Menu Zamknij

Tabango na wyspie Leyte - island hopping na Filipinach

Tabango to małe miasteczko na Filipinach położone na wyspie Leyte. Był to nasz pierwszy przystanek w podróży po Filipinach, która rozpoczęła się na wyspie Malapascua. Tutaj były zakupy, ale także wizyta u filipińskiej rodziny, ponieważ jeden z chłopaków na pokładzie, Aldrin, ma tutaj swoją matkę.

Tweet
Udostępnij
Udostępnij
Pinezka
Udostępnij
Udostępnij

Tabango na wyspie Leyte na Filipinach

Tabango to małe filipińskie miasteczko na wybrzeżu, pełne mopów, trójkołowych rowerów i dzieci w szkolnych mundurkach.

Tabango znajduje się w północno-zachodniej części wyspy Leyte, w części Filipin znanej jako Visayas.

Wycieczka łodzią z Malapascua na Leyte

Naszą podróż na Leyte rozpoczęliśmy od wyspy Malapascua. Podróż opóźniła się o jeden dzień, ponieważ wiatry były zbyt silne, a fale zbyt wysokie, aby nasz kapitan Hildo chciał wypłynąć. Ale w końcu nadszedł czas.

Spakowaliśmy wszystkie nasze rzeczy na łódź Dotche i odpłynęliśmy. Oprócz nas na pokładzie byli nasi przyjaciele Micke i Julia, a także filipińska załoga z kapitanem Hildo, jego synem Hildemem i zięciem Aldrinem. Podczas tej pierwszej podróży, z Malapascua do Leyte, na pokładzie była również siostra Hildema, Gilsam, która jest również żoną Aldrina, wraz z ich uroczą córką Alleah.

Aldrin ma ze sobą małą, szybką łódź, której chce użyć do połowu tuńczyka, a plan zakładał, że będzie ona holowana za Dotche, ale ponieważ było wietrznie, Aldrin zdecydował się poprowadzić własną łódź za Dotche.

Przeprawa była bardzo wietrzna, a fale czasami bardzo wysokie, więc kapitan musiał zwolnić i skupić się na parowaniu i podążaniu za falami. Reszta z nas nie mogła zrobić wiele więcej niż spakować nasze komputery do worków i siedzieć cicho w łodzi. Ze względu na pogodę podróż trwała nieco dłużej, może dwie godziny zamiast półtorej, ale Dotche był w porządku i stabilny.

Do centrum Tabango

Gdy dotarliśmy do Tabango, nadszedł czas, aby udać się do centrum, aby zrobić zakupy i załatwić sprawy. Gdy tylko zeszliśmy na ląd, spotkaliśmy samochód sprzedający wodę w dużych kanistrach, więc była to pierwsza rzecz, którą kupiliśmy i zanieśliśmy na ląd.

Tbango Filippinerna
Tabango Filippinerna

Następnie zabraliśmy kilka zbiorników paliwa i wyruszyliśmy na spacer do centrum, który zajął może 20 minut.

Roślina ozdobiona jajkami przy domu wzdłuż drogi

Gdy znaleźliśmy się w centrum, przywitało nas małe miasteczko pełne handlu, mopów, trójkołowców (mopów z wózkami bocznymi) i niezliczonych dzieci w szkolnych mundurkach. Przed pójściem na zakupy skorzystaliśmy z okazji, aby zjeść lunch w postaci smażonego kurczaka i ryżu w restauracji fast food Crispy King.

Crispy King i Tabango Filippinerns

Zakupy w Tabango

Po obiedzie przyszedł czas na zakupy. Gilsam, który dobrze zna miasto, zabrał nas na targ, gdzie kupiliśmy jajka, cebulę, marchew, ziemniaki, paprykę, chilli i calamansi - mały okrągły owoc używany podobnie jak cytryna lub limonka.

Marknad i Tabango Filippinerna
Marknad i Tabango Filippinerna

Następnie udaliśmy się do sklepu, gdzie kupiliśmy makaron, olej, sos pomidorowy, orzechy i herbatniki. Potem było jeszcze kilka przystanków, aby kupić banany, papaję i duży worek ryżu. Aby zdobyć wszystkie towary, przejechaliśmy się najpierw taksówką rowerową, a następnie trójkołowcem. Pojazdy są płynne, ale nie zawsze zaprojektowane dla podróżujących Skandynawów ...

Tabango Filippinerna

Wizyta u filipińskiej rodziny

Po południu zostaliśmy zaproszeni do domu krewnych Aldrina, który jest ładnym miejscem nad morzem. Niestety, kiedyś była tu wspaniała piaszczysta plaża, ale piasek został sprzedany przez biznesmena do produkcji betonu i pozostały tylko skały i błoto. Jednak widok na morze jest nadal piękny.

W skład rodziny wchodzą wykwalifikowani szkutnicy

W domu rodziny zostaliśmy ugoszczeni filipińskim daniem z makaronem pancit, ryżem i wieprzowiną. Mieliśmy również okazję spróbować egzotycznych owoców z ogrodu. Pyszne i bardzo miłe!

Gilsam z jednym z owoców z ogrodu

Następnie zostaliśmy jeszcze hojniej zaproszeni na nocleg ze śniadaniem, zanim nadszedł czas, aby ponownie wyjechać. Fantastyczny początek podróży!

Na śniadanie zaoferowano nam ryż i kraba - ale także jajecznicę tylko dla nas.
Nasze najlepsze wskazówki dotyczące Filipin. Kliknij na obrazek!

Zapisz się do naszego newslettera