Posty sponsorowane na blogu, jak to naprawdę działa? Opowiadamy, co myślimy o postach sponsorowanych i uważamy, że ten post powinien być skierowany zarówno do tych, którzy mają własnego bloga i są ciekawi możliwości - jak i do tych, którzy czytają blogi i chcą wiedzieć, jak wszystko działa. Mówiąc najprościej, przejrzystość!
Spis treści
Czym są posty sponsorowane?
Sponsorowany wpis na blogu to wpis napisany przez blogera w zamian za opłatę. Na przykład, jeśli firma chce zyskać większą widoczność, może zatrudnić blogera do napisania (za opłatą) na temat związany z jej działalnością, z linkiem do firmy.
Dlaczego sponsorowane posty na blogu?
Przedsiębiorca wybiera posty sponsorowane, aby zyskać widoczność w Internecie i być może znaleźć nowe grupy klientów. Najbardziej oczywistym celem dla blogera jest uzyskanie dochodu z bloga. Naprawdę dobra współpraca może również zapewnić nowe interesujące kąty i tematy do blogowania.
Dlaczego warto zarabiać na blogu?
Oczywiście, jeśli prowadzisz bloga jako hobby, zarabianie na nim nie jest konieczne. Jeśli jednak wkładasz w to dużo czasu i energii, miło byłoby mieć trochę dodatkowego dochodu. Jeśli (tak jak my) prowadzisz bloga w pełnym/połowowym wymiarze godzin, dochód staje się niemal niezbędny. Po pierwsze, musisz pokryć wydatki, które generuje blog, a następnie musisz pokryć utratę dochodów.
Jakie są wydatki blogera?
Bloga można założyć w wolnym czasie, nie ponosząc żadnych dodatkowych kosztów. Jednak gdy tylko zaczniesz inwestować w swojego bloga, wydatki mogą gwałtownie wzrosnąć. Wydatki te różnią się i zależą od priorytetów, ale oto kilka przykładów wydatków, które może mieć bloger:
- Obsługa i rozwój bloga w postaci hostingu, wsparcia, programistów, motywów i wtyczek.
- Wyposażenie techniczne takich jak komputer, aparat fotograficzny, kamera filmowa, kamera podwodna i ładowarka baterii.
- Oprogramowanie takie jak oprogramowanie do edycji zdjęć lub zarządzania fakturami.
- Działalność przedsiębiorstw w tym koszt biura rachunkowego i sprzętu biurowego
Dlaczego nie reklamy?
Dlaczego blogerzy nie wybierają reklam zamiast postów sponsorowanych, ponieważ reklamy bardziej odróżniają się od materiałów redakcyjnych? Cóż, niektórzy z pewnością to robią! Z naszego osobistego doświadczenia wynika, że bardzo trudno jest uzyskać jakikolwiek rozsądny dochód z reklam, przynajmniej jeśli nie masz bardzo wiele czytelników.
Jak rozpoznać, że post na blogu jest sponsorowany?
Poważni blogerzy zauważają zawsze sponsorowanych postów na blogu, a oznaczenia powinny się wyróżniać. na górze w poście, aby czytelnik mógł od razu zobaczyć, że post jest sponsorowany. Piszemy "We współpracy z ...", a inni blogerzy mogą napisać "Współpraca reklamowa" lub "Post sponsorowany". Niestety są też blogerzy, którzy piszą posty sponsorowane bez oznaczania ich, ale jest to bardzo rzadkie wśród blogów, które czytamy.
Jak pisać posty sponsorowane?
Od czasu do czasu piszemy posty sponsorowane i musimy powiedzieć, że zajmuje to sporo czasu. Tak wygląda nasza praca:
- Inicjowanie kontaktu z daną firmą. Sprytne może być przedstawianie firm, z którymi naprawdę chcesz współpracować, ale jak dotąd nie poświęciliśmy na to czasu. Jesteśmy szczęśliwi, jeśli możemy przejść przez skrzynkę pocztową, aby odpowiedzieć na wszystkie zapytania e-mail...
- Google firma (jeśli o niej nie wiesz), aby upewnić się, że wydaje się być poważną firmą. Czasami pytamy również w naszym kręgu znajomych, czy inni wiedzą o firmie.
- E-mail tam i z powrotem wiele razy i próbujemy uzgodnić takie kwestie jak zawartość, cena i oznakowanie. Zaskakująco wiele (nawet poważnych firm!) odmawia etykietowania ("We współpracy z ..."), a następnie kończymy rozmowę. Niektóre z nich są bardzo kreatywne w swoich próbach przekonania nas dlaczego nie należy nazwać współpracą. Dla nas być może jedna na dziesięć rozmów e-mailowych prowadzi do współpracy.
- Pisanie propozycji na postach. Dla nas pisanie postów sponsorowanych trwa zwykle dłużej niż zwykłych, ponieważ chcemy napisać post wysokiej jakości, znajdując jednocześnie dobry osobisty kąt. Po sfinalizowaniu propozycji wysyłamy firmie link do podglądu.
- Edytuj jest kolejnym krokiem. Firma prawie zawsze ma jakieś uwagi i miejmy nadzieję, że uda nam się dojść do porozumienia. Jeśli nie, musisz wysłać jeszcze kilka e-maili. W najgorszym przypadku musieliśmy zakończyć próbę współpracy w tej sytuacji. Co za wstyd!
- PublikowaćOdpowiadaj na komentarze, ewentualnie udostępniaj na Facebooku, a jeśli tak, oznaczaj tam również współpracę.
- Fakturowanie firmie zgodnie z uzgodnioną kwotą. Czasami, jeśli nie płacą na czas, obejmuje to wysyłanie przypomnień.
Czy post może być napisany przez firmę?
Niektóre firmy sugerują samodzielne pisanie postów. Zwykle odmawiamy i wolimy pisać sami, ponieważ widzimy możliwość napisania bardziej osobiście. W kilku przypadkach, na przykład jeśli firma chce porozmawiać o czymś, z czym nie mamy doświadczenia, pozwalamy im pisać.
Oznaczymy również post jako "Guest post by ....", aby było jasne, że nie jesteśmy jego autorem. aby było jasne, że nie jesteśmy autorem. Należy pamiętać, że czasami mamy posty gościnne, które nie są sponsorowane - post jest sponsorowany tylko wtedy, gdy na górze widnieje napis "We współpracy z...".
Jakie opłaty można pobierać za posty sponsorowane?
To, ile bloger płaci za post sponsorowany, prawdopodobnie różni się ogromnie w zależności od marki, liczby czytelników, jakości, niszy i wielu innych rzeczy. Influencers of Sweden zaleca, aby 2000 SEK było absolutnym minimum za płatną współpracę, niezależnie od wielkości bloga, a duzi blogerzy oczywiście pobierają znacznie więcej. Oczywiście od dochodu trzeba zapłacić podatek.
Czy posty sponsorowane stają się nudne?
Pisanie postów sponsorowanych to balansowanie na krawędzi! To, czy są one nudne, czy nie, zależy od oceny czytelnika. Prawdopodobnie najlepiej będzie, jeśli uda ci się współpracować nad tematami, o których lubisz pisać. Dokładamy wszelkich starań, aby znaleźć dobre współprace i zabawne tematy, ale z pewnością możemy być lepsi! Jeśli nic więcej, możesz liczyć na to, że zawsze będziemy oznaczać posty sponsorowane na górze posta. Jeśli nie chcesz ich czytać, możesz tego nie robić.
Co o tym sądzisz?
Będziemy kontynuować posty sponsorowane, ale postaramy się być ostrożni przy wyborze partnerów, pracować jeszcze więcej nad dobrymi treściami i nie publikować postów sponsorowanych zbyt często. Całkowicie zrezygnować z postów sponsorowanych? Tak, możemy to zrobić, jeśli ktoś zasponsoruje nam pełną pensję! Po prostu daj nam znać, jeśli jesteś zainteresowany, haha!
Wkrótce opublikujemy wyniki naszej ankiety i damy znać, co nasi czytelnicy myślą na ten temat! Jeśli nadal chcesz komentować, oczywiście możesz to zrobić!
Zdjęcia w tym poście zostały zapożyczone z serwisu Pixabay.
Wspomnienia Marii mówi:
Dobry i rzeczowy post?
10 kwietnia 2019 r. - 8:34
Helen mówi:
Cieszę się, że Ci się podobało! 🙂
10 kwietnia 2019 r. - 15:29
Ama de casa mówi:
Zrozum, że biegasz z postami sponsorowanymi, które inwestują tak dużo i spędzają tak dużo czasu na blogu - z BARDZO dobrym wynikiem!
Ale to też brzmi naprawdę ciężko...
Chcę tylko pisać bzdury i nie sądzę, żeby ktokolwiek na świecie chciał to sponsorować. Haha!
Największym wydatkiem, jaki ponoszę w związku z blogowaniem, są bez wątpienia wydatki na aparat fotograficzny. Mimo że film jest obecnie bardzo tani, cały czas upieram się, by zepsuć moje aparaty 😀.
Bardzo dobry i wyjaśniający post! Dzięki za to 🙂
10 kwietnia 2019 r. - 10:06
Helen mówi:
Trochę pracy jest, ale to część pracy, za którą się płaci 😉 Trzeba mocno trzymać kamery! 😉
10 kwietnia 2019 r. - 15:30
Podróże Renate mówi:
Bardzo dobry post! Prowadzenie bloga zdecydowanie kosztuje i prawie trzeba też uzyskać jakiś dochód. Ja również wybieram tylko te współprace, które są istotne dla bloga/podróży i staram się utrzymać ich niską liczbę. Znam kilka blogów podróżniczych, które składają się z 90 postów sponsorowanych % i sponsorowanych wycieczek, a wtedy naprawdę tracę zainteresowanie, ponieważ wszystko wydaje się kupione i opłacone. Haha.
10 kwietnia 2019 r. - 10:32
Helen mówi:
Cieszę się, że podoba Ci się post Renate! Oczywiście, że potrzebujesz dochodu! Zgadzam się jednak, że to smutne, jeśli są to prawie wyłącznie treści sponsorowane.
10 kwietnia 2019 r. - 19:06
Emma, słońce jak słońce? mówi:
Dzięki za świetny post! Jeśli to, co jest sponsorowane, pasuje do tego i możesz pisać w taki sposób, że bronisz tego, co piszesz, to moim zdaniem jest to całkowicie w porządku. Staje się to również bardziej wiarygodne dla wszystkich. Napisałem okazjonalny post sponsorowany (oczywiście oznaczony), dobrze tam z wytyczną dotyczącą ceny, ponieważ jej nie dostałem. Jesteś szczęśliwy i zaszczycony, kiedy się z tobą kontaktują i czujesz, że wow! Dostaję pieniądze, kiedy wciąż po prostu siedzę i piszę, uwielbiam pisać. Ktoś musi myśleć, że naprawdę dobrze piszę! Dziękuję!
Ale jak mówisz, tak naprawdę nie jest. Poświęcasz trochę więcej czasu, ponieważ odpowiadasz nie tylko przed sobą, ale także przed sponsorowaną firmą, a także przed ewentualnym pośrednikiem, który może wymyślić więcej zadań, jeśli będziesz się zachowywać.
Jak powiedziałem, jeśli to pasuje, myślę, że powinieneś kontynuować. Jednak może to nie być do końca wiarygodne, jeśli nagle zaczniesz pisać o narzędziach ogrodniczych lub karmie dla kotów, tak jak ja nie pisałbym o życiu na łodzi mieszkalnej. Nie mówię, że byłoby to nudne, prawdopodobnie byłoby to duże wyzwanie i być może ciekawy kąt... 😀.
10 kwietnia 2019 r. - 10:47
Helen mówi:
Dzięki za twoje przemyślenia Emma! Świetnie, że możemy podzielić się wytycznymi dotyczącymi cen! W końcu to praca, którą wykonujesz i oprócz pisania powinna być również omawiana i negocjowana 😉 I możesz nam powiedzieć, jeśli trafimy do jakiejś super dziwnej branży haha!
10 kwietnia 2019 r. - 19:11
Britt-Marie Lundgren mówi:
Bardzo dobry i wyjaśniający post na temat współpracy.
Przekonaliśmy się, że nigdy nie ma wątpliwości, które posty są sponsorowane. Oczywiście musisz mieć dochód ze swojego bloga, ponieważ jest to główna część twojego utrzymania.
Tak długo, jak piszesz posty, a tematy są istotne, nie widzimy problemu z wiarygodnością.
10 kwietnia 2019 r. - 12:48
Helen mówi:
Dobrze słyszeć, że uważasz to za jasne, to dla nas ważne! Postaramy się kontynuować z odpowiednimi i interesującymi tematami 🙂 .
10 kwietnia 2019 r. - 21:34
BP mówi:
Ciekawy i bardzo pouczający post. Jak piszesz, nie masz zbyt wielu współprac, a większość z nich, w tym z różnymi agencjami turystycznymi, jest idealna i pasuje do Twojego ambitnego bloga podróżniczego. Jednak dwa tysiące koron minus podatek nie może stanowić półtorej pensji, bo to tylko Ty Helena pracujesz teraz na pół etatu. Nie rozumiem więc, czy to się uda - w sensie finansowym.
Inną rzeczą, którą zauważyłem, jest to, że często otrzymujesz mniej komentarzy, gdy publikujesz posty sponsorowane. Trochę to rozumiem. Czytelnicy automatycznie myślą, że posty są pisane wspólnie z firmami, a ty nie gryziesz ręki, która cię karmi. Nawiasem mówiąc, dotyczy to również recenzji książek. Rzadko widuje się tam krytyczne posty, ponieważ recenzent chce nadal korzystać z darmowych książek.
10 kwietnia 2019 r. - 21:14
Helen mówi:
Biura turystyczne to chyba nasze ulubione miejsca współpracy! Oprócz tego, że czasami sponsorują posty, otrzymujemy wiele dobrych informacji i inspiracji podróżniczych, z których naprawdę korzystamy! Nie piszemy jednak postów sponsorowanych za 2000 SEK. Przepraszam, jeśli wyraziłem się niejasno, ale to minimalna rekomendacja. My płacimy więcej! (Ale nawet jeśli tak jest, wiele razy jest to trudne, aby to zadziałało!) Myślę też, że czasami otrzymujemy mniej komentarzy na temat tych postów, ale nie zawsze. Nie w przypadku postów, które napisaliśmy we współpracy z biurami turystycznymi 😉 Kiedy otrzymujemy mniej komentarzy, zwykle myślę, że może nie było to tak istotne lub nie było wystarczająco osobiste? Posty o współpracy są pisane mniej lub bardziej pozytywnie - jeśli czujesz, że to nie działa, możesz powiedzieć "nie" (co robimy kilka razy w tygodniu ;)).
10 kwietnia 2019 r. - 21:45
Emma, słońce jak słońce? mówi:
Myślę, że ilość komentarzy nie zawsze zależy od tego, co się napisało lub we współpracy z kimś. Sam zauważam, że czasem nie mam czasu na czytanie postów, czasem nie mam nic sensownego do powiedzenia. (Jakby to zwykle miało sens... Hehe!).
Masz dużą bazę odwiedzających, może mógłbyś przeprowadzić ankietę na temat komentarzy! To byłoby interesujące.
11 kwietnia 2019 r. - 8:02
Helen mówi:
Możesz mieć rację, Emma! Ja też nie zawsze komentuję innych. Czasami czujesz, jak mówisz, że nie masz nic specjalnego do dodania! Mamy teraz ankietę, ale nie pomyślałem, żeby poprosić o komentarze... to na inny raz 😉.
11 kwietnia 2019 r. - 8:31
Koziorożec mówi:
Ja też mogę się pod tym podpisać! Czytałem tu wczoraj, ale zapomniałem skomentować, a raczej chyba nie miałem wiele do powiedzenia, tak dobrze informowałeś!
😀
11 kwietnia 2019 r. - 9:57
Lena - dobra dla duszy mówi:
Naprawdę dobry post! Jestem naprawdę zaskoczony, że nie robisz więcej postów sponsorowanych. Tak wiele treści, jak na Twoim blogu, musi być kopalnią złota dla firm, które chcą Cię sponsorować!
Uściski Lena
12 kwietnia 2019 r. - 6:51
Helen mówi:
W tej chwili było ich prawdopodobnie wyjątkowo mało. Może będzie ich trochę więcej. Ale ważne jest, aby znaleźć odpowiednią współpracę!
12 kwietnia 2019 r. - 17:49
Trochę więcej różu - Cornelia Tonéri mówi:
Bardzo dobry wpis! Dzięki za rzeczową recenzję.
Posty sponsorowane nie martwią mnie tak bardzo, jeśli zauważysz, że nadal jest to własna opinia i odczucia, które pojawiają się w poście, a zawsze ci się to udaje 🙂.
Myślę, że potrzebujemy więcej takich rzeczowych i konkretnych postów o tym, jak to działa w branży. Brawo!!!
Miłego weekendu.
12 kwietnia 2019 r. - 15:08
Helen mówi:
Cieszymy się, że podoba Ci się nasz post! Lubimy przejrzystość i chcemy, aby czytelnicy wiedzieli, jak te rzeczy działają! 🙂
12 kwietnia 2019 r. - 17:50