Ten tydzień przyniósł miłą wizytę przyjaciół z kampera, tropienie bobrów w okolicy, wiele burz i ekscytujące plany podróży. Szczęśliwego piątku dla wszystkich naszych czytelników i przyjaciół!
Spis treści
Miła wizyta na łodzi mieszkalnej
W miniony weekend odwiedzili nas Lars i Britt-Marie, którzy blogują pod adresem bm.lars.travelblog i których poznaliśmy podczas "Beach Basket Challenge" - zeszłorocznej letniej podróży kamperem po północnych Niemczech. Odwiedzili Sztokholm i zaprosili nas na małą wizytę na łodzi. To była miła pogawędka, a potem wspólny spacer do miasta. Tak miło i zabawnie!
Burze
Kiedy wróciliśmy ze spaceru, wiatr znacznie się wzmógł. Fale przelewały się przez mosty, a ja (Helena) zmoczyłam się po kolana przez falę, gdy wracaliśmy do domu. Trudno to uchwycić na zdjęciach, ale mieliśmy maksymalnie 22 sekundy w wioskach, więc było naprawdę wietrznie.
Przez cały tydzień było wietrznie i burzowo, a podczas podmuchu wiatru obraz spadł ze ściany i pękł. Ale to był tylko gadżet, który się zepsuł, więc to nie koniec świata. Szczęśliwego piątku!
Planowanie podróży
Możemy również powiedzieć, że planujemy podróż. W połowie marca podróżujemy do Tunezjii będzie to naprawdę ekscytujące! Wkrótce powiemy więcej na ten temat. Czy już tam byłeś? Proszę, powiedz nam!
My (a raczej Peter) jesteśmy również w trakcie planowania letnia wycieczka kamperem. Bada ekscytujące miejsca w Europie i prowadzi dialog z kilkoma agencjami turystycznymi. Jest między innymi jasne, że odkryjemy wiele nowych miejsc w Czechach, w których wcześniej nie byliśmy. Nie możemy się tego doczekać!
Najlepsze w tym tygodniu
Najlepszą częścią tego tygodnia jest prawdopodobnie ostatni weekend, z zarówno miłą wizytą na łodzi mieszkalnej, jak i ekscytującymi wydarzeniami. śledzenie bobrów w okolicy. Nie zawsze trzeba jechać tak daleko, by przeżyć przygodę! Co było najlepszą częścią Twojego tygodnia?
Nadchodzący tydzień
W ciągu następnego tygodnia coraz więcej będzie wiadomo na temat naszych podróży, więc będzie to naprawdę ekscytujące. Oczywiście będziemy informować na bieżąco!
Kończę moją pierwszą próbą zrobienia selfie nowym telefonem. Zdaję sobie sprawę, że mogę potrzebować trochę praktykiale dam ci pierwszą próbę, haha!
Przegapiłeś ostatni Szczęśliwy Piątek? Przeczytaj Burze i przeziębienia
Lisa mówi:
W Tunezji (Sousse) poznałam Manfreda, mojego męża. Był rok 1972. Zakochaliśmy się w sobie do szaleństwa podczas tygodnia, który tam spędziliśmy. On wrócił do Niemiec, a ja do Szwecji. Było wiele listów (nie było telefonów komórkowych, a połączenia były drogie). Krótko mówiąc, pobraliśmy się w 1974 roku i przeprowadziłam się do Kilonii, gdzie mój ukochany był marynarzem. Spędziliśmy w Niemczech nieco ponad siedem lat i urodziła nam się córka. Potem nasza mała rodzina przeniosła się do Skövde. To może się zdarzyć, gdy pojedziesz do Tunezji. Byliśmy tam jeszcze raz, ale pierwszy raz był absolutnie najlepszy i najbardziej niezapomniany. W 1972 roku Tunezja była dość nowym celem podróży i wszystko było takie nowe i inne, a my byliśmy tacy młodzi.
Najlepszą rzeczą w tym tygodniu było słońce i około 20+ tutaj w Algarve. Wczoraj zanurzyłem się w morzu.
28 lutego 2020 r. - 8:33
Helen mówi:
Co za historia!!! I jakie wspomnienia!!! Naprawdę rozumiem, że Tunezja jest dla Ciebie czymś wyjątkowym! Jaka piękna pogoda panuje w Algarve! Baw się dobrze!
28 lutego 2020 r. - 10:49
Henny mówi:
Bardzo udana pierwsza próba Heleny. Ładne kadrowanie twarzy i rzut oka na dom w tle. Nie ma więc widoku na góry.
To będzie ekscytujące zobaczyć, dokąd zmierzasz i jakie doświadczenia masz przed sobą. Śledzę Cię mentalnie za pośrednictwem bloga, który jest zawsze dobrze napisany i zawiera ładne zdjęcia. Miłego weekendu bez burz.
28 lutego 2020 r. - 9:13
Helen mówi:
Dzięki Henny, myślę, że naprawdę potrzebujesz kijka do selfie, żeby się od siebie oddalić 😉 Życzę miłego weekendu!
28 lutego 2020 r. - 10:50
Ama de casa mówi:
Byłem w Tunezji z moim tatą i starszym bratem w święta Bożego Narodzenia w 1973 roku i nie pamiętam zbyt wiele poza tym, że pogoda była do dupy i graliśmy w piłkę nożną przez większość dnia 😀.
Tak! Potem jeździłem na dromaderze, a mężczyźni w medynie byli przerażający i cały czas próbowali zaciągnąć mnie do sklepów.
Cóż, to była najlepsza rada, jaką mogłem wymyślić: jeśli pogoda jest zła, możesz grać w piłkę nożną. Haha! Bardzo przydatne, prawda? 😉 😀
28 lutego 2020 r. - 10:45
Helen mówi:
Haha, bardzo pomocne wskazówki! Będę o tym pamiętać, jeśli pogoda się pogorszy haha 😉 😉
28 lutego 2020 r. - 10:50
Maria / MagnoliaMagis mówi:
Szczęśliwego piątku!!!! Mam nadzieję, że masz wspaniały weekend!
28 lutego 2020 r. - 16:20
bmlarstravellingblog mówi:
"Piękna wizyta" na łodzi mieszkalnej to trochę za dużo, ale było miło i cała nasza wizyta w Sztokholmie była naprawdę udana.
Dzisiaj jest prawdziwy "Happy Friday", ponieważ jestem w drodze do domu po ostatnim dniu pracy przed naszą podróżą do Hiszpanii.
Nie mogę się doczekać, aby usłyszeć o Tunezji!
Życzymy miłego weekendu!
28 lutego 2020 r. - 18:55
Travelsis mówi:
Co za zabawa z Tunezją! Byłem w Tunezji zarówno jako dziecko w latach 80-tych, jak i 2 razy jako dorosły z rodziną. Plaże w Hammameth są fantastyczne!
Byliśmy również w jaskiniach Matmata (jaskinie mieszkalne) i Sidi Bou Said (piękne miasto z białymi domami i niebiesko-turkusowymi bramami). Życzę miłego weekendu / Pernilla.
28 lutego 2020 r. - 18:59
BP mówi:
Miło mieć szybką wizytę od blogowych przyjaciół.
Na początku tygodnia rzeczywiście było bardzo wietrznie. Grzechotało na balkonach sąsiadów, a kilka rzeczy spadło na ziemię. Aha, jeśli masz obrazy na ścianie łodzi mieszkalnej, to "wystarczy" je przykręcić - nieładnie, ale rzadko;)
Tunezja potrzebuje impulsu turystycznego i wszelkiej pomocy, jaką może uzyskać po ataku w Sousse w 2015 roku.
Twoje selfie było naprawdę urocze. Wyglądasz na trochę przerażonego, ale nie ma nic złego w kadrowaniu;-)
28 lutego 2020 r. - 21:04
Lena - dobra dla duszy mówi:
Zawsze miło jest mieć blog tour! Świetnie mieć wycieczkę w najbliższej przyszłości.
Najlepszą rzeczą od zeszłego piątku był prawdopodobnie ostatni weekend na 80. urodzinach teściów. Tak, faktycznie. Trochę ekstra miło było poznać kuzynkę A. między innymi.
Tak, jasne. Zapytałem teściową o Pasję. Wiedziała, jak się nazywa i że jest bardzo sławna. Ale nie znała historii, która się za tym kryje. Cieszę się, że i tak o tym wiedziała. W końcu przeprowadziła się z Niemiec w młodym wieku, a teraz ma 80 lat!
Uściski Lena
28 lutego 2020 r. - 23:09
Na całej planszy mówi:
Miłe odwiedziny!
29 lutego 2020 r. - 21:23