Teraz znów zaczynamy trenować! Jesteśmy nieregularni, jeśli chodzi o ćwiczenia, a ostatni okres "bez ćwiczeń" był bardzo długi. To, wraz z tabletkami kortyzonu i przybieraniem na wadze, oznacza, że wcale nie jesteśmy w dobrej formie. Ale musimy spróbować to zmienić!
Spis treści
Trenowaliśmy w okresach
Jeśli śledzisz naszego bloga od jakiegoś czasu, wiesz, że trenowaliśmy w różnych okresach. W 2013 roku ciężko pracowaliśmy nad naszym programem treningowym. Tapout XT w domu przed telewizorem przez 90 dni. Potem, kiedy podróżowaliśmy po Europie kamperem w 2015 roku, mieliśmy okresy, kiedy staliśmy w miejscu i robiliśmy program Tapout w namiocie, który dostaliśmy tylko po to, by trenować. W porównaniu do teraz, byliśmy wtedy w bardzo dobrej formie!
Co się wtedy stało z treningiem?
Trenowaliśmy w rundach nawet w ostatnich latach, ale okresy pomiędzy sesje treningowe stawały się coraz dłuższe. Oczywiście zawsze jest coś, za co można winić. Na przykład stres, napięty harmonogram, podróże o nieregularnych porach i wieczorne imprezy z szampanem i kanapkami. Przede wszystkim jednak wpływ ma zdrowie.
Rok problemów zdrowotnych
Zeszłego lata ramiona i kolana Petera stały się tak bolesne, że ledwo mógł chodzić. Po niezliczonych wizytach u lekarza, a przede wszystkim po wielu oczekiwanie Pomiędzy tymi wszystkimi wizytami u lekarza, w końcu przepisano mu długą i ciężką kurację kortyzonem. Ból w końcu ustąpił, ale zamiast tego przybrał na wadze.
Zeszłej wiosny zdecydował się rzucić palenie, co oczywiście jest fantastyczne dla jego zdrowia, ale sprawiło, że stał się jeszcze bardziej głodny i spragniony... a w rezultacie jeszcze bardziej przybrał na wadze. A ja (Helena) prawdopodobnie podążyłam tą samą drogą. Więcej wina i mniej ćwiczeń również nie było dla mnie dobre.
Teraz mamy już dość
W końcu dochodzisz do granicy, kiedy czujesz, że musisz musi dokonać zmiany. Dla Petera najważniejsze jest to, by znów mógł nosić swoje zwykłe ubrania. Ma całą szafę z wieloma ładnymi koszulami i kurtkami, których prawie nie może używać. pojedynczy odzież.
Kupił kilka dużych t-shirtów i swetrów i nosi prawie te same ubrania przez cały czas. Ale teraz mamy już dość! Peter właśnie odstawił kortyzon i chce wrócić do formy. Cieszę się, że mogę mu towarzyszyć, mając nadzieję na lepszą formę i więcej energii.
To jest nasz plan
Wiemy, że nie będzie to łatwe, ale planowaliśmy to od dłuższego czasu, więc czujemy się mentalnie przygotowani. Będziemy się lepiej odżywiać, z większą ilością warzyw i owoców. Przestaniemy też pić piwo i wino w domu (nałóg!). Mogą być wyjątki na specjalne okazje i gdy mamy gości, ale poza tym będzie to woda. Zrobiliśmy już zapasy masy wody mineralnej i zaopatrzył lodówkę, abyśmy zawsze mieli dostęp do dobrej zimnej wody gazowanej.
Codziennie chodzimy na piechotę do mojej (Heleny) pracy, a Peter zaczął teraz biegać z powrotem. Wieczorami znów zaczynamy od tego, co zwykle. Program Tapout przed telewizorem na dolnym pokładzie. Jechaliśmy paszport do tej pory, a przed nami jeszcze cała masa.
Na początek będziemy musieli sporo zmodyfikować (to ciężki trening, a my jesteśmy bardzo niewytrenowani!), ale dopóki zaczynamy, jesteśmy zadowoleni. Musimy powiedzieć, że to naprawdę dobre uczucie być znowu na nogach! Idealny czas na trening teraz, gdy jest jesień i ciemniej.
Jak to wygląda w Twoim przypadku? Łatwo ci ćwiczyć, w ogóle nie ćwiczysz, czy tak jak my ćwiczysz sezonowo?
Lena - dobra dla duszy mówi:
Jazda! Miło jest być w formie.
Jestem również okresowy, ale rzadko zdarza mi się całkowicie zrezygnować na dłuższy czas. Kiedy byłem singlem, ćwiczyłem co najmniej trzy razy w tygodniu i prawie nie piłem alkoholu. Teraz można powiedzieć, że jestem szczęśliwy, jeśli uda mi się to zrobić raz w tygodniu.... a wino... cóż, obecnie przynajmniej kilka kieliszków w każdy piątek i sobotę. I to się czuje... i to widać. Muszę się sprężyć, więc dzięki za motywację!
Uściski Lena
09 października 2019 r. - 6:30
Helen mówi:
Nie, nie wyobrażam sobie, żebyś tak długo się ociągał jak my 😉 Do tego doszło bolące kolano Piotra i kortyzon, który to spowodował, ale teraz postaramy się coś z tym zrobić! I nie zapominaj, że czasami potrzebujesz też trochę złotej krawędzi! 🙂
09 października 2019 r. - 7:14
Anette mówi:
Jestem również pracownikiem sezonowym. Po przeprowadzce do domu z Bangkoku pomyślałem, że codzienne ćwiczenia załatwią sprawę, jeżdżąc na rowerze do i z pracy każdego dnia.
Niestety, to nie wystarczy, więc teraz mam kartę we Friskis i Svettis, a także staram się być zdrowszy w tygodniach, tylko mała impreza w weekend.
Powodzenia w nowym okresie.
09 października 2019 r. - 6:33
Helen mówi:
Całkowicie rozpoznaję siebie. Staramy się też codziennie ćwiczyć, chodząc do pracy. Ale to nie wystarczy, zwłaszcza w połączeniu z nieco zbyt przyjemnymi nawykami żywieniowymi 😉.
09 października 2019 r. - 7:15
Ruth w Wirginii mówi:
Tak myślałem, że jak jadłeś i piłeś przez ostatnie kilka
miesięcy, musiałeś przybrać na wadze. Całe to dobre jedzenie
plus piwo i wino w różnych krajach. Oczywiście trzeba spróbować wszystkiego
ze względu na grzeczność. - Jest też wiek ......
Niestety, nigdy nie będziesz tym, kim byłeś, ale warto!
spróbować. Dalej, dalej, dalej!!!
09 października 2019 r. - 6:41
Helen mówi:
Absolutna prawda, a także z wiekiem. Ale i tak postaramy się trochę poprawić warunki 😉 Dzięki za doping!!! 🙂
09 października 2019 r. - 7:16
Lisa / Let's go Explore mówi:
Jak miło zacząć od nowa!
Nie jestem sezonowym ćwiczącym, trening jest zawsze, ale musiałem zaakceptować, że czasu wystarcza tylko na około 2 sesje zamiast 3-4 tygodniowo. I mniej jakościowe, bo kiedy już biegam, to bardziej dla dobrego samopoczucia, więc raczej jogging, kolarstwo górskie czy unihokej niż naprawdę dobre sesje na siłowni. Ale lepsze to niż nic.
Do dzieła, dobrze, że robicie to razem!
09 października 2019 r. - 7:41
Helen mówi:
Jestem pod ogromnym wrażeniem wszystkich, którym udaje się trenować na dłuższą metę! Brawo! A kolarstwo górskie lub unihokej brzmią dla mnie jak świetny trening! 🙂
10 października 2019 r. - 7:43
Petra mówi:
Ja też jestem okresowy jeśli chodzi o treningi, niestety ..... Ostatnio zaczęło się całkiem dobrze? Rozpoznaj mnie w przybieraniu na wadze, ponieważ sam obecnie biorę tabletki kortyzonowe z powodu reumatyzmu mięśni ... Ale wrócimy! Kibicować nam?
09 października 2019 r. - 8:04
Helen mówi:
Przykro mi z powodu skutków ubocznych... Ale cieszę się, że jesteś gotowy do działania! Dopinguj nas! 🙂
10 października 2019 r. - 7:44
4000 mln mówi:
Zwykle staram się kontynuować, ale zawsze jest to ciągła walka z czasem. Właśnie spakowałem torbę treningową po mimowolnej przerwie trwającej 1,5 tygodnia. Praca w Sztokholmie, wizyta u taty w Gävle, sam na sam z dziećmi i zarządzanie torbą spożywczą Liny, odrabianie lekcji, jazda konna itp. spowodowały tę przerwę. Trudno jest być doskonałym we wszystkich dziedzinach życia jednocześnie. 🙂
09 października 2019 r. - 8:24
Helen mówi:
Jestem pod wrażeniem wszystkiego, co potrafisz zrobić Gunilla! Nie, naprawdę nie jest łatwo być doskonałym we wszystkim i wszędzie przez cały czas... 😉.
10 października 2019 r. - 7:45
Pan Steve mówi:
Na wszystko jest odpowiedni czas. Dla mnie wystarczającym ćwiczeniem jest codzienne wstawanie i poruszanie się po domu.
09 października 2019 r. - 8:45
Helen mówi:
Rzeczywiście tak jest! Dobrze jest pozostać tak mobilnym, jak to tylko możliwe, w oparciu o warunki, które masz!
10 października 2019 r. - 7:46
Ditte mówi:
Powodzenia! A jeśli chcesz, zwykle możesz. Więc tak, to będzie dobre. Ale choroba też może ograniczać. Ja okresowo jadłem kortyzon i to w mocnych dawkach i działa tak, że ciało puchnie. Dożylny nie miał na mnie wpływu. Dużo chodzę, około 10 000 kroków dziennie, a często więcej i myślę, że nie mogę jeść więcej kalorii niż wydaję. Następnie mam doskonały stary program ćwiczeń, który kiedyś wymyślił mój ojciec o nazwie "BRAK" - brzuch, plecy, ramiona i kolana, które można wykonywać w domu, a własne ciało jest ciężarem. Wykonywanie tego programu trzy dni w tygodniu daje siłę i dobrą energię.
09 października 2019 r. - 9:16
Helen mówi:
To brzmi jak dobre połączenie z długimi spacerami i innymi ćwiczeniami. My też tak myślimy!
10 października 2019 r. - 7:46
Emma, słońce jak słońce? mówi:
Prawie nigdy nie ćwiczyłam, z wyjątkiem czasów szkolnych, kiedy wszystko kręciło się wokół tańca. Ale zawsze byłam dość aktywna, z dużym ogrodem i wszystkim, co się z tym wiąże. Koszenie trawy trwało cztery godziny, to całkiem niezły trening.
Jednak zawsze musiałem ćwiczyć mięśnie brzucha i pleców, ponieważ jestem wysoki i zbyt elastyczny, moje ramiona opadają do przodu i mam złą postawę. A po pięćdziesiątce nagle pojawił się mały brzuszek. Skąd on się u licha wziął? NIGDY nie miałam brzucha! No, chyba że byłam w ciąży.
Pływanie w basenie trochę prawie codziennie, ale teraz zaczyna przyciągać mniej, ponieważ temperatura spada. W każdym razie zacząłem więcej chodzić, chodząc z synem do szkoły, a on tylko marudzi, czy nie możemy pojechać samochodem!? Ale ja mówię, że nie, on też musi się poruszać.
Prawdopodobnie powinienem również skorzystać z tych ćwiczeń pilates, które mam. Powinienem...
Brawo za podjęcie działań!
09 października 2019 r. - 9:35
Helen mówi:
Ruszać się można na wiele różnych sposobów! Dla zdrowia, aktywne codzienne czynności to długa droga, przynajmniej tak długo, jak wykonujesz je regularnie i dostajesz trochę oddechu 😉 Koszenie trawy brzmi idealnie! I mądrze jest chodzić pieszo zamiast jeździć samochodem, kiedy tylko można. To ciągłe wyzwanie... 😉 .
10 października 2019 r. - 7:48
Monika mówi:
Hej, hej, hej, hej,
Jak wiele osób zwróciło uwagę - jest w tym również perspektywa wieku. Z pewnością nie chodzi o to, że jesteś starym człowiekiem, ale prawdą jest, że metabolizm zwalnia z biegiem lat i trudniej jest utrzymać wagę, którą miałeś, gdy byłeś młody. Niewielu się to udaje. Wielu jest zmuszonych do fanatycznych podróży zdrowotnych, w których w wieku 90 lat musisz wykonywać trening siłowy i chodzić co najmniej 18 000 kroków dziennie. Dla dobrej kondycji wystarczą codzienne spacery, zwłaszcza jeśli masz problemy ze stawami i zanikiem mięśni, a aby utrzymać wagę i schudnąć, najlepiej zrobić to, co już robisz - ograniczyć kalorie. Odżywiasz się już zdrowo, ale są złoczyńcy: piwo jest jednym z nich. Wszyscy słyszeliśmy o "płynnym chlebie" i piwnym brzuchu. Nadal mamy nasze francuskie nawyki apéro i wina do obiadu, ale usunęliśmy przekąski i pijemy głównie białe wino, które ma najniższą zawartość kalorii. Dobrze jest czuć się zdrowo, ale także sprawiać sobie radość w codziennym życiu!!!
09 października 2019 r. - 11:32
Helen mówi:
Oczywiście, że ciało zmienia się z wiekiem, to prawda! I oczywiście powinieneś zafundować sobie radość i przyjemność! Powodem, dla którego chcemy zacząć ćwiczyć teraz, jest to, że czujemy, że nie czujemy się teraz dobrze, ale mamy nadzieję, że poczujemy się lepiej. Dla nas wino jest stosunkowo często na imprezach, przyjęciach i tym podobnych, więc usunięcie wina w domu nie sprawi, że zniknie całkowicie 😉.
10 października 2019 r. - 8:00
TravelAnna mówi:
Idź na całość! Zazwyczaj dajesz z siebie wszystko, więc to się uda. Ale oczywiście przykro jest słyszeć, że z Peterem jest tak źle. Dobrze, że odstawił kortyzon!
Ćwiczę regularnie od 2005 roku (oczywiście bez przerwy, z wyjątkiem okresów choroby). Moja rada jest taka, aby ćwiczenia stały się "obowiązkową rutyną", tak jak mycie zębów. Oczywiście pomaga mi też to, że jestem blisko siłowni i mogę kontrolować swój czas.
Powodzenia!
09 października 2019 r. - 13:54
Helen mówi:
Brawo Anna! Jestem pod wrażeniem wszystkich, którzy robią z tego rutynę! My próbujemy i czasem udaje nam się to przez jakieś pół roku, ale potem niestety o tym zapominamy... Ale teraz jesteśmy na G, więc jest dobrze! Dziękuję!
10 października 2019 r. - 8:14
TravelAnna mówi:
Właśnie skomentowałem i zobaczyłem, że mój komentarz został opublikowany, ale teraz zniknął! Możesz sprawdzić, co się stało?
09 października 2019 r. - 14:54
TravelAnna mówi:
Teraz pojawia się ponownie ... Czy jest nawiedzony? 😉
09 października 2019 r. - 14:55
Helen mówi:
Komentarze nie powinny być widoczne, dopóki ich nie zatwierdzimy (było to wymagane, aby zostać odpowiedzialnym wydawcą), ale czasami wydaje się, że osoba, która opublikowała swój komentarz jako pierwsza, widzi go szybko, zanim zniknie. Dziwne! Ale jak powiedziałem, nie powinny być publikowane natychmiast. Zatwierdzam tak szybko, jak tylko mogę! 🙂
10 października 2019 r. - 8:15
TravelAnna mówi:
Aha, to rozumiem! Dziwne było to, że mój komentarz był widoczny przez długi czas, a w poście było napisane "14 komentarzy". Potem nagle było 13 i zniknął, by pojawić się ponownie później. Może to tylko chwilowa usterka! 😉
10 października 2019 r. - 17:32
Helen mówi:
Tak, to dziwne, prawda? Ktoś inny powiedział coś podobnego. Nie wiem, co się dzieje... 😉 😉
10 października 2019 r. - 19:13
BP mówi:
Życzę wszystkim powodzenia! Zgadzam się z Ruth. Rzucenie palenia jest również dużym czynnikiem przyczyniającym się do przybierania na wadze. Pamiętam koleżankę, która rzuciła palenie w wieku 60 lat. 6 miesięcy później przytyła 25(!) kilogramów. Ostatecznie przeszła operację pomostowania żołądka.
To świetnie, że Peter przestał brać kortyzon, ponieważ nawet kortyzon ma efekt uboczny w postaci niesamowitego głodu i często zwiększa apetyt.
To dobrze, że chcesz coś z tym zrobić, zanim wymknie się to spod kontroli.
Jeszcze raz - powodzenia!
09 października 2019 r. - 20:15
Helen mówi:
Tak, jest wiele rzeczy naraz, które się do tego przyczyniły... Dziękuję!
10 października 2019 r. - 19:13
Ama de casa mówi:
Jak miło, że Peter czuje się teraz lepiej i że udało mu się rzucić palenie, to absolutnie wspaniałe!
Prawdopodobnie jestem trochę prokrastynatorem, jeśli chodzi o trening. Wcześniej trenowałam. Chodziłam na aerobik i step-up (powodem było to, że jeśli to zrobię, Anders obiecał przyjść i jeździć na koniu islandzkim 😉 ).
Ale mój trening nie odbywał się w tym tysiącleciu... Ale kto wie? Na horyzoncie może pojawić się nowy okres treningowy? Na łodzi jest nawet siłownia. Słyszałem. 😀
Nie, moje "ćwiczenia" nadal będą polegać na chodzeniu. Ale lepiej poruszać się trochę niż wcale.
Powodzenia z ponownym uruchomieniem!
09 października 2019 r. - 20:50
Helen mówi:
Tak, to fantastycznie, że rzucił palenie! 🙂 I hehe, może masz długie okresy. Albo 5:2 (pięć lat odpoczynku, dwa lata treningu)? Nie no serio, chodzenie jest dobre! I zdecydowanie każdy ruch jest lepszy niż jego brak!
10 października 2019 r. - 19:15
Christine - 29°. mówi:
Do dzieła! I ciężko z Tapout XT. Też lubię ten trening. 🙂
Ale zdecydowanie jestem osobą ćwiczącą sezonowo. Podczas zimy/podróży trenuję automatycznie przez surfing. Wiosną, latem i wczesną jesienią jeżdżę na rowerze do i z pracy (2 mile dziennie). A teraz od końca października odstawiam rower i przerzucam się na siłownię, aby trenować mięśnie wioseł (i ponieważ uważam, że na zewnątrz jest zbyt zimno. Ha, ha! ).
09 października 2019 r. - 21:03
Helen mówi:
Dziękuję bardzo! Cieszymy się, że wiesz o Tapout! Uważamy, że to urozmaicony i całkiem przyjemny trening. Obecnie jest dla nas zbyt ciężki, ale czasami dostosowujemy ćwiczenia, a niektóre pomijamy. Wciąż jest to dla nas dobry i zróżnicowany trening. Jak dobrze brzmi surfing, rower i siłownia. Super!
10 października 2019 r. - 19:17