Jak naprawdę będzie wyglądać podróżowanie po koronawirusie? Czy wszystko ma teraz przerwę, tylko po to, by znów stać się normalne? A może nic nigdy nie będzie "jak zwykle"? Mamy kilka różnych pomysłów i scenariuszy, ale przede wszystkim jesteśmy ciekawi, co o tym sądzisz!
Spis treści
Przyzwyczailiśmy się do swobodnego podróżowania
Podróżowanie (prawie) swobodnie po świecie było dla wielu z nas czymś oczywistym. Niemniej jednak, być może powinno być postrzegane jako wyjątek w historii świata. W końcu tylko przez pewien czas i tylko w określonej części świata możliwość podróżowania gdziekolwiek się chce była czymś oczywistym.
Jak daleko (i jak często) podróżowali nasi dziadkowie? Albo ich rodzice? A jak daleko podróżowali mniej zamożni mieszkańcy wsi na całym świecie? Albo ludzie w krajach, w których trudno jest uzyskać wizę? Nie, to, co było dla nas normalne, było dalekie od normalności przez cały czas lub dla wszystkich.
Do przemyślenia
Obecnie nie możemy podróżować, ponieważ cały świat zmaga się z paskudnym wirusem. Niektórzy wierzą, że wkrótce wszystko wróci do normy, że po prostu zatrzymamy się na dwa miesiące, zanim nasze normalne życie zostanie wznowione. Inni uważają, że jest to punkt zwrotny, okazja do refleksji i zmiany kierunku. Co o tym sądzisz? Czy sprawy wkrótce wrócą do normy, czy też na zawsze zmieniliśmy kierunek?
Praktyczne komplikacje i przeszkody
Jedną z rzeczy, o których myślimy, są czysto praktyczne komplikacje, które mogą zająć trochę czasu. Kiedy możliwe jest ponowne otwarcie granic? Jeśli kraj (w końcu!) pozbędzie się wirusa, czy naprawdę chce otworzyć się na podróżnych, którzy mogą ponownie wnieść wirusa do kraju? Czy kraje zdecydują się otworzyć swoje granice tylko dla niektórych innych krajów? Czy otworzą, ale nałożą surowe zasady dotyczące kontroli gorączki lub kwarantanny?
Kilka przykładów
- Jeśli jeden kraj w Europie pozbędzie się wirusa przed innymi, czy ten kraj zamknie swoje granice dla innych krajów?
- Jeśli na przykład Szwecja i Niemcy staną się wolne od infekcji i będziemy mogli swobodnie podróżować między tymi krajami, w jaki sposób kontrolowane będą granice?
- Jeśli kilka krajów jest wolnych od infekcji, ale w jednym z nich nagle pojawi się nowy przypadek, czy granice zostaną ponownie zamknięte?
- Jeśli infekcja pozostanie w Europie w ciągu roku i będzie się pojawiać i znikać, czy granice zostaną w ogóle otwarte?
Zmiana podejścia
Kolejną rzeczą, o której myślimy, jest to, jak wpłynie to na nas, ludzi. Nawet jeśli granice zostaną otwarte, czy będziemy czuć się inaczej? Czy będziemy mieli takie samo pragnienie podróżowania po całym świecie, czy też będziemy nieco bardziej bojaźliwi, ostrożni, powściągliwi?
Wcześniej pisaliśmy, że wierzymy, iż ludzie, ze względu na koronawirusa i debatę środowiskową, będą bardziej zainteresowani przyrodą, kempingiem i sąsiednimi miejscami. Jednocześnie czasami myślimy, że my, ludzie, możemy zapomnieć. Może wkrótce wrócimy do długodystansowych podróży czarterowych i szybkich weekendów w mieście. Co o tym sądzisz? Zastanawiamy się:
- Jak myślisz, kiedy (i w jaki sposób) otworzą się granice między krajami?
- Czy podróże pozostaną takie same, czy się zmienią?
- Jak chciałbyś podróżować w przyszłości?
Minette mówi:
Interesujące pytanie. Słuchałem podcastu, w którym uczestniczył Alexander Bard, uważa on, że więcej krajów wprowadzi wizy, a wiele krajów w Azji nie będzie chciało przyjmować Europejczyków. Osobiście uważam, że ceny biletów lotniczych wzrosną i w wielu krajach będzie ograniczona swoboda turystyczna. Ale mam nadzieję, że się mylę...
28 marca 2020 r. - 9:32
Helen mówi:
Ciekawie jest usłyszeć myśli Barda! Często ma interesujące przemyślenia na temat przyszłości.
28 marca 2020 r. - 15:29
Wspomnienia Marii mówi:
Też się nad tym zastanawiałem. Nie sądzę, by w ciągu najbliższych kilku lat wszystko wróciło do normy, ale może uda nam się zacząć więcej podróżować, gdy niebezpieczeństwo ustąpi, gospodarka się ożywi, a kraje znów odważą się wpuszczać ludzi. Wtedy pojawi się pytanie, czy wprowadzimy trwałe zmiany w sposobie podróżowania, czy też w ciągu dwóch lat zapomnimy o wszystkim, co się wydarzyło i wrócimy do starych nawyków. Trochę się obawiam, że to kolejna historia, z której niczego się nie nauczymy, ludzie wydają się mieć krótką pamięć. Zobaczymy...
29 marca 2020 r. - 11:14
Seija Viitamäki-carlsson mówi:
Bardzo trudno teraz zgadywać. Podążam za ogólną radą tu i teraz i czekam. "Po wojnie nastanie pokój", ale po Covid 19 nie wiemy jeszcze, co to będzie. Jestem teraz w domu i z ufnością czekam na nowy czas.
28 marca 2020 r. - 9:47
Helen mówi:
Nie, trudno to przewidzieć? My też stosujemy się do ogólnych rad i czekamy ... ale czasami nasze umysły się kręcą ...
28 marca 2020 r. - 15:30
Lena w Walii mówi:
Ciekawe przemyślenia.
Jako ktoś, kto pracuje w branży turystycznej, oczywiście dużo myślałem o przyszłości branży. Dla mnie to w porządku, ponieważ jestem już na emeryturze, ale tak wielu moich przyjaciół i kolegów zostało mocno dotkniętych. Tylko czas pokaże, czy uda im się powrócić.
Jeśli czujesz, że kończą Ci się pomysły na posty, może raport od średniej wielkości firmy autobusowej byłby interesujący, to tylko sugestia.
28 marca 2020 r. - 11:13
Helen mówi:
Rozumiem, że dla wielu osób z branży turystycznej musi to być teraz niezwykle trudne i niepewne. Ciekawy pomysł z przewoźnikami autobusowymi!
28 marca 2020 r. - 15:32
Aila mówi:
Zastanawialiśmy się również nad tym. Czy znów pojedziemy aż do Grecji? W tym roku raczej nie. Ale mamy nadzieję, że w przyszłości będzie to możliwe. W tym roku myślimy o wakacjach w domu, odkrywaniu Szwecji. Ale w tym roku wiele osób prawdopodobnie pomyśli podobnie. Czy zamiast tego powinniśmy zacząć latać za granicę? Trudne pytania teraz, gdy wszystko jest tak niepewne.
28 marca 2020 r. - 13:25
Helen mówi:
Tak, to naturalne, że myślimy ... Myślimy również, że w tym roku może to być Szwecja, ale później mamy nadzieję, że będziemy mogli jeździć kamperem po Europie.
28 marca 2020 r. - 15:33
Pan Nils-Åke Hansson mówi:
Dużo myślimy o tym, jak to będzie. Nie jesteśmy globtroterami, ale odwiedziliśmy dużą część Europy. Kåseberga otworzyła się tutaj w Österlen i pytałem o Valborg, ale wydaje się to niepewne. zbliża się Wielkanoc.
Naprawdę mam nadzieję, że będziemy mieli więcej przygód z kamperem.
Birgitta i ja traktujemy to poważnie i unikamy kontaktu z dziećmi i przyjaciółmi. Zakupy żywności online i pozostawianie dzieci na zewnątrz.
28 marca 2020 r. - 14:09
Helen mówi:
Tak, jest teraz wiele niepewności... I dobrze jest być ostrożnym, najlepiej jak potrafisz!
28 marca 2020 r. - 15:34
Ditte mówi:
Myśli może być wiele.
Uważamy, że na tym etapie nie należy spekulować na temat tego, co się dzieje. Uważnie śledzimy sytuację na całym świecie i otrzymujemy raporty od przyjaciół z różnych części świata.
Cieszy się z podróży i doświadczeń, które mamy ze sobą, a jeśli nie będzie więcej wyjazdów za granicę, to też to przeżyjemy. Teraz robimy wszystko, co w naszej mocy, by być tu i teraz.
28 marca 2020 r. - 14:54
Helen mówi:
Być może jest to mądre podejście! Prawdopodobnie myślimy częściowo w ten sam sposób, ale wciąż nie możemy powstrzymać się od mówienia o tym, spekulowania i zastanawiania się...
28 marca 2020 r. - 15:37
Anna, Nowy Jork - Mój kęs Wielkiego Jabłka mówi:
Zastanawiam się nad tym samym i moje myśli krążą teraz we wszystkich kierunkach. Najgorsze jest życie w niepewności tutaj w domu... Nie myślę głównie o podróżowaniu, ale o tym, że nie mogę nawet zobaczyć niektórych członków rodziny w tej chwili... To naprawdę zbiera swoje żniwo!
Niestety, nie sądzę, by sytuacja się powtórzyła. Nie jest wykluczone, że kraje zaostrzą swoje granice i nie będą wpuszczać ludzi, dopóki nie będą w stanie udowodnić, że mieli wirusa (jeśli się uodpornisz) i / lub dopóki nie będzie dostępna szczepionka.
Powinienem mieć więcej nadziei, ale teraz jest to trudne. Trzeba po prostu brać jeden dzień na raz. Nadal jestem wdzięczny za to, że tak wiele w życiu podróżowałem.
Uściski!
28 marca 2020 r. - 16:34
Helen mówi:
To naprawdę nie jest łatwe... Tak jak mówisz, myślę, że trzeba brać jeden dzień na raz. Miłej zabawy Anna!
29 marca 2020 r. - 17:42
BP mówi:
Myślę podobnie jak Ditte, ale jesteś znacznie młodszy i prawdopodobnie nie planowałeś konsekwencji koronawirusa.
Tak czy inaczej, myślę, że minie trochę czasu, zanim granice zostaną ponownie otwarte. A kiedy to nastąpi, myślę, że wiele osób powstrzyma się od podróżowania do najbardziej dotkniętych krajów, takich jak Włochy i Hiszpania. Ponadto nie sądzę, aby podróżowanie było pierwszą rzeczą, o której ludzie będą myśleć po zakończeniu kryzysu, ale sytuacja gospodarcza na całym świecie.
28 marca 2020 r. - 17:31
Helen mówi:
Nikt nie był na to przygotowany. Ale jednocześnie zawsze mówiliśmy, że nigdy nie należy przyjmować za pewnik, że wszystko będzie tak, jak zawsze. Gospodarka, zarówno dla krajów, jak i dla jednostek, z pewnością będzie jedną z największych i najważniejszych kwestii.
29 marca 2020 r. - 17:46
Na całej planszy mówi:
Myślę, że stanie się to bardziej restrykcyjne między krajami. Prawdopodobnie potrwa to jednak dłużej, niż początkowo zakładaliśmy. Czy możemy wrócić do Hiszpanii pod koniec września? Niestety, nie jestem tego pewien.
Potem "życie" nie będzie już takie samo. Mam na myśli światową gospodarkę, która jest w całkowitym upadku. Powrót do poziomu sprzed Covid-19 zajmie wiele lat. I oczywiście gospodarka wpływa również na nasze podróże...?
29 marca 2020 r. - 9:02
Helen mówi:
W tych czasach naprawdę trudno jest być czegokolwiek pewnym... Oczywiście wpływ ma również gospodarka.
29 marca 2020 r. - 17:47
Lena - dobra dla duszy mówi:
Też miałem takie myśli. Myślę, że do pewnego stopnia to się zmieni. Co prawda myślę, że ludzie nadal będą podróżować po całym świecie, ponieważ, jak mówisz, ludzie zapominają. Ale myślę, że może to nie być tak dużo, a ludzie będą w większym stopniu decydować się na wakacje na basenie. Myślę, że wzrośnie również popularność rekreacji na świeżym powietrzu, która rośnie od kilku lat.
Więc trochę z obu stron, z mojej strony, wciąż podróżuję, ale inaczej.
Uściski Lena
29 marca 2020 r. - 10:17
Helen mówi:
Wierzymy również w więcej kempingów i aktywności na świeżym powietrzu.
30 marca 2020 r. - 12:07
I Monika mówi:
Myślę, że wielu stanie się biednymi nawet w Szwecji, ponieważ państwo i FK nie mają złotych pieniędzy Pippi ... Kończą się, gdy ludzie siedzą w domu przez długi czas, bank nie może nadal umarzać niezapłaconych odsetek i amortyzacji od dużych milionów pożyczek, które ludzie mają na swoje domy, muszą sprzedać ze stratą i mają dożywotni dług wobec banku, nie mogą kupić niczego nowego, bezdomność wzrasta, być może nawet dla tych, którzy plują na żebraków i dojdzie do wielu tragedii.Myślę, że Szwecja będzie jednym z najtrudniejszych krajów do życia, jest tu taka naiwność, dość zimno, dużo strachu i mało szacunku dla siebie nawzajem i pogardy dla osób starszych.Myślę, że szpitale się zawalą, podczas gdy nieliczni wciąż obecni w parlamencie piją kawę w klatce.Nie sądzę, że wirus "zabija" Szwecję, ale strach, strach, ego, rządzący i władze.Wiele osób zostanie poświęconych, gdy się obudzą i zadzwonią do państwa.Jak tragiczne z wszystkimi utalentowanymi poważnymi przedsiębiorcami, którzy robią wszystko, co w ich mocy, i wieloma innymi, którzy wciąż pracują. Tak, gdzie następna podróż powinna iść, możemy prawdopodobnie myśleć o.
29 marca 2020 r. - 22:16
Helen mówi:
Gospodarka jest jednym z największych problemów w tym kontekście. Niestety uważamy również, że istnieje wiele niefortunnych konsekwencji wynikających z sytuacji gospodarczej, która wpływa zarówno na czynniki społeczne, jak i zdrowie ludzi. Przykro mi słyszeć, że uważasz Szwedów za złych ludzi, my nie mamy takich odczuć.
30 marca 2020 r. - 12:10
Monet mówi:
Zmieniłem pseudonim na Monet, aby nie mylono mnie z moją imienniczką Moniką. Jednym z początkowych pytań było to, jak ludzie podróżowali. Tak, to nie były szybkie wycieczki all-inclusive ani wycieczki czarterowe. Podróże były powolne i uciążliwe, przede wszystkim łodziami i pociągami. I głównie dla lepiej sytuowanych, być może z wyjątkiem artystów. Wielu północnych Europejczyków podróżowało do bardziej południowych krajów ze względu na ciepło i klimat, ale potem zostawało na kilka miesięcy, nie na często nudnych kempingach, jak dziś, ale w znacznie bardziej komfortowych i pięknych środowiskach. Dobrym przykładem jest sytuacja, w której matka i córka w The Good Will podróżują do Włoch na kilka miesięcy, aby oddzielić ją od niechcianego zalotnika. Albo gdy później leczy się w sanatorium w Szwajcarii. Wiele osób podróżowało dla zdrowia - Axel Munthe jest dobrym przykładem szwedzkiej opieki medycznej w południowej Europie. Królowa Wiktoria, która nie mogła znieść brytyjskiej zimy, pozostawiła po sobie wiele wiktoriańskich budynków, na przykład w naszym dawnym sąsiednim mieście Hyères w Prowansji i w Nicei. Byli to jednak ludzie z wyższej klasy i zamożni. Wykształceni, często mówili kilkoma europejskimi językami i z pewnością doświadczali swoich pobytów za granicą w zupełnie inny sposób niż my dzisiaj. W latach trzydziestych moi dziadkowie mogli podróżować po całej Europie, głównie do różnych uzdrowisk w południowych Niemczech i Szwajcarii, ale miasta takie jak Rzym i Paryż były również kolorowe i egzotyczne. Okrągła torba na kapelusz mojej babci jest pełna notatek z różnych luksusowych hoteli z tamtych czasów! Było rzeczą oczywistą, że mówiło się przynajmniej po niemiecku, angielsku, ale przede wszystkim po francusku! Moi rodzice, obecnie po dziewięćdziesiątce, byli całkowicie zamknięci podczas II wojny światowej i nie mogli podróżować za granicę przez wiele lat swojej młodości. Naprawdę coś, o czym powinniśmy pomyśleć, co wydaje się wspinać po ścianach po kilku tygodniach wysoce uzasadnionych zamkniętych granic. Podróżowanie za granicę eksplodowało po wojnie, ale to już inna historia. Trochę perspektywy teraz w czasach korony!
30 marca 2020 r. - 9:05
Helen mówi:
Ciekawie jest usłyszeć przykłady podróżowania w przeszłości! To naprawdę było różne w różnych czasach i różne dla różnych ludzi. Był taki okres przed wojną, kiedy pewne klasy społeczne dużo podróżowały, ale wciąż nie jest to porównywalne z tym, co było dzisiaj. Ale czy czujesz, że ludzie wspinają się po ścianach, ponieważ nie mogą podróżować? Prawdopodobnie czuję, że ludzie myślą teraz o gospodarce, swoich firmach, zatrudnieniu, przyszłości itp. i że w tej chwili ludzie raczej nie chcą podróżować. Osobiście mogę stwierdzić, że mam pewne trudności z przystosowaniem się do pracy tylko z domu, w kiepskiej pozycji i bez kontaktu z kolegami. Ale może można się do tego przyzwyczaić i coraz lepiej sobie z tym radzić.
30 marca 2020 r. - 12:20
Monet mówi:
Wspinanie się po ścianach nie ogranicza się oczywiście do przystanków w podróży - jasne jest, że ludzie są bardziej skupieni na tym, co opisujesz. Ale wiele osób wyraża również rozczarowanie z powodu odwołanych wyjazdów, nie wiedząc, kiedy będą mogli to zrobić ponownie, że trudno jest nie widzieć różnych członków rodziny.
To był szok dla całego świata. Sami mieliście zamiar wyjechać do miejsca, z którego trudno byłoby wam dziś wrócić do domu. W polach komentarzy przed rozpoczęciem rozprzestrzeniania się było również wielu, którzy powiedzieli, że wcale się nie boją, pojadą do Wietnamu, a zwłaszcza do Tajlandii zgodnie z planem. Wiele tysięcy Szwedów również utknęło za granicą, a Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie jest w stanie lub nie chce nic zrobić - myślę, że w przyszłości może to otworzyć oczy - nieco większy sposób myślenia o bezpieczeństwie. Plus bardziej wyraźne myślenie, że tak naprawdę trzeba sobie radzić samemu.
Wspinając się po ścianach, odnoszę się do tego, dla mnie, absurdalnego rozumowania, że trzeba jechać do Åre lub do domku letniskowego tylko dlatego, że jest Wielkanoc. Ponieważ zawsze to robiłeś, a pomysł, że nie pojedziesz, sprawia, że jesteś niespokojny i wymaga innego planowania, do którego nie jesteśmy przyzwyczajeni. Dziś większość ludzi wydaje się przestawać, ale Szwecja jest jedynym krajem na świecie, w którym nadal można uciec, jeśli chcesz. We Francji mojej córki wolno jej oddalić się o 1 kilometr od domu z zaświadczeniem w ręku. Pracuje w domu z niespokojnymi dziećmi wokół siebie - to nie jest kwestia przyzwyczajenia, nie ma alternatywy!
Krótkie uzupełnienie podróżowania w przeszłości. To właśnie po II wojnie światowej i na początku kwitnących lat 50-tych naprawdę się rozwinęło. Można było polecieć na Majorkę i BILA, jak to nazywali, przez nowo otwartą Europę - tam zaczął się nowoczesny sposób podróżowania....
30 marca 2020 r. - 13:01
Helen mówi:
Jestem w pełni świadomy, że reszta Europy zamknęła się w zupełnie inny sposób i znam wiele osób, które pracują w domu i mają dzieci do opieki. Rozmawiałem z kilkoma, którzy twierdzą, że prawie nic nie robią, ponieważ muszą opiekować się dziećmi. Nawiasem mówiąc, zgadzam się, że wskazane jest, aby teraz nie podróżować, zwłaszcza do miejsc, w których utrzymujesz kontakty towarzyskie z innymi lub ryzykujesz obciążenie regionalnego systemu opieki zdrowotnej.
30 marca 2020 r. - 14:07