Ten tydzień charakteryzował się burzami i przeziębieniami. Kołysało i kołysało, a ja (Helena) spałam i spałam. Teraz mam nadzieję, że najgorsze przeziębienie już za nami (Happy Friday!). Nie wiem jednak, co będzie z burzową ...
Spis treści
Burze
Mój Boże, jak wieje! Kiedy rozmawiamy z ludźmi, którzy mieszkają w domach lub mieszkaniach, czasami patrzą na nas ze zdziwieniem, gdy mówimy im, że jest wietrznie. Może to nie być tak zauważalne, gdy mieszkasz w stabilnym budynku. Kiedy mieszkasz w łodzi mieszkalnej zauważalny co obiecujemy.
Kołysze się, kołysze, kołysze, a czasami jest podmuch wiatru, który trzęsie całą łodzią. Zwykle jest w porządku, ale w niektórych okresach stało się to trochę męczące. Nawiasem mówiąc, zdjęcie nie ma nic wspólnego ze sztormem. Zrobiłem je w jednym ze spokojnych luków. między sobą fala sztormowa.
Przeziębienia
Przez cały tydzień byłam strasznie przeziębiona. Najgorszym objawem jest to, że jestem strasznie zmęczona. Na szczęście napisałam kilka postów na bloga z wyprzedzeniem i mogłam pracować z domu jeden dzień w tym tygodniu. Jak tylko dostałem szansę, spałem, spałem i spałem. Teraz zaczynam czuć się trochę lepiej. Szczęśliwego piątku!
Zdjęcie (ponownie) nie ma nic wspólnego z tekstem, ale zostało zrobione z mojej trasy spacerowej do pracy, z widokiem na przystań, w której mieszkamy.
Ćwiczenia i zdrowe odżywianie
Peter jak dotąd przetrwał moje przeziębienie i kontynuował swoje rundy joggingu. Lubi też gotować, a teraz, gdy "nie wolno" mu gotować niezdrowych obiadów z winem, idzie wszystko w i gotować luksusowe "zdrowe obiady" z wodą. Muszę przyznać, że nie ma w tym nic złego!
Najlepsze w tym tygodniu
To nie był zbyt dobry tydzień, ale najlepsze jest to, że czuję się już lepiej, a Peter (być może) przetrwał przeziębienie. Co było najlepszą częścią twojego tygodnia?
Nadchodzący tydzień
Peter pracuje nad planowaniem podróży na tegoroczną jesienną letnią wycieczkę kamperem (zawsze dużo planowania!) i będzie to kontynuował. Na blogu pojawi się między innymi kolejny raport z muzeum.
Przegapiłeś ostatni Szczęśliwy Piątek? Przeczytaj Kulinarny wieczór ze Szlezwikiem-Holsztynem
bmlarstravellingblog mówi:
To był zarówno dobry, jak i zły tydzień. Prawdopodobnie cierpiałem na coś podobnego do ciebie, więc w ostatnią sobotę prawie nie opuszczałem sofy. Tutaj jednak dzielę się z Larsem, więc jest dużo kaszlu i kichania. Niemniej jednak spędziliśmy przytulny dzień w Säröhus ze spa, pracowałem dwa dni, grałem w kręgle i shuffleboard z kolegami. Teraz jedziemy pociągiem do Sztokholmu, a wieczorem obejrzymy "En värsting till syster". Rozmawialiśmy wcześniej o tym, czy masz jutro czas na lunch lub kawę, skoro jesteś już w domu, ale będzie więcej okazji.
21 lutego 2020 - 7:25
Helen mówi:
Zapowiada się niezła zabawa! 🙂 Jeśli nadal masz czas i ochotę, możemy spotkać się jutro na spacerze 🙂 Odpisałem na Messengera do Larsa, nie znalazłem Cię tam ....
21 lutego 2020 - 11:12
Maria / Magnolia Magis mówi:
Biedactwo! Dobrze, że się poddaje i ma nadzieję, że Peter nie będzie musiał! Nawiasem mówiąc, musiałby tu przyjechać i gotować!!! Nie jesteśmy dobrzy w zdrowym odżywianiu .... Nudne gotowanie. Ok, najlepsza część tygodnia: sprzątamy pokoje w małym domku! Miłego weekendu!
21 lutego 2020 - 9:08
Helen mówi:
Haha, nie, potrzebuję go tutaj jako mojego osobistego szefa kuchni 😉 Dobrze jest się oczyścić!
21 lutego 2020 - 11:13
Na całej planszy mówi:
Mam nadzieję, że wiatr ustąpi, a Helena poczuje się lepiej! Tutaj poczuliśmy, że się zakorzeniliśmy. Czujemy się naprawdę dobrze w mieszkaniu. Kilka drobnych poprawek do naprawienia i otrzymaliśmy światłowód. Jak miło! Teraz czekamy, aż stolarz postawi ściany prysznicowe dla nas i przyjaciół, którzy przychodzą na lunch na tarasie?
21 lutego 2020 - 9:08
Helen mówi:
Tak, widziałem kilka w innych mediach społecznościowych. Wygląda na to, że jesteś przytulny! 🙂
21 lutego 2020 - 11:14
Ama de casa mówi:
Cieszę się, że zdrowiejesz! Trzymamy kciuki, aby Peterowi się udało.
Najlepsza rzecz w tym tygodniu? Cóż, chyba to, że nie było gorzej, gdy Anders spadł ze wzgórza w Sierra Nevada i złamał ramię w barku. Wygląda na to, że obejdzie się bez operacji, ale jeszcze się okaże. Obecnie nosi ortezę i będzie ją nosił bardzo ostrożnie. W czwartek ponownie sprawdzi, czy nadal znajduje się we właściwym miejscu do samoleczenia.
Cóż, tak. Zdarzały się lepsze rzeczy, ale tak jak powiedziałem. Mogło być znacznie gorzej.
21 lutego 2020 - 10:34
Emma, słońce jak słońce? mówi:
Tak niebiańsko dobrze, że miałeś na myśli posty! Biedactwo, przeziębienie jest takie trudne, bo wciąż trzeba dbać o codzienne życie. Jeśli ma się grypę, to jest jakby bardziej OK, jeśli chodzi o świat zewnętrzny. Ale przeziębienie też potrafi naprawdę dobić.
Tutaj również przestaliśmy pić wino w dni powszednie, tzn. ja przestałam. Mój mąż nie pije wina. Ale na święta i specjalne okazje kieliszek w środku tygodnia jest OK.
Najlepsze wydarzenie tygodnia? Moje urodziny! I tak, był kieliszek wina.
21 lutego 2020 - 14:24
Elisabeth mówi:
Tutaj, na zachodnim wybrzeżu, czasami burze były tak silne, że nasz solidny dom się trząsł! Ale oczywiście mamy otwarte zachodnie morze tuż za rogiem. A zimno z dziury szaleje również tutaj, ale także na zachodnim wybrzeżu piątek ma łagodniejsze objawy i nadzieję na szybki powrót do zdrowia.
Życzymy miłego i bezwietrznego weekendu!
21 lutego 2020 - 19:37
BP mówi:
Prawdopodobnie najlepiej jest nie być podatnym na chorobę morską, gdy jest wietrznie i mieszkasz na łodzi mieszkalnej. W mieszkaniu prawie nie zauważa się sztormu, ale spojrzenie na balkon z całym "gruzem", który wleciał do środka, oraz grzechotanie i dudnienie z balkonów sąsiadów wskazuje, że wiatr jest dość silny.
Mam nadzieję, że nie podzieliłaś się swoim przeziębieniem z Peterem, ponieważ wiesz, jak chorzy mogą być faceci, gdy są przeziębieni;-)
21 lutego 2020 - 19:53
Lena - dobra dla duszy mówi:
Omg, wiatr i łódź mieszkalna nie pasują do siebie! Rany, źle bym się czuła. Ale przypuszczam, że jest jeszcze cudowniej, gdy jest bezwietrznie i słonecznie!
Cieszę się, że wracasz do zdrowia.
Uściski Lena
21 lutego 2020 - 22:39