Spis treści
Autorka gościnna: Marlene Rindå Jikita
Nie stajemy się coraz młodsi, tak po prostu jest. Marzenie o podróży, którą chcesz odbyć, zmianie życia lub czymś innym to tak naprawdę tylko niepotrzebna energia, jeśli nie zrobisz czegoś konkretnego z tym marzeniem. Zamieniliśmy więc marzenie w plan i zrealizowaliśmy go. Teraz mamy nowy plan...
Marzenie o kamperze się spełniło
Marzyłem o życiu w kamperze przez wiele, wiele lat. Mając nowego partnera, trudno oczekiwać, że będzie on podzielał twoje marzenie, ale można mieć nadzieję. Pewnego dnia powiedziałam mojemu przyszłemu mężowi, że chciałabym spróbować podróżowania po świecie kamperem i odwiedzania ciekawych miejsc.
Ok, to brzmi zabawnie!
Jego odpowiedź? "Ok, brzmi fajnie!" I tak się stało. Nie od razu, zajęło to kilka lat. Ale kiedy pandemia uniemożliwiła nam robienie wielu innych rzeczy, kupiliśmy nasz kamper, mały Weinsberg Cara Compact Edition: Pepper, który nazwaliśmy Peppe.
Straciliśmy kilku przyjaciół z powodu COVID-19 i myśleliśmy, że teraz albo nigdy. Nie wiadomo, co się wydarzy, a szansa może zostać zaprzepaszczona, jeśli nie podejmiemy działań teraz. Zakup Peppe to najlepsza rzecz, jaką zrobiliśmy! Otrzymaliśmy tak wiele dobrych rad przed pierwszą podróżą, że prawie nie słuchaliśmy żadnej z nich, ale po prostu wystartowaliśmy. Od razu się wciągnęliśmy i od tamtej pory prawie nie wracamy do domu. Wolność, spokój... wszystko jest lepsze w kamperze!
Życie w kamperze jest łatwe
Życie w kamperze jest takie proste. Mieszkamy na naszych 13-14 metrach kwadratowych i jesteśmy z tego niesamowicie zadowoleni. Nie mamy miejsca na wiele i wszystko musi mieć swoje miejsce, więc nigdy już niczego nie szukamy. Jeździmy tam, gdzie wskazuje nasz nos lub świeci słońce, czasem na parking, czasem na kemping, a czasem do domu przyjaciela.
Przyjaciele tak ... stało się ich znacznie więcej. Ludzie z kamperami w jakiś sposób przyciągają się do siebie, podobnie jak wszyscy o tych samych zainteresowaniach? Postanowiliśmy zorganizować małe spotkanie, spodziewając się może 10 zainteresowanych osób - przyjechało 70 pojazdów, a 20 stało w kolejce. To był absolutnie fantastyczny długi stół ze 130 osobami, które się nie znały, jakie to fajne!
Nowy plan
Przekształcenie marzenia w plan, a następnie jego realizacja to najlepsza rzecz, jaką zrobiliśmy. Mamy zupełnie nowe życie. Teraz pracujemy nad kolejną częścią planu: sprzątaniem, sprzedażą domu i życiem w pełnym wymiarze godzin w kamperze. Po drodze jest jeszcze kilka drobnych przeszkód, ale za kilka lat chcemy jeździć po Szwecji w miesiącach letnich, a zimą udać się do Europy. Wielki plan jest taki, by już nigdy nie było zimy, bo jej nie lubimy!
Czy ty też masz marzenie?
Czy ty też o czymś marzysz? Zamień swoje marzenie w plan i zrób wszystko, aby je zrealizować. Życie jest zbyt krótkie, aby po prostu chodzić i marzyć, musisz spełnić swoje marzenie, zanim będzie za późno. My to robimy i jesteśmy bardzo szczęśliwi, wdzięczni i dumni, że się odważyliśmy. Ty też to zrób!
Pan Nils-Åke Hansson mówi:
Po 22 latach spędzonych z kamperem rozpoznaję życie w kamperze, które opisujesz. Wiele widzieliśmy, ale wiele jeszcze przed nami.
Przez lata poznaliśmy wielu przyjaciół.
14 grudnia 2022 r. - 8:16
Marlene Rindå Jikita mówi:
Czyż to nie wspaniałe!
/Marlene
14 grudnia 2022 r. - 9:00
Anna w Portugalii mówi:
Po trzech latach pełnoetatowego życia w kamperze postanowiliśmy osiedlić się w Portugalii w małym domku. Życie w kamperze dało nam tak wiele, nowe wartości, nowe potrzeby, nowych przyjaciół... cóż, takie jest życie. Mam nadzieję, że spełnisz swoje marzenie i będziesz mógł w pełni cieszyć się życiem w kamperze.
14 grudnia 2022 r. - 10:36
Marlene Rindå Jikta mówi:
Brzmi świetnie!
Marzenie jest teraz planem i na pewno zostanie zrealizowane, jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego 🙂 .
/Marlene
14 grudnia 2022 r. - 12:12
bmlarstravellingblog mówi:
Czyż życie w kamperze nie jest fantastyczne! Kiedy poznaliśmy się nieco ponad dziesięć lat temu, oboje dużo biwakowaliśmy, ale nigdy nie podróżowaliśmy kamperem. Niemal natychmiast kupiliśmy małego kampera, aby sprawdzić, czy to nasza pasja i tak się stało! Teraz jesteśmy w kamperze numer trzy i mówimy, że nigdy nie czujemy się tak dobrze, jak wtedy, gdy jesteśmy w drodze. Ponadto poznaliśmy tak wielu miłych kierowców kamperów, a interakcje społeczne są jakoś tak nieskomplikowane. Pomimo tego, pełnoetatowe życie w kamperze nie jest czymś, co nas pociąga i jak na razie nie jest to nawet zimowanie nad Morzem Śródziemnym. Podjęliśmy częściowy krok w kierunku sprzedaży domu i osiedlenia się w mieszkaniu (co w niektórych miesiącach staje się kosztowne, ponieważ prawie nie śpimy tam w nocy), ale zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Plany zawsze można zmienić i nie wiemy, co się stanie....
14 grudnia 2022 r. - 11:42
Marlene Rindå Jikta mówi:
Mam nadzieję, że zobaczymy się gdzieś w trasie. Może na jakimś następnym spotkaniu? 18-21 maja mamy zarezerwowany First Camp w Sunne. Zapraszamy 🙂
14 grudnia 2022 r. - 15:27
Monika mówi:
My zrobiliśmy odwrotnie. Sprzedaliśmy wszystko w Szwecji i kupiliśmy dom w Prowansji, gdzie mieszkaliśmy na stałe przez jedenaście lat. A nieco później, po zakupie domu, stał się on kamperem, który służył jako szwedzki "letni domek" podczas corocznych wizyt u rodziny i przyjaciół w różnych częściach Szwecji. Idealnie - zawsze byliśmy samowystarczalni, nigdy nie potrzebowaliśmy więcej niż gniazdka elektrycznego. Skorzystaliśmy też z okazji, by odkryć Szwecję, jakiej nie znaliśmy. A potem zrobiliśmy to samo z Francją - podróżując po całym kraju przez kilka lat. Nie zawsze łatwo było poruszać się po wąskich francuskich uliczkach i przez to wiele nas ominęło. Lubiliśmy też spotykać się z innymi właścicielami kamperów, ale tak naprawdę najbardziej interesujące były spotkania z ludźmi z innych krajów europejskich - wieloma Niemcami i Holendrami, oczywiście Francuzami, ale także Anglikami. Kempingi i przyczepy kempingowe są praktyczne, ale nie zawsze tak urocze i mogą być również bardzo niechlujne, ale wolność zawsze przeważała. Jednak życie na stałe - cóż, na dłuższą metę jest zbyt małe, a siedzenie na hiszpańskim kempingu wśród innych Szwedów, którzy "uciekają przed zimą", nigdy nie było naszą melodią, mimo że wielu to lubi. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i wdzięczni za nasze lata spędzone w kamperze i możemy się tylko zgodzić, że ważne jest, aby spełniać swoje marzenia i robić to, póki jest na to czas!
14 grudnia 2022 r. - 15:17
Marlene Rindå Jikta mówi:
Wygląda na to, że naprawdę znalazłeś wymarzone życie 🙂 .
14 grudnia 2022 r. - 16:29
Elisabeth mówi:
Oczywiście trzeba realizować swoje marzenia. Podróżujemy kamperem od ponad 20 lat i widzieliśmy wiele w różnych częściach Szwecji, ale także w krajach skandynawskich, w tym na Islandii. 2008 roku podróżowaliśmy po krajach bałtyckich. Przed wyjazdem wielu nas zniechęcało, ale to była wspaniała podróż. Następnie podróżowaliśmy po Polsce i wielu innych krajach europejskich, a także wynajętym kamperem po południowej i północnej wyspie Nowej Zelandii.
Przestaliśmy pracować w wieku 60 lat i jako emeryci spędziliśmy kilka lat w Portugalii i Hiszpanii. Liczba kamperów wzrosła i czuliśmy, że wiele miejsc, w których wcześniej mogliśmy się zatrzymać, zniknęło. Nie jesteśmy więc ludźmi, którzy lubią pozostawać na kempingu przez długi czas. Moje ciało również pragnęło cieplejszego zimowego klimatu, więc pewnej zimy wynajęliśmy mieszkanie na Gran Canarii, aby zobaczyć, jak to będzie zabrać tam kampera Ellen. Czuliśmy, że to nie dla nas, ale bardziej podobał nam się klimat. Kontynuujemy zimy na GC, ale w tym roku zabraliśmy Ellen na dwumiesięczną wycieczkę do Malagi, a następnie stamtąd polecieliśmy. Tej wiosny odbierzemy Ellen i będziemy kontynuować podróż do domu. Życie i różne potrzeby się zmieniają i trzeba się do tego dostosować.
Bądź bezpieczny i kontynuuj realizację swoich celów.
15 grudnia 2022 r. - 16:59
Yossu mówi:
Co za inspirujący tekst i wspaniale, że twój partner podzielił się twoim marzeniem. Utrata bliskich może naprawdę sprawić, że się obudzisz i zaczniesz myśleć o tym, co jest ważne w życiu.
Moja ciotka i jej mąż wygrali dużą sumę pieniędzy i planowali spędzić zimowe miesiące na Wyspach Kanaryjskich, ale zachorowała na raka i zmarła.
To jeszcze bardziej zmotywowało mnie do podążania za moimi marzeniami, ponieważ nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Dla mnie życie składa się z rzeczy, na które spojrzę wstecz, gdy będę stary (jeśli będę stary) i które sprawią, że się uśmiechnę i pomyślę "Co za życie przeżyłem".
15 grudnia 2022 r. - 20:29