To szczególny czas na bycie blogerem podróżniczym. Nie byłeś w stanie podróżować przez długi czas i nie będziesz w stanie podróżować przez długi czas. Wszystko, co możesz zrobić, to być tu i teraz, na dobre i na złe. Ale co robisz jako bloger podróżniczy?
Spis treści
Rok 2020 otworzył oczy
Pod wieloma względami rok 2020 był sygnałem alarmowym. W końcu często powtarzaliśmy, że nie należy brać niczego za pewnik, że nic nie pozostanie takie samo i że jedyną stałą rzeczą jest zmiana. A jednak! Być może rok 2020 był dla wielu z nas sygnałem alarmowym. Możemy nie liczyć na podróżowanie w nieskończoność, tak jak zawsze to robiliśmy. Przyszłość, jak zawsze, jest niepewna.
Blogowanie podróżnicze w 2020 roku
Kiedy wracamy myślami do 2020 roku i blogowania podróżniczego z naszej strony, przebiegało to falami. Zaczęło się od tego, że musieliśmy odwołać kilka wyjazdów, ale dość szybko się odnaleźliśmy. Wiosna dodała nam energii i zaczęliśmy szukać rezerwatów przyrody i przygód na świeżym powietrzu. Kiedy nadeszło lato, przerzuciliśmy się na Szwecję i Podróż kamperem wzdłuż kanału Göta okazał się lepszy niż kiedykolwiek sobie wyobrażaliśmy.
W sierpniu dokonaliśmy rejs z Viking Line a we wrześniu wybraliśmy się w podróż do Polska oraz Republika Czeska. W tym czasie istniało "okno" do podróżowania i obudził się duch życia. Zgadza się, to było tyle zabawy było! Następnie kontynuowano kilka wydarzeń i zaplanowano targi turystyczne, które ...
został odwołany. I za drugim razem, kiedy wszystko zostało zamknięte, trudniej było nabrać energii na przygodę. Wczołgaliśmy się do naszej małej bańki na łodzi mieszkalnej, mieliśmy spotkania z zoomem i gotowaliśmy. A potem przyszedł rok 2021: nowy rok, te same ograniczenia. Ale czy jesteś blogerem podróżniczym, jeśli nie podróżujesz?
Każdy bloger podróżniczy znajduje swoją własną drogę
Nie jesteśmy jedynymi blogerami podróżniczymi w Szwecji, wręcz przeciwnie! Strona "Svenska resebloggare" gromadzi około stu entuzjastów podróży, którzy są blogerami. Niektóre blogi prawdopodobnie zasnęły w ciągu roku. Inni walczą dalej. Ale o czym ty piszesz?
Zeszłego lata odkryliśmy, że wiele osób bloguje o Szwecji, życiu w kamperze, życiu na świeżym powietrzu i wędrówkach. Wraz z nadejściem jesieni punkt ciężkości nieco się przesunął. Marzysz o Azji? Polecać książki? Zimowe kąpiele?
W cieniu podróży
Niedawno miała miejsce gorąca dyskusja w wątku na grupie blogerów podróżniczych na Facebooku. Grupa jest zamknięta, więc oczywiście nie zdradzę szczegółów, którymi się tam podzielono, ale może uda mi się luźno poruszyć sedno sprawy. Wiele osób w ciągu roku zyskało nowe zainteresowania. Może projekt renowacji, domek letniskowy, ogród, szczeniak, gotowanie, zdrowie, czytanie książek, robótki ręczne, nauka języków obcych lub nowa edukacja. Energii i inicjatywy z pewnością nie brakuje!
Jak więc myślimy?
Podobnie jak wielu innych blogerów podróżniczych, znaleźliśmy nowe życie z nowymi nawykami i zainteresowaniami. Żartowaliśmy wczoraj, że chodzenie jest prawdopodobnie naszym nowym zainteresowaniem. Prawdopodobnie nie jest, ale dużo chodzimy. Uprawiamy też jogging, gotujemy i oglądamy seriale. Zaangażowaliśmy się również w rozwój produktu oraz sklep internetowy.
Ale tęsknimy też za podróżami i przygodami! Kiedy przeglądamy stare posty na blogu, zdajemy sobie sprawę, jak zabawne, ekscytujące i stymulujące jest podróżowanie. Obecnie ogranicza nas wiele czynników, głównie pandemia koronawirusa, ale także fakt, że nie mamy samochodu z oponami zimowymi.
Ale już niedługo, już niedługo postaramy się choć trochę poszerzyć nasze horyzonty. Nawet jeśli będzie to nowa trasa spacerowa. Bo przecież o to chodzi w byciu blogerem podróżniczym, by chcieć zobaczyć, co jest za rogiem, prawda?
Kończymy pytaniem: Jaki jest Twój stosunek do podróży i (codziennych) przygód? O czym najbardziej chciałbyś przeczytać na blogu podróżniczym w tych czasach?
Ann mówi:
Jako bloger bardzo trudno jest utrzymać ten sam przepływ i inspirację do podróżowania, nie inspirując się zbytnio podróżami.
Staram się wplatać trochę podróży kulinarnych z naszej własnej kuchni, ale oczywiście widzę, że nie dlatego ludzie czytają naszego bloga 😛 Myślę jednak, że wszyscy musimy dodać trochę więcej codziennego życia i stylu życia do naszych blogów podróżniczych, aby mieć trochę więcej do napisania teraz, gdy nie możemy podróżować 🙂.
02 lutego 2021 - 9:02
Helen mówi:
Tak, to jest trudne! Myślę, że podróżowanie z jedzeniem to świetna zabawa! To jest to, o czym lubię czytać u innych 🙂 😊'
02 lutego 2021 - 17:31
4000 mln mówi:
Moja refleksja jako blogera podróżniczego jest taka, że wszystko szło dobrze aż do listopada. Podróżowanie po Szwecji było udane latem i wczesną jesienią, a pisanie o szwedzkich podróżach i doświadczeniach jest prawie tak samo zabawne jak o zagranicznych. Zainteresowanie czytelników również było duże.
Ale teraz jest tak, jakby powietrze uszło ze wszystkich zaangażowanych i wszystko się zatrzymało, myślę, że wszyscy przeszli w jakiś rodzaj hibernacji, w której po prostu trzymasz się i znosisz.
Chore jest to, że mam mnóstwo pomysłów na rzeczy do napisania, ale widzę, że zainteresowanie spada. Kto chce czytać o podróży trzylatka, gdy świat jest zamknięty?
Postanowiłem zmniejszyć liczbę postów tygodniowo do 4. Moja przyjemność spada, gdy ludzie nie czytają i nie komentują, tak po prostu jest.
Może wtedy zarówno ja, jak i czytelnicy dostaniemy nowe życie w maju?
02 lutego 2021 - 10:52
Helen mówi:
Bardzo doceniam to, co piszesz! My również mieliśmy mnóstwo energii i inspiracji aż do listopada. I zgadzam się, że pisanie o Szwecji było prawie tak samo zabawne! Potem przeszliśmy w stan hibernacji, haha. Wciąż mamy inspirację do pisania (np. zaglądania do archiwów), ale nasze codzienne życie stało się znacznie bardziej ograniczone, co wpływa na wiele sposobów.
02 lutego 2021 - 17:33
Lena+w+Walii+i+Hiszpanii mówi:
Rozumiem twoje obawy.
Mój blog jest połączeniem bloga podróżniczego i szwedzkiego bloga o życiu za granicą, więc skupiam się bardziej na tej drugiej części. Mam też kilka artykułów podróżniczych gotowych do publikacji.
To, co doceniam w okresie koronawirusa, to posty ze Sztokholmu i okolic oraz miłe posty o jedzeniu. Proszę, kontynuuj oba.
Wywiady też są zawsze miłe.
Powodzenia!
02 lutego 2021 - 10:54
Helen mówi:
Czytanie o życiu za granicą jest teraz niezwykle interesujące! Wiadomości są nieco suche, więc blogi są fantastycznym uzupełnieniem! Miło słyszeć, co w nas doceniasz, weźmiemy to sobie do serca!
02 lutego 2021 - 17:34
Annika w Hiszpanii mówi:
Często myślę, kiedy odwiedzam Twojego bloga, że to wspaniałe, że możesz prowadzić bloga, nawet jeśli nie możesz podróżować!
Chciałabym, żebyś opowiedział nam o dawnych podróżach, wspomnieniach, specjalnych wydarzeniach, nie wiem... Może zrób listę na blogu (co próbuję zrobić teraz 🙂 i przypisz podróż lub wydarzenie do każdego słowa na liście? Abyśmy my, czytelnicy, mogli na nowo odkryć stare podróże z Twojego niesamowitego archiwum. To byłaby świetna zabawa! Zainspiruj się do własnych, przyszłych podróży 🙂
02 lutego 2021 - 11:33
Helen mówi:
Dziękuję, Annika! To naprawdę budujące! Będziemy musieli pomyśleć o tym, co możemy wygrzebać z archiwów i wspomnień 🙂 .
02 lutego 2021 - 17:37
Johnny Friskilä mówi:
Tak długo, jak masz coś innego do przekazania z poprzedniej podróży, zrób to. W każdym razie jestem blogerem podróżniczym, ponieważ jestem także czytelnikiem podróży. Jeśli piszę o książce lub potrawie, powinienem być w stanie tak ją ukierunkować, aby nadal dotyczyła podróży. A następnie do miejsc, o których pisałem wcześniej. Tego oczekują moi czytelnicy, a ja mam swoją wiedzę i umiejętności, które mogę teraz poszerzać, ponieważ wszystkie odwołane wyjazdy dają mi na to czas.
02 lutego 2021 - 11:47
Helen mówi:
Myślę, że powiązanie książek i jedzenia z miejscem docelowym jest ekscytujące! Z zainteresowaniem przeczytałem Twój post o kuchni afroirańskiej!
02 lutego 2021 - 17:38
Koziorożec mówi:
Blogowi podróżniczemu nie może być łatwo pisać o podróżach, gdy one nie istnieją.
Jak mówi stare powiedzenie: jeśli ktoś robi podwyżkę, może ci coś powiedzieć, tak po prostu jest.
Ta pandemia wpłynęła nie tylko na niektóre rzeczy, ale na wszystko.
Myślę, że masz naprawdę fajnego bloga i naprawdę podobało mi się, gdy podróżowałeś kamperem ze wschodniego wybrzeża na zachodnie wybrzeże Szwecji. Dużo uznania, co było zabawne. W tej chwili nie można korzystać z kampera, jeśli nie ma opon zimowych, ale przyszłe podróże po Szwecji byłyby czymś, mieszkamy w tak pięknym kraju, że wielu poświęciło czas, aby doświadczyć teraz 😀.
Moja sugestia na teraz jest taka, żebyś pisała o starych wspomnieniach z podróży przeplatanych zdrowym gotowaniem 😀.
Uściski!
02 lutego 2021 - 12:22
Lena - dobra dla duszy mówi:
Pragnę podróżować jak szalony. Nawet krótkie wypady do sąsiedniego miasta na kawę. Jesteśmy prawie tylko w domu lub jedziemy do moich rodziców z jedzeniem (co prawda do sąsiedniego miasta, ale przywieźliśmy kawę). Ale nuda.
Myślę, że jesteś utalentowany i kreatywny, jeśli chodzi o nowe treści na blogu. Mogę sobie wyobrazić, że nie jest to łatwe.
Uściski Lena
02 lutego 2021 - 13:20
Helen mówi:
Tak, świat staje się nieco ograniczony i nudny. My również pragniemy podróżować. Nie musi to być podróż na drugi koniec świata, ale może mała wycieczka... znamy to uczucie!
02 lutego 2021 - 17:39
Sandra Lifsresor.se mówi:
Prawie całkowicie straciłem chęć do blogowania. A dla mnie blog nigdy nie może być niczym innym niż zabawą i przyjemnością, więc teraz jest bardzo uśpiony, mimo że mam wiele postów gotowych do napisania. A moje czytanie innych blogów podróżniczych też jest całkiem fajne. Może zaczyna boleć trochę za bardzo, by po prostu marzyć. Więc zamiast tego skup się na szczeniaku. 😂
02 lutego 2021 - 15:39
Helen mówi:
Puppy brzmi przytulnie jak zawsze!!! 🙂
02 lutego 2021 - 18:12
Ditte mówi:
Oczywiście sytuacja, w której się znajdujemy, jest trudna. Nie możemy też wiele z tym zrobić.
Jesteśmy tam, gdzie jesteśmy w tej chwili. Na szczęście Sztokholm ma wiele do zaoferowania. Ale inspiracja może się wyczerpać.
Widać dość wyraźnie, które posty są bardziej popularne, ale nawet to znacznie się różni.
Mam sporo materiałów z poprzednich podróży, ale nie czuję się bezpośrednio zainspirowany do pisania postów z i o podróżach, które zostały zakończone dawno temu. Wiem, że z naszej podróży do Ameryki Południowej mam sporo w magazynie, ale to było prawie dwa lata temu, odbyliśmy tę podróż, więc muszą pozostać w magazynie, w którym się znajdują. Co prawda można spojrzeć na to z innej strony, ale to nie dla mnie.
Myślę, że wykonujesz świetną robotę i często tu zaglądam. I tak, znalezienie inspiracji i przekazanie jej jest wyzwaniem.
02 lutego 2021 - 16:19
Helen mówi:
Tak, z pisaniem po podróży jest różnie. Zwykle mam też najwięcej inspiracji, gdy podróż jest w toku. Ale jeśli uda mi się zrobić coś w rodzaju "postu kolekcjonerskiego" z nowym tematem, to nawet później sprawia mi to frajdę!
02 lutego 2021 - 18:14
Matts+Torebring mówi:
Myślę, że dobrym mottem jest: "Ci, którzy są aktywni, zawsze mają coś do powiedzenia"! To dziwne, ale jak dotąd każdego dnia pojawia się jakaś myśl, pomysł lub zdjęcie.
02 lutego 2021 - 16:28
Helen mówi:
Bardzo prawdziwe! I wspaniale jest zawsze mieć inspirację! 🙂
02 lutego 2021 - 18:14
BP mówi:
Podobnie jak wszyscy inni, uważam, że poradziłeś sobie świetnie pomimo wszystkich ograniczeń w podróżowaniu. Zeszłego lata podróżowałeś po Szwecji, potem odkryłeś parki narodowe, o których istnieniu nawet nie wiedziałem, a potem Peter gotował. Nie ma więc nic złego w tej mieszance, ale rozumiem, że "tęsknisz za wyjazdem".
Skoro Peter jest tak dobry w gotowaniu, może chciałby wybrać się na "wycieczkę kulinarną". Chodzi mi o to, że byłeś w wielu miejscach, kiedy jeszcze mogłeś podróżować. Zgaduję, że sfotografowałeś wiele różnych potraw, których jeszcze nie pokazałeś na blogu.
Następnie można również zwiedzić Sztokholm. Ditte jest w tym mistrzynią świata. Tak, wyobraź sobie, że jestem "nudną" blogerką z Täby. Czasami nie zdaję sobie sprawy, że mogę opublikować jeden post dziennie. Na szczęście istnieje kilka wyzwań, za którymi można podążać. Może od czasu do czasu też możesz to zrobić.
02 lutego 2021 - 20:12
Podróżniczy piątek/Annika mówi:
Tak, wielu z nas jeździ i myśli, co samo w sobie prowadzi do postów na blogu (i interesujących pól komentarzy) oraz wątków na FB. Sam mam prawdziwy kryzys - bo kim jest bloger podróżniczy bez swoich podróży? Istotne pytanie w tych czasach.
02 lutego 2021 - 22:58
Liniz+Travel mówi:
Tak, naprawdę trzeba to przemyśleć
I pomyśl o nowym.... Myślę o niektórych miejscach podróży w Szwecji.
Może więcej jazdy na nartach.
Zabawa dla
Do zobaczenia za miesiąc. Uściski
03 lutego 2021 - 18:50
Wspomnienia Marii mówi:
Nie sądzę, by moja wyobraźnia i pomysły wyczerpały się, jeśli chodzi o blogowanie o podróżach. Ale ostatnio nie byłem zbyt podekscytowany. Być może również dlatego, że październik i później nie są miesiącami, w których z przyjemnością podróżuję i odkrywam lokalne środowisko, więc ostatnio nie chciałem / nie udało mi się poszerzyć moich poglądów. Ale niedługo znów będziemy mieli wiosnę i wtedy na pewno ruszę na szlaki turystyczne itp. 🙂 I może wtedy radość z blogowania w ogóle też się obudzi. Może nawet lutowe światło da mi nowego kopa.
05 lutego 2021 - 16:11