rozejrzeć się po okolicy. Co można robić w Halifaksie? Oto pięć naszych najlepszych wskazówek dotyczących rzeczy do zrobienia!
1. spacer w porcie
Port w Halifax jest bardzo przyjemny z długą promenadą. Latem panuje tam wspaniała wakacyjna atmosfera z małymi sklepikami sprzedającymi lody lub fast foody, straganami z biżuterią i ładnymi restauracjami serwującymi owoce morza. Są tu także ławki i leżaki dla tych, którzy chcą się zrelaksować.
Można spacerować wzdłuż portu i oglądać wszystkie łodzie, od statków towarowych po żaglówki i ogromne luksusowe jachty. Na pokładzie jachtów można zobaczyć zgiełk życia, zawsze z dużą załogą dbającą o interesy. Prawie wszystkie z nich noszą flagi rajów podatkowych ...
Nieco inną łodzią, którą również widzieliśmy w porcie, jest Theodore Tugboat lub Bosse Bogserbåt, jak nazywa się po szwedzku. Łódź znana jest z kanadyjskiego serialu telewizyjnego dla dzieci o holowniku, który mieszka w porcie wraz ze wszystkimi swoimi przyjaciółmi. Program telewizyjny najwyraźniej powstał właśnie tutaj, w Halifaksie!
2. Jedzenie ryb i owoców morza
Zdecydowanie powinieneś skorzystać z okazji, aby jedzenie ryb i owoców morza w Halifax w Kanadzie. Wzdłuż portu znajduje się wiele restauracji rybnych, serwujących głównie łososia, plamiaka, homara, scampi, mięso kraba, małże, przegrzebki i inne owoce morza. ostryga. Owoce morza mogą być podawane w postaci surowej lub gotowane w gulaszach, zupach, zapiekankach, makaronach, naleśnikach, sałatkach i kanapkach.
Można było odnieść wrażenie, że homara było pod dostatkiem, ponieważ podawano go wszędzie i ze wszystkim. Na przykład, kiedy zamawialiśmy gulasz rybny, mogliśmy być prawie pewni, że będzie on zawierał homara, nawet jeśli nie było to wyraźnie określone w menu. Można było również (przynajmniej wtedy, gdy tu byliśmy) dostać taco z homarem w najbliższym barze taco lub bułkę z homarem, w postaci McLobsterw McDonald's!
3. wybrać się na wycieczkę statkiem żaglowym
W porcie Halifax jest wiele różnych łodzi i wycieczek łodzią, a my zdecydowaliśmy się na wycieczka łodzią z dużym klasycznym żaglowcem. Statek, który wybraliśmy, był niesamowicie piękny i był sterowany tradycyjnie, przy użyciu siły roboczej do podnoszenia i przenoszenia żagli. Młodzi oficerowie sterujący łodzią byli niesamowicie zręczni - zabawa do oglądania! Z naszej strony byliśmy zadowoleni z siedzenia na pokładzie i cieszenia się przejażdżką.
4. wycieczka z przewodnikiem łodzią amfibią
Pewnego dnia wybraliśmy się na tak zwaną "Harbour Hopper tour", czyli wycieczkę amfibią. Ten zielono-niebieski pośrednik między samochodem a łodzią zaczynał na lądzie i wjeżdżał prosto do wody. Otrzymaliśmy interesującą wycieczkę po mieście najpierw od strony morza, a następnie jeżdżąc po mieście jako zupełnie "normalny" samochód. Pojazd? Najwyraźniej służył w wojnie w Wietnamie, ale potem, w czasie pokoju, otrzymał znacznie przyjemniejsze zadanie.
5. Zakupy
W Halifax jest wiele sklepów i zrobiliśmy tam zakupy. Zauważyliśmy, że moda i styl ubierania są zupełnie inne niż w domu, ale to właśnie jest interesujące podczas podróży!
Jeśli chodzi o rozmiary, musieliśmy wybierać nieco mniejsze rozmiary niż w domu. Na przykład, kupiłam kilka bluzek w rozmiarze "extra small" i to by było na tyle. nigdy występują w Szwecji. Tutaj kupuję średnie, a czasami nawet duże.
Musieliśmy również pomyśleć o cenach. Cena odzieży w sklepie, cena wynosi przed dodałeś VAT. Działa to, gdy się do tego przyzwyczaisz, ale na początku musisz o tym pomyśleć. Łatwo jest myśleć, że wszystko jest tańsze niż w rzeczywistości!
Zakwaterowanie w Halifax
W Halifaksie jest wiele hoteli, a wiele z nich znajduje się w centrum lub nad wodą. My zatrzymaliśmy się w hotelu o nazwie The Prince George Hotel. Pomijając fakt, że śniadanie było drogie i nie było wliczone w cenę (ale to wydaje się być normą tutaj), byliśmy zadowoleni z hotelu. Pokój był wygodny, mieliśmy ładny widok na port i krótki spacer do centrum miasta.
Restauracje w Halifax
Jak wspomnieliśmy wcześniej, owoce morza to obowiązkowy punkt programu w Halifax! Naszą absolutnie ulubioną restauracją była Murphy's, znajdująca się przy porcie na Lower Water Street.
Podróż do Halifax
Możesz na przykład polecieć liniami SAS, Brittish Airways lub Finnair do Londynu, a stamtąd do Halifaksu na przykład liniami AirCanada lub Lufthansa. Inną opcją jest lot liniami SAS do Nowego Jorku, a stamtąd do Halifaksu.
Zobacz więcej w Kanada
Oczywiście w Kanadzie jest tak wiele do zobaczenia! Nie byliśmy jeszcze nigdzie indziej w Kanadzie, ale chcielibyśmy zobaczyć więcej wspaniałych miejsc na świeżym powietrzu.
Zupełnie innym powodem podróży do Kanady jest wycieczka hokejowa! Przeczytaj nasz wywiad z siostrzenicą Petera, Dessi, na temat ich podróży do Kanady. wycieczka hokejowa do Kanady.
Marita mówi:
Nigdy nie byłem w Halifax, ale wydaje się być ładnym miastem. W 2004 roku byliśmy w Kanadzie. Krister, mój mąż, pracował tam, więc pojechałam, kiedy skończył pracę, a potem wzięliśmy tydzień wakacji. Odwiedziliśmy wodospad Niagara i zatrzymaliśmy się w mieście Niagra. Ponieważ mieliśmy samochód, pojechaliśmy też do miasta Niagra nad jeziorem. Piękne miasto, ale drogie, ponieważ mieszkają tam głównie bogaci ludzie. Byliśmy również w Toronto i na CN Tower. Nie pamiętam dokładnie, ale byliśmy na wysokości ponad 300 metrów. Można było wjechać jeszcze wyżej, ale my zostaliśmy i podziwialiśmy widoki. Była też szklana podłoga, po której można było zejść na dół, ale ani ja, ani Krister nie mogliśmy sobie z tym poradzić. Chętnie pojechałbym do Kanady ponownie,
22 listopada 2018 r. - 8:34
Helen mówi:
Ekscytujące z wodospadem Niagara i Niagarą! Natura wydaje się być tak wspaniała w Kanadzie! Duże miasta oczywiście również mogą być ekscytujące. Szklane podłogi na dużych wysokościach .... huuu!
22 listopada 2018 r. - 16:08
Ann-Louise mówi:
Halifax wygląda na naprawdę ładne miasto! Uwielbiam kolorowe domy! Byłem blisko Kanady kilka razy, kiedy byłem w Seattle i w Północnej Dakocie, ale niestety nie udało mi się jeszcze przekroczyć granicy. Przez 14 lat pracowałam też z Kanadyjczykiem, który dużo opowiadał mi o tym kraju, więc chciałabym w końcu tam pojechać.
22 listopada 2018 r. - 10:22
Helen mówi:
To ogromny kraj, a my tak naprawdę widzieliśmy tylko mały zakątek. Chcielibyśmy zobaczyć więcej!
22 listopada 2018 r. - 16:08
Ama de casa mówi:
Pojechaliśmy do Halifaxu latem 2017 roku. Chociaż popłynęliśmy łodzią z Dover (którą następnie popłynęliśmy do Sidney). Jeden dzień zatrzymaliśmy się w Halifax, niestety tego dnia padało, ale oczywiście fajnie było rozejrzeć się po mieście.
To, czego nie ma na liście, to fakt, że jest tam również "zamek" do odwiedzenia i oczywiście nie przegapiliśmy go. Haha! Zabawiały nas tam między innymi dudy. Moje ulubione... (NIE!) 😉.
Dużo podróżowałem po Kanadzie. W tym wodospad Niagara, Vancouver, Toronto, jazda samochodem i jednodniowe wycieczki piesze jesienią w Ontario i Quebecu (absolutnie niesamowite kolory!) oraz jazda na nartach w Whistler. Mam plany, aby w przyszłości spojrzeć nieco bardziej na "centrum" Kanady 🙂.
22 listopada 2018 r. - 11:05
Ama mówi:
Nawiasem mówiąc, Halifax był bardzo inspirowany Titaniciem, co było bardzo dobre, gdy byliśmy na rejsie. .. 😉
22 listopada 2018 r. - 13:27
Helen mówi:
Ale jak fajnie, że byliście właśnie tutaj! Tęskniliśmy za zamkiem, ale mieliśmy 30-stopniowy upał, więc może dlatego wybraliśmy wycieczki łodzią 😉 Cieszę się, że byłeś też w Kanadzie, wydaje się być wspaniałym krajem! Inspirowane Titanikiem... jak to? 😉
22 listopada 2018 r. - 16:10
Ama de casa mówi:
Muzeum Morskie miało całą sekcję poświęconą Titanicowi:
https://amacasa.wordpress.com/2017/07/26/halifax-med-paraflax/
Ponadto znajdowało się tam kilka grobów ofiar katastrofy.
23 listopada 2018 r. - 8:50
Britt-Marie Lundgren mówi:
Myślę, że cała Kanada to piękny kraj z wieloma miejscami do zobaczenia i nie tylko przyrodą. Zarówno USA, jak i Kanada są całkowicie białymi plamami na naszej mapie odwiedzin, ale wszyscy tak dobrze mówią o Kanadzie. Halifax był dla mnie tylko nazwą miasta. Och, czego można się nauczyć śledząc blogi!
22 listopada 2018 r. - 15:20
Helen mówi:
Widzieliśmy również bardzo mało Ameryki Północnej, więc mamy wiele do odkrycia! 🙂 I tak, można się uczyć czytając blogi. My też to robimy, dużo! 🙂
22 listopada 2018 r. - 16:12
BP mówi:
Halifax wydaje się być miastem całkowicie w moim guście:-) Bardzo podoba mi się mieszanka starych i nowych budynków. To, że udało Ci się zdobyć trzy domy w moich ulubionych kolorach: fioletowym, limonkowym i pomarańczowym, tylko wzmacnia pozytywne wrażenie. Nie wspominając o jedzeniu. Oh my god soooo good:-)
PS. Widzę nowy nagłówek:-) To już wersja finalna czy "eksperymentujecie"? DS.
22 listopada 2018 r. - 21:04
Helen mówi:
Halifax też nam się podobał, zaskakująco ładny! I co za szczęście, że trafiłam w Twoje ulubione kolory 😉 Nagłówek? To gra Piotra z Black Friday, bardzo tymczasowa 😉.
23 listopada 2018 r. - 6:10
Lena - dobra dla duszy mówi:
Kanada jest dla mnie pustą kartą. Halifax wygląda jednak na miejsce, które by mi się spodobało.
Uściski Lena
06 grudnia 2018 r. - 6:17