We współpracy z Babbel.se
Jak nauczyć się języka przed podróżą? Istnieje oczywiście wiele różnych sposobów. Przetestowaliśmy aplikację Babbel, która oferuje edukacyjny, zabawny i łatwy sposób nauki. Oferujemy również inne wskazówki dotyczące nauki języka podczas podróży. Może masz jeszcze jakieś dobre wskazówki?
Spis treści
Znajomość języków jest kluczowa
Język jest kluczem do podróżowania. Kiedy niedawno byliśmy w północno-wschodnich Niemczech, byliśmy zaskoczeni, że bardzo niewiele osób mówiło po angielsku. Zwykle i tak udawało nam się porozumieć, używając mieszanki prostych angielskich i niemieckich słów, ale oczywiście komunikacja staje się nieco bardziej ograniczona. Przede wszystkim zastanawialiśmy się nad ich sytuacją - czy kiedykolwiek odważą się podróżować do krajów innych niż niemieckojęzyczne?
Nauka nowego języka
Z naszego doświadczenia wynika, że w większości miejsc można sobie poradzić w języku angielskim (mniej lub bardziej dobrze), ale w niektórych przypadkach można uzyskać więcej z podróży, jeśli mówi się w lokalnym języku. Ja (Helena) uczyłam się francuskiego w szkole średniej, hiszpańskiego w liceum oraz islandzkiego i duńskiego na uniwersytecie. Peter i ja uczęszczaliśmy razem na wieczorowe zajęcia z języka rosyjskiego.
Jedyny z tych języków, który znam rozmowa jest islandzki, ale z mojego doświadczenia wynika, że nawet niewielka znajomość języka bardzo pomaga. W Rosji ogromnie pomogło, gdy mogliśmy przeliterować nazwy stacji metra, a we Francji pomogło, że rozumiałem dni tygodnia, kiedy musieliśmy umówić się na naprawę kampera. Na przykład.
Appen Babbel
Przetestowaliśmy już aplikację Babblez którego można korzystać zarówno na komputerze, jak i na telefonie komórkowym. Wystarczy utworzyć konto, a następnie wybrać jeden z 13 różnych języków. Zainspirowany naszą ostatnią podróżą do Niemiec, wybrałem niemiecki i zacząłem od poziomu podstawowego.
Nauka języka w ten sposób wydaje się, przynajmniej początkowo, dość prosta. Kilka prostych zwrotów jest odczytywanych i pokazywanych w tekście, a ty musisz połączyć to z poprawnym zwrotem w języku szwedzkim. Następnie te same zwroty są powtarzane w innej kolejności, a po pewnym czasie trzeba je przeczytać samodzielnie. Jeśli wymowa jest poprawna, pojawia się zielony haczyk (zamiast czerwonego krzyżyka) i można przejść dalej. Proste i całkiem zabawne!
Cena Babbel wynosi 99 euro za jeden miesiąc, ale tylko 50 euro miesięcznie, jeśli zarejestrujesz się na 12-miesięczną subskrypcję.
Których języków chciałbyś się nauczyć?
Mam sentyment do francuskiego i chciałbym nauczyć się mówić po francusku. Podczas podróży po południowej Europie zdaliśmy sobie również sprawę, że przydałaby się znajomość włoskiego lub kilku hiszpańskich słów. Hiszpański jest również dobrym wyborem, jeśli kiedykolwiek chcesz odwiedzić i podróżować po Ameryce Południowej.
Osobiście czuję się dość pewnie z angielskim, ale gdybym nie był pewny angielskiego, prawdopodobnie wybrałbym jeden z poniższych w pierwszej kolejności Kurs języka angielskiego. Z naszego doświadczenia wynika, że angielski sprawdza się bardzo dobrze zarówno w Azji, jak i Afryce, a przede wszystkim w Europie.
Więcej wskazówek dotyczących nauki języka przed podróżą
Jeśli naprawdę chcesz nauczyć się języka, zazwyczaj musisz ćwiczyć dość intensywnie i na kilka sposobów. Oto kilka innych wskazówek dotyczących nauki nowego języka:
- Czytanie książek dla dzieci w danym języku - Robiłem tak, gdy uczyłem się islandzkiego. Wybrałem książki dla dzieci, które znałem (np. Emil w Lönneberdze) i to zadziałało!
- Oglądanie filmów w danym języku - Dobrym sposobem na słuchanie i ćwiczenie jest obejrzenie filmu w języku, którego chcesz się nauczyć. W zależności od poziomu możesz wybrać szwedzki tekst, tekst w tym języku lub brak tekstu.
- Używaj karteczek samoprzylepnych - Kiedy ćwiczyliśmy rosyjski, porozwieszaliśmy w całym domu karteczki z rosyjskimi słowami. Był to dobry sposób na wielokrotne oglądanie słów i przypominanie ich sobie.
- Postaw sobie wyzwanie nauczenia się kilku słów dziennie - Ile słów dziennie jesteś w stanie napisać? Pięć, a może dziesięć? Wyznacz sobie cel, który stanowi wyzwanie, ale nie jest niemożliwy do osiągnięcia.
- Podróż do kraju, w którym mówi się danym językiem - Jest to być może najbardziej oczywista wskazówka, ale także jedna z najlepszych. Używanie języka i ćwiczenie na miejscu przebija większość rzeczy.
Johnny Friskilä mówi:
Hehe, tak, z pewnością wyglądasz trochę jak zimowy Rosjanin na tym zdjęciu. Powodzenia w ćwiczeniach językowych!
15 czerwca 2019 r. - 8:16
Helen mówi:
Haha, tak, prawda? Czasami trzeba iść na całość 😉
15 czerwca 2019 r. - 9:35
Ditte mówi:
Myślę, że "Babbel" jest świetny. Próbowałem go przez kilka lat i skupiałem się głównie na hiszpańskim, około 30 minut trzy dni w tygodniu, a czasem codziennie. Dało to dobre rezultaty. Fakt, że spędzam dużo czasu w Hiszpanii i jestem otoczony przez ten język sprawia, że jest to łatwiejsze. Próbowałem też uczyć się chińskiego z "Babbel".
Używam głównie Maca, ponieważ pisanie na telefonie komórkowym jest dla mnie bardzo niezdarne.
Mogę również polecić aplikację "Duolingo", w której można na przykład ćwiczyć jeden język, a następnie przejść do języka angielskiego i ćwiczyć dwa języki.
Język jest kluczem do nawiązywania kontaktów z ludźmi, a także świetną zabawą.
Nauczyłem się również kilku włoskich słów i zwrotów za pośrednictwem Babbel, aby...
Koszt pobrania programu jest również marginalny.
15 czerwca 2019 r. - 9:09
Helen mówi:
Cieszę się, że skorzystałeś z Babbel i masz tak dobre doświadczenia! Wydaje mi się, że to dobry sposób na naukę, oczywiście najlepiej w połączeniu z ćwiczeniami na miejscu! 🙂
15 czerwca 2019 r. - 9:39
Monet mówi:
Świetne wskazówki! Chciałabym dodać, że nie jest złym pomysłem uczęszczanie na kursy w domu i próba znalezienia rodzimych nauczycieli wymowy, która jest tak samo ważna jak gramatyka. Jak wiesz, mieszkaliśmy we Francji przez dziesięć lat i dobrze władam francuskim. Mimo to często zostawiałem włączony telewizor, by mieć język wokół siebie. Mam encyklopedie Nordstedta w języku niemieckim, francuskim, angielskim i włoskim jako aplikacje i są tam możliwości do samodzielnej nauki i uczenia się nowych słów, quizy z czasem lub bez. Czytaj również proste gazety, takie jak motoryzacja lub czasopisma dla kobiet i trzymaj tego typu słownik w pobliżu i bądź konsekwentny w wyszukiwaniu słów, których nie rozumiesz. W dorosłym życiu trudno jest nauczyć się nowego języka. Byliśmy otoczeni przez Szwedów, którzy początkowo byli bardzo entuzjastycznie nastawieni, ale każdy, kto nie uczył się francuskiego w młodości, po pewnym czasie musiał się poddać - było to po prostu zbyt trudne. Osobiście nie podróżuję do krajów, w których nie znam języka - jest to tak duża część mojego doświadczenia kraju, że nie mogę się bez niego obyć. Na szczęście znam główne języki europejskie, a dzięki angielskiemu z przyjemnością odwiedzam też USA. W krajach takich jak Chorwacja czy Grecja czuję się jak wieczny turysta!
15 czerwca 2019 r. - 9:13
Helen mówi:
Dzięki za więcej świetnych wskazówek Monet! 🙂 Zgadzam się, że dobrze jest słyszeć i otaczać się językiem, którego chcesz się nauczyć! Kiedy mieszkałam na Islandii, szło mi dobrze, ponieważ cały czas słyszałam język. Ale z wiekiem jest coraz trudniej. Kiedy uczyłam się islandzkiego, miałam 17 lat i wciąż było mi łatwiej. Zgadzam się, że języki dają dodatkowy wymiar, ale jestem zbyt ciekawy, aby ograniczać się do krajów, w których znam języki 😉 (Ale oczywiście stajesz się bardziej turystą, gdy nie znasz języka).
15 czerwca 2019 r. - 9:46
Blog Husis mówi:
Wyobraź sobie, że wszystko jest dostępne online i w aplikacjach. Trzeba tylko znaleźć odpowiednią. Ale to brzmi jak miła wieczorna lektura, więc powiem moim właścicielom, żeby zaczęli "uczyć się" języków.
Powodzenia w nauce.
15 czerwca 2019 r. - 9:33
Helen mówi:
Tak, są dziś dobre i wygodne narzędzia! 🙂
15 czerwca 2019 r. - 9:47
Emma, słońce jak słońce? mówi:
Babbel, Duolingo, Memrise ... wszystkie są dobrymi narzędziami, ale oczywiście nie są wystarczające. Wiem, że popełniłem duży błąd podczas korzystania z tych aplikacji, a mianowicie nie mówiłem ich do siebie na głos. Oznacza to, że czytam dobrze, ale mam trudności z wyrażaniem siebie. Nawet jeśli moja wymowa jest pozornie dobra (tak mówią Hiszpanie), czuję się nieswojo ze słowami w ustach i zbyt łatwo się potykam. Zwłaszcza w przypadku niektórych rodzajów słów: ayuntamiento, mantenimiento ...
Może powinienem wziąć książkę, usiąść i przeczytać ją na głos!
To interesujące, że znasz islandzki1 Nie jest to pierwszy język, którego można się nauczyć. Było trudno czy łatwo? Czy szwedzki pomaga czy przeszkadza? A może wcale?
15 czerwca 2019 r. - 11:28
Helen mówi:
Twój komentarz znów trafił do spamu, Emma, jakie to dziwne! I tak, istnieje kilka aspektów nauki języków i może być konieczne połączenie technik uczenia się. Wygląda na to, że i tak jesteś dobra z hiszpańskiego! Islandzki jest zarówno łatwy, jak i trudny. Łatwy, ponieważ wiele słów jest podobnych do szwedzkich (więc tak, korzystasz ze szwedzkiego!) i trudny, ponieważ gramatyka jest znacznie bardziej złożona. Na przykład, mają cztery przypadki i odmieniają czasowniki przez osoby. Jeśli chodzi o wymowę, bardzo dobrze przestrzegają zasad i na przykład zawsze (bez wyjątku) akcentują pierwszą sylabę. Słowa takie jak Helena i Ameryka różnią się nieco od tego, do czego jesteś przyzwyczajony, ale zasady bez wyjątków są nadal dobre 😉.
16 czerwca 2019 r. - 6:57
Britt-Marie Lundgren mówi:
Po przeczytaniu Twojego postu i pozytywnych komentarzy dostaliśmy kopa w tyłek i Lars już pobrał Babbel, aby poprawić swój angielski, a ja zamierzam rozpocząć naukę hiszpańskiego (prawdopodobnie po raz czwarty).
Mam nadzieję, że lot odbył się dzisiaj! ????
15 czerwca 2019 r. - 15:59
Helen mówi:
Ale wow, co za zabawa! Powodzenia! I tak, dzisiaj lot się odbył! 🙂
15 czerwca 2019 r. - 21:49
Veiken mówi:
Nauczyłem się od mojej matki, jak ważna jest znajomość języków. Moja matka (ta z HD w całej Europie) miała bardzo rozsądnego ojca. Jego córka miała być wychowywana jak chłopiec. Mówimy o dwudziestolatkach. Mówiła po angielsku, niemiecku, francusku i esperanto. Nieczęste w tamtych czasach. Ja sam czuję się dobrze z angielskim i niemieckim. Francuski nieco pomocny, ponieważ chodziłem do szkoły w Szwajcarii - francuska część!
Cokolwiek robisz - upewnij się, że znasz język inny niż szwedzki. Język jest kluczem do wielu rzeczy!
Pa! 🙂
15 czerwca 2019 r. - 19:17
Helen mówi:
Wow, fajnie, że Twoja mama znała tyle języków i Ty też! Myślę też, że wiele języków daje perspektywę, w jakiś sposób "myślisz" inaczej w różnych językach 😉.
15 czerwca 2019 r. - 21:51
Pan Steve mówi:
W szkole skupiałam się na angielskim i niemieckim, ale żałuję, że nie wybrałam drugiego języka innego niż niemiecki. Na przykład włoski (który jest taki piękny) lub hiszpański. Nie wiem nawet, czy taka opcja wtedy istniała. To było w latach 60-tych?
Kontynuowałem naukę angielskiego na uniwersytecie i był on dla mnie bardzo przydatny. Z drugiej strony, niemiecki nigdy nie był dla mnie atutem.
Obecnie jest tak wiele nowych możliwości nauki języków. Być może zaryzykowałbym nawet naukę greki, której jestem miłośnikiem.
15 czerwca 2019 r. - 19:20
Helen mówi:
Wątpliwe, czy w tamtym czasie można było wybrać hiszpański lub włoski? Zgaduję, że pojawiło się to później. Trochę więcej zabawy, gdy jest więcej opcji! 🙂
15 czerwca 2019 r. - 21:52
Ruth w Wirginii mówi:
Języki to świetna zabawa. Zaczęliśmy od niemieckiego. Angielski został dodany w drugim roku,
i trzeci rok francuskiego, więc przez ostatnie dwa lata szkoły średniej uczyliśmy się trzech języków.
język - i nie było wyboru! Niemiecki łatwy ze względu na ustalone zasady. Angielski
łatwy, bo miał luźniejsze zasady. Francuski dla mnie beznadziejny!
Moją pierwszą pracą w USA była praca jako pokojówka u starszej pary, która mówiła po angielsku.
doskonały angielski. Prawie co tydzień przychodził ich 15-letni wnuk i z wielką przyjemnością poprawiał mój angielski. Doskonały początek.
Mieszkałem w Indonezji przez 2,5 roku, gdzie nauczyłem się wiele z "języka ulicy". Wspomniałem wcześniej, że bahasa indonesia jest
sztuczny język.
Mój drogi Don miał problem z językiem, ale nie pozwolił, by stanęło mu to na drodze.
Rozmawiał z każdym, gdziekolwiek byliśmy. - Mieliśmy problemy na północy Sardynii - nikt nie mówił po angielsku ani niemiecku, a nasz włoski był bardzo ograniczony.
Jeśli ktoś chce nauczyć się walczyć z berserkami, wystarczy obejrzeć! 🙂
15 czerwca 2019 r. - 20:19
Helen mówi:
Czytanie w trzech językach na raz to całkiem sporo! Jednego roku też uczyłam się trzech języków (angielskiego, francuskiego i hiszpańskiego), ale potem zrezygnowałam z francuskiego na rzecz sztuki 😉 Niektórym ludziom języki przychodzą łatwiej, a innym trudniej. Trudno nie pozwolić, by stało się to przeszkodą!
15 czerwca 2019 r. - 21:55
BP mówi:
Ditte chwali również Babbel, który większość ludzi prawdopodobnie zna. Z językami jest tak, że trzeba je ćwiczyć, najlepiej codziennie, bo inaczej szybko się je zapomina. Wiem! Kiedyś biegle posługiwałem się niemieckim i francuskim, ale dziś nie potrafiłbym prowadzić "sensownej" dyskusji w tych językach. Angielski to bułka z masłem. Hiszpański rozumiem całkiem nieźle, ale potrafię wyrzucać z siebie tylko pojedyncze słowa, bez pełnych zdań.
Co do Niemców. Cóż, nie jest tam dużo lepiej - to znaczy z angielskim. W wielu turystycznych rajach, gdzie Niemcy lubią podróżować, takich jak Gran Canaria, Teneryfa i tak dalej, personel w restauracjach/barach mówi płynnie po niemiecku i tylko średnio po angielsku. Tak więc Niemcy nie muszą uczyć się angielskiego, o ile nie podróżują do Anglii lub USA.
PS. Cóż za miły i pouczający komentarz Ruth:-) DS.
15 czerwca 2019 r. - 20:51
Helen mówi:
Zgadzam się, że trzeba ćwiczyć języki, to rodzaj nietrwałego towaru. I wiem, co masz na myśli mówiąc o niemieckim! Doświadczam tego samego tutaj w Chorwacji. Wielu turystów to Niemcy i dlatego dużo mówi się po niemiecku (chociaż wszyscy mówią też po angielsku).
15 czerwca 2019 r. - 21:57
Lena - dobra dla duszy mówi:
Hehe, Niemcy i Anglicy tak. Zareagowali również na brak znajomości języka angielskiego. Ale to jest konsekwencja, kiedy rzeczywiście czytają po angielsku w szkole, ale wszystkie filmy są dubbingowane. Wtedy nie otrzymują naturalnego treningu w życiu codziennym, który my otrzymujemy od dzieciństwa.
Na szczęście mam ze sobą swojego małego Niemca, kiedy tam jestem 🙂 .
Uściski Lena
21 czerwca 2019 r. - 8:41