W ten weekend odwiedziliśmy perską restaurację w Sztokholmie, a mianowicie Tehran Grill na Rörstrandsgatan w Vasastan. To miał być tylko lunch, ale tak się złożyło, że przerodził się w bardzo miłą kolację z przystawkami, daniem głównym i bardzo miłym spotkaniem towarzyskim.
Spis treści
W perskiej restauracji w Sztokholmie
W ostatnią sobotę spotkaliśmy się z naszymi przyjaciółmi Lennartem i Beatą w Vasastan na późny lunch (który wkrótce "przerodził się" w kolację). Kilka razy przechodziłem obok Tehran Grill na Rörstrandsgatan i raz jadłem tam lunch w dzień powszedni.
Ten lunch był prawdziwą przyjemnością dla tłumu, a kiedy zasugerowałem perskie jedzenie lub irańskie jedzenie, jak można również powiedzieć, wszyscy na imprezie byli na pokładzie. Wewnątrz Tehran Grill było bardzo tłoczno, więc nie byliśmy pewni, czy dostaniemy stolik, ale musieliśmy poczekać tylko kilka minut i stolik był wolny.
To naprawdę miłe uczucie wejść do Tehran Grill. Na ścianach wiszą zdjęcia, prawdopodobnie z Iranu, na których kilkakrotnie przykuwam wzrok. Jedno zdjęcie przedstawia kobietę w welonie z aparatem fotograficznym, a inne skąpo odzianą kobietę w stroju kąpielowym z lat 50-tych. Może przed rewolucją? Atmosfera w pokoju jest świetna, ludzie rozmawiają i śmieją się. Jeśli ktoś miałby na coś narzekać, to na dość wysoki poziom głośności.
Startery
Byliśmy bardzo głodni i nie mogliśmy się oprzeć zamówieniu kilku pysznych przystawek. Zamówiliśmy jedną z przystawek o nazwie "Dwie małe przystawki dla dwojga" i jedną z przystawek o nazwie "Trzy małe przystawki dla dwojga", w wyniku czego stół zapełnił się małymi talerzykami. Podano nam perski ser z warzywami i orzechami włoskimi, małe placki, jajecznicę z bakłażana, jajecznicę warzywną i marynowane oliwki. Wszystko to podano z super dobrym chlebem. Tak niebiańsko dobrym!
Dania główne
Ja (Helena) i Beata wybrałyśmy po jednej zapiekance. Ona wybrała gulasz z jagnięciną, żółtą soczewicą, bakłażanem, jogurtem szpinakowym i ryżem berberi, a ja wybrałam gulasz z filetem z uda kurczaka, orzechami włoskimi, jogurtem ogórkowym i ryżem szafranowym. Naprawdę dobre!
Mężczyźni na przyjęciu byli głodni i wybrali dwa kebaby, z polędwicą jagnięcą i mieloną jagnięciną przyprawioną szafranem. Z perspektywy czasu myślę, że przynajmniej Peter wolałby gulasz. My, którzy wybraliśmy gulasz, byliśmy chyba bardziej zadowoleni. W każdym razie było pysznie!
Dobrze wiedzieć
Tehran Grill to perska restauracja w Sztokholmie z dwoma adresami: Timmermansgatan 5 przy Mariatorget i Rörstrandsgatan 15 przy Sankt Eriksplan. My odwiedziliśmy restaurację znajdującą się przy Sankt Eriksplan, w Vasastan.
Fakty o grillu w Teheranie
- Pobierz tutaj: Aby dostać się do restauracji przy Rörstrandsgatan 15, należy wsiąść w autobus lub metro do Sankt Eriksplan. Stąd wchodzi się na Rörstrandsgatan.
- Godziny otwarcia: pon.-czw. 11-21:30, śr. 11-22, pt. 11-23, sob. 12-23, niedz. 12-21:30 (2018)
- Ceny: Przystawki 50-75 SEK, dania główne 170-260 SEK (2018)
- Wegetariańskie: Dostępne są opcje wegetariańskie. Aktualne menu obejmuje wegetariański gulasz z żółtą soczewicą i bakłażanem oraz wegetariański szaszłyk z halloumi, grzybami portabello i warzywami.
- Czytaj więcej: Więcej informacji można znaleźć na stronie na stronie internetowej restauracji.
Veiken mówi:
Brzmi i wygląda bardzo ładnie.
Jagnięcina i owca w każdej postaci są dla mnie nie do przyjęcia, ale są inne rzeczy! ?
27 listopada 2018 r. - 6:08
Helen mówi:
Rozumiem, że niektórzy nie lubią jagnięciny. Ale są inne rzeczy 🙂
27 listopada 2018 r. - 19:34
Kenneth Risberg mówi:
Wygląda bardzo ładnie i jest w czym wybierać. Może poszukam tej restauracji, kiedy będę w Sztokholmie przez większą część grudnia.
27 listopada 2018 r. - 8:25
Helen mówi:
Fajne miejsce 🙂
27 listopada 2018 r. - 19:35
Johnny Friskilä mówi:
Sam kiedyś zrobiłem fesenjan. Nie był to jednak szwedzki filet z udka kurczaka, ale stanęłam z nożyczkami i pocięłam całą gęś. Następnie gotowałem orzechy włoskie i sok z granatu, aż tłuszcz zaczął wypływać z orzechów włoskich. To było bardzo dobre! 🙂
27 listopada 2018 r. - 9:28
Helen mówi:
Wow, jak fajnie, że zrobiłaś to sama! Brzmi trochę zaawansowanie... ale pysznie! 🙂
27 listopada 2018 r. - 19:36
Ama de casa mówi:
Oh! Uwielbiam perskie jedzenie! Moim absolutnym faworytem są prawdopodobnie szaszłyki z jagnięciny. A ryż... Mmm... Kiedy byliśmy na wakacjach w Iranie w 1995 roku, prawdopodobnie żyłam głównie na ryżu - cudownie dobry!
🙂
27 listopada 2018 r. - 10:42
Helen mówi:
Ja też chcę pojechać do Iranu! 🙂
27 listopada 2018 r. - 19:36
Maria / Magnolia Magis mówi:
Jest przyjemnie z wieloma małymi daniami, więc możesz spróbować trochę każdego z nich! Nie, nie byliśmy w perskiej restauracji. Prawdopodobnie jestem na to zbyt tchórzliwa, ale z małymi daniami może by się udało. Powinienem unikać orzechów ze względu na alergie i silne jedzenie protestuje żołądek... Stąd tchórzostwo... Ale co za frajda, że możesz poświęcić czas na cieszenie się jedzeniem i przyjaciółmi!!!! A więc nie tylko szybki lunch. ??
27 listopada 2018 r. - 11:39
Helen mówi:
Zrozum, że musisz uważać na orzechy i mocne pokarmy! Czy warto o to pytać? (To, co jedliśmy, nie było pikantne, ale w moim daniu były orzechy).
27 listopada 2018 r. - 19:38
Maria / Magnolia Magis mówi:
Niestety, byłem w piekarni i zapytałem, czy mają coś bez migdałów i orzechów. Tak, mówi sprzedawca i wskazuje na ciasto księżniczki ...... Z czego zrobiony jest marcepan, zapytałem... Masa migdałowa... Migdały... Więc oczywiście pytam! ? W każdym razie, twój lunch wyglądał bardzo dobrze!?
27 listopada 2018 r. - 23:21
Ditte mówi:
Odwiedziliśmy Teheran Grill na Timmermansgatan i było zarówno smacznie, jak i przyjemnie. Podoba nam się koncepcja zamawiania wielu dań do dzielenia się. Kiedy tu byliśmy, zamówiliśmy stolik, ponieważ byliśmy grupą ośmioosobową, a wtedy może być trudniej o miejsce. Być może Teheran Grill na Rörstrandsgatan również zostanie odwiedzony.
27 listopada 2018 r. - 12:37
Helen mówi:
Cieszę się, że byłeś w tym na Timmermansgatan! 🙂
27 listopada 2018 r. - 19:39
Lennart mówi:
Świetne wskazówki!
27 listopada 2018 r. - 13:45
Britt-Marie Lundgren mówi:
Wygląda tak dobrze, zwłaszcza wszystkie małe dania, którymi można się dzielić.
Mamy wielokulturowe miejsce pracy, więc czasami organizujemy "potluck lunch", a dania oferowane przez naszych kolegów z Iranu i Iraku, na przykład, są zwykle bardzo popularne.
27 listopada 2018 r. - 13:54
Helen mówi:
Przystawka była najlepsza! 😉 Jak miło z wielokulturowym miejscem pracy i przytulnymi lunchami!!!
27 listopada 2018 r. - 19:40
Emma, słońce jak słońce? mówi:
Brzmi wyjątkowo dobrze! Chociaż też waham się nad jagnięciną, ale wydaje się, że w menu jest wiele innych rzeczy, które przyciągają. To taka zabawa z tymi wszystkimi "dziwnymi" piklami i pierogami!
27 listopada 2018 r. - 16:10
Ruth w Wirginii mówi:
Nie o jedzeniu, ale o moim flircie z Iranem.
Pracowałem dla Irano-Swedish w Sthlm. Po nieco ponad 3 latach i
Zacząłem się zastanawiać, czy w przyszłości nic się nie zmieni w tej małej firmie,
że praca w naszym biurze w Teheranie byłaby interesująca. To było
Bezpośrednio "nie", ale wystarczająco mocno nagabywałem, więc w końcu było OK od
Reżyseria. Moja siostra uszyła dla mnie odpowiednią garderobę...
wyglądało na to, że Teheran stanie się rzeczywistością. A potem, na szczęście, pojawił się
Zamach stanu w Iranie! Mossadegh przyszedł mi na ratunek. Firma nie chciała
wziąć za mnie odpowiedzialność w Teheranie. Zamiast tego były Stany Zjednoczone.
Wyobraź sobie, że pojechałem tam i ożeniłem się z Iranką! Chodziłabym teraz w burce. Ojej!!!
27 listopada 2018 r. - 16:53
Helen mówi:
Co za historia!!! To mogła być ekscytująca przygoda! Albo wyszłabyś za mąż i chodziła teraz po Iranie w burce... Może nie byłoby tak źle z USA! ;).
27 listopada 2018 r. - 19:42
Pan Steve mówi:
Mniam! Stół wypełniony małymi talerzykami i miseczkami. To całkowicie w moim guście. Jest w czym wybierać, nawet dla mnie jako wegetarianki.
Nigdy nie jadłem perskich potraw, ale od czasu do czasu jadam libańskie i mam wrażenie, że są to dość podobne kultury kulinarne.
27 listopada 2018 r. - 18:17
Helen mówi:
Libański jest również jednym z naszych ulubionych!
27 listopada 2018 r. - 19:43
BP mówi:
Dregel, dregel! Lubię też, gdy można spróbować wielu małych dań. Po trochu wszystkiego. Podobnie jak Ama, lubię specjalny perski ryż. Kiedy pracowałem na St Eriksgatan, często jadłem perskie jedzenie. Restauracja znajdowała się po drugiej stronie ulicy. Szkoda, że właściciele nie mogli jej uruchomić.
27 listopada 2018 r. - 19:25
Helen mówi:
Małe dania są po prostu najlepsze! I muszę się zgodzić, że ryż jest dobry 🙂 😊'
27 listopada 2018 r. - 19:44
World by Tina mówi:
Brzmi pysznie! Będę musiała zaplanować tam wizytę w przyszłym tygodniu, kiedy będę w Sztokholmie =)
Boże Narodzenie w Kenii brzmiało bardzo ekscytująco i trochę przerażająco z tym "jeśli przeżyję...". Daje to trochę perspektywy na świat.
Sri Lanka była jedną z opcji w tym roku, ale Izrael i Jordania wygrały, ponieważ teraz czuję się tam całkiem bezpiecznie, kto wie, jaka będzie sytuacja w przyszłości, to trwa już tak długo...
28 listopada 2018 r. - 12:52
Lena - dobra dla duszy mówi:
Wydaje się przypominać libańskie jedzenie. Jadłem ją kilka razy. W tym na libańskim stole bożonarodzeniowym. Lubię!
Uściski Lena
04 grudnia 2018 r. - 21:39