Dziś wracamy myślami do świąt Bożego Narodzenia z dzieciństwa. W środy mamy temat "jedzenie i zdrowie", a w ten dzień przed Wigilią korzystamy z okazji, aby przypomnieć sobie wspomnienia związane z jedzeniem z minionych świąt Bożego Narodzenia. Wspaniałe wspomnienia związane z jedzeniem to także zdrowie!
Spis treści
Jakie są Twoje wspomnienia związane z jedzeniem?
Myślę, że większość ludzi ma wspomnienia związane z jedzeniem z przeszłości, zarówno te pozytywne, jak i mniej pozytywne. Być może jadłeś określone danie przy określonej okazji lub z określoną osobą, co oznacza, że kojarzysz to danie z określonym uczuciem. A może pamiętasz coś, co wymuszony do jedzenia, które było tak okropne, że nawet dzisiaj nie chce się go jeść.
Dla wielu z nas jedzenie odgrywa ważną rolę w naszym życiu i zdrowiu - na wiele sposobów. A może pomożemy naszym dzieciom stworzyć wspaniałe wspomnienia związane z jedzeniem! Wracamy myślami do świąt Bożego Narodzenia z dzieciństwa i pamiętamy ...
Jak zapamiętałeś jedzenie ze świąt Bożego Narodzenia z dzieciństwa?
Jak świętowałeś Boże Narodzenie jako dziecko i jak pamiętasz jedzenie z dzieciństwa? Zapraszam do odpowiedzi na pytania w komentarzach! Nasze odpowiedzi znajdują się tutaj...
Peter: Ciasto Dovetail i prezenty świąteczne cztery razy
Wigilijny poranek zaczął się od tego, że musiałam założyć okropne (swędzące!) wełniane spodnie. Świętowaliśmy zarówno w domu babci i dziadka, jak i w domu babci i dziadka, tego samego dnia. Prezenty świąteczne były cztery razy!
Najpierw prezent świąteczny rano (żebyśmy byli spokojni), potem prezenty świąteczne u babci w Gärdet, potem u babci w Solnej i wreszcie wieczorem w domu. Babcia pochodziła z Niemiec, więc podawała niemieckie potrawy świąteczne i Schwartsvaldtårta. Babcia serwowała tradycyjne szwedzkie potrawy świąteczne. Wszędzie było mnóstwo ciast!
Helena: Śnieg, kickstart i "wszystko jest porażką
Wigilię obchodziliśmy w domu mojej babci i dziadka w Lidhult w Smalandii. Jak pamiętam, zawsze był śnieg i chodziliśmy na łyżwy. Jedliśmy świąteczne jedzenie w kuchni (babcia zawsze mówiła, że "wszystko jest porażką!", ale i tak zawsze było dobre) i siedem rodzajów ciasteczek w jednym z salonów dużego białego domu. Któregoś dnia świąt Bożego Narodzenia spotkaliśmy się z babcią i dziadkiem w Halmstad.
Czy w okresie dorastania na świątecznym stole było coś, co nie lubił?
Peter: Nie lubiłem dżemu. Nie lubiłem też czerwonej kapusty, ani zapachu, ani smaku.
Helena: Nie lubiłem też ogórków kiszonych. Zabawną rzeczą związaną z czerwoną kapustą jest to, że ukochany zapach, ale nie lubiłem smaku, więc i tak nie chciałem jeść. Chciałem tylko powąchać.
Jakie są Twoje ulubione wspomnienia kulinarne z dzieciństwa?
Peter: Najlepszym jedzeniem był marynowany śledź, który bardzo mi smakował. I to był fantastyczny luksus ze wszystkimi ciastami w domu babci i dziadka.
Helena: Oczywiście ciasta! Najbardziej jednak smakował mi pieczony mostek, który zwykliśmy jeść w Boże Narodzenie w domu. Słony i cudownie delikatny.
Teraz kolej na Ciebie - jakie masz wspomnienia z dzieciństwa związane z jedzeniem?
Jakie tradycje i potrawy pamiętasz ze świąt Bożego Narodzenia z dzieciństwa?
Nils-Åke+Hansson mówi:
Boże Narodzenie w dzieciństwie jest i jest wiele myśli wokół. Wielkie przyjęcia rodzinne na wsi, mnóstwo jedzenia, ale my, dzieci, byliśmy tam tylko z boku. I prawdopodobnie nie byliśmy w domu w wiele świątecznych wieczorów, ale z rodziną Mama owdowiała, gdy miałem 5 lat.
23 grudnia 2020 r. - 10:25
Helen mówi:
Co za wspomnienia! Dziękuję za podzielenie się nimi! Przykro mi słyszeć, że Twoja mama owdowiała tak wcześnie!
23 grudnia 2020 r. - 21:32
bmlarstravellingblog mówi:
Jeśli chodzi o tradycyjne świąteczne potrawy, lutefisk zawsze był podawany w wigilijny wieczór, zarówno kiedy byłem dzieckiem, jak i później w domu moich teściów. Prawdopodobnie jest to świąteczna potrawa, której nigdy nie nauczę się jeść.
Jedyną "koniecznością" jest dla mnie cienki twardy chleb pszenny, który pieczemy od pokoleń, albo z szynką i mocną musztardą, albo z serem cheddar na wierzchu.
23 grudnia 2020 r. - 16:11
Helen mówi:
Ciekawe z cienkim chlebem pszennym! Nie sądzę, żebym kiedykolwiek jadł lutefisk 😉.
23 grudnia 2020 r. - 21:33
BP mówi:
Jakie piękne stare zdjęcia, którymi się z nami dzielisz.
Wszystkie święta, które pamiętam, były obchodzone w naszym domu. Czasami z dziadkami i/lub siostrami mamy/taty. Jeśli chodzi o jedzenie, to muszę przyznać, że nie pamiętam. Z wyjątkiem wszystkich ciast, które mama piekła przez kilka tygodni przed świętami.
23 grudnia 2020 r. - 19:36
Helen mówi:
Cieszę się, że podobają Ci się nasze zdjęcia! Trzeba było trochę poszperać w albumach! 😉 Jedzenie nie musi być najważniejsze. Najważniejsze jest to, aby mieć nadzieję na pozytywne wspomnienia!
23 grudnia 2020 r. - 21:35
Johanna+w+Skandynawii mówi:
Najpierw kąpiel w wannie babci i dziadka (w zimnej łazience), a potem dzień spędzony z rodziną taty z lutefisk na lunch. Po Kalle Anka w telewizji, krakersach i orzechach, znowu do babci i dziadka, a Święty Mikołaj przyszedł, zanim nadszedł czas na owsiankę z sosem sokowym. Świąteczny obiad był w Boże Narodzenie, z ryżem a la malta na deser. Klopsiki były prawdopodobnie najlepsze i zawsze jadłem tylko mały kawałek dżemu, chciałem spróbować go z niezbyt dużą ilością ...
23 grudnia 2020 r. - 22:22
Matts+Torebring mówi:
Najbardziej na Boże Narodzenie nie lubiłem "Grzechotnika". Mama go zrobiła, nie wiem jak, ale wisiał pod sufitem na drążku do wyschnięcia. To było obrzydliwe. Pamiętam wiersz o tym:
Kiełbaski, kiełbaski na suficie wiszące
Pies, pies chodzi po podłodze i się gapi
Jeśli ta kiełbasa zbiera
Nigdy więcej go nie zobaczymy.
To, za czym wciąż tęsknię w Boże Narodzenie, to "Judebröd" i Delicatos struvor. Ten pierwszy nie jest już dostępny.
26 grudnia 2020 r. - 9:01