Rejs po rzece Loboc! Jest to jedna z atrakcji na wyspie Bohol na Filipinach. Rejs okazał się dość gorączkowym rejsem obiadowym - nie tak relaksującym, jak sobie wyobrażaliśmy - ale wciąż przyjemnym.
Spis treści
Rejs po rzece Loboc
Już podczas pierwszych dni na Boholu, kiedy wybraliśmy się na wycieczkę mopem do Czekoladowych Wzgórz i zwierząt duchów, widzieliśmy łodzie wycieczkowe pływające po rzece Loboc. Wtedy zdecydowaliśmy, że pewnego dnia odbędziemy rejs po rzece Loboc.

Rzeka Loboc płynie z miasta Carmen, w centrum Bohol, na południe w kierunku miast Loboc i Loay.
Rejs statkiem po rzece Loboc
Jak więc wygląda rejs po rzece Loboc? Kiedy zobaczyliśmy łodzie wycieczkowe pierwszego dnia, wyobrażaliśmy sobie luźne i zrelaksowane ślizganie się po pięknej rzece przez kilka godzin, ale tak nie było.
Łodzie wycieczkowe to pływające restauracje, a na pokładzie spędza się około godziny, przynajmniej podczas rejsu, który odbyliśmy, zaczynając od Loay. Łodzie wycieczkowe, które widzieliśmy pierwszego dnia, musiały płynąć wyżej w górę rzeki, prawdopodobnie zaczynając od Loboc.

Wzięliśmy motorower z Panglao i dotarliśmy do Floating Resto Rio Verde w Luay już o 10 rano. Tutaj przywitał nas duży i dobrze utrzymany kompleks turystyczny ze sprzedażą biletów, toaletami i pamiątkami.



Objazd do miejsca, w którym można zobaczyć rekiny wielorybie
Jednak, aby uzyskać wartość naszych pieniędzy, tj. aby dobrze zjeść w bufecie, zdaliśmy sobie sprawę, że byliśmy trochę za wcześnie. Była to więc kolejna mała wycieczka na motorowerze ...
Słyszeliśmy, że na wybrzeżu Lila, na wschód od Loay, można zobaczyć rekiny wielorybie, więc zabraliśmy mopa, aby sprawdzić, czy to coś dla nas. Tutaj również przywitał nas duży kompleks turystyczny ze sprzedażą biletów i pamiątek.

Zapytaliśmy o wycieczkę i okazało się, że jest to półgodzinna przejażdżka łodzią, podczas której można zarówno oglądać, jak i nurkować z rekinami wielorybimi, za 1500 peso za osobę (około 300 SEK). Ale jak to możliwe, żeby zrobić to wszystko w zaledwie pół godziny?
Cóż, nasze obawy się sprawdziły. Jeśli dobrze zrozumieliśmy, rekiny wielorybie są karmione, aby trzymały się blisko lądu, co zakłóca ich naturalne wzorce ruchu w morzu. Nie, nie chcieliśmy się do tego przyczyniać, więc wróciliśmy na motorach do restauracji rejsowej.

Czas na rejs po rzece Loboc
Była godzina jedenasta, zapłaciliśmy 85o peso za osobę (około 165 koron) i weszliśmy na pokład. W porcie znajduje się wiele statków wycieczkowych i musieliśmy przejść przez dwie łodzie, aby dostać się do najbardziej oddalonej, gdzie każdy z nas dostał miejsce przy długim stole. I wkrótce odpłynął!

Wszyscy goście na pokładzie, oprócz nas, byli Azjatami. Rozsądnie jest założyć, że wielu z nich było Koreańczykami Południowymi, ponieważ jest to największa grupa turystów tutaj, ale mogło być też kilku Chińczyków i Filipińczyków.

Nastrój był wysoki, z rozmowami i śmiechem, mnóstwem selfie i rozrywką na gitarze.

Bufet
Bufet był duży, z wieloma azjatyckimi potrawami, takimi jak pancit (filipińskie danie z makaronem), smażony kurczak, szaszłyki, sajgonki, kraby, ryż, banany, melon i wiele innych.



Kiedy jedliśmy, płynęliśmy po pięknej rzece, która jest otoczona gęstą zielenią, i było to prawie Trochę trudno było zrobić wszystko, co chciałeś - jeść, robić zdjęcia i cieszyć się widokiem.

Rzeka Loboc
Rzeka Loboc jest jedną z głównych atrakcji wyspy Bohol, oferującą piękne widoki na gęstą zieleń. Jeśli popłyniesz dalej, możesz również minąć miejsca takie jak miasto Loboc, ale rejs obiadowy nie pozwolił nam dotrzeć tak daleko.




Przystanek w plemieniu Ati
Nagle jednak zatrzymaliśmy się na małej "scenie" w wodzie, skąd wyszła grupa ludzi ubranych w coś w rodzaju "plemiennych" strojów.

Wszystko to wydawało się niezwykle turystyczne i wcale nie czuliśmy się komfortowo, przechodząc przez mały trap, aby tańczyć lub robić selfie, jak robili to prawie wszyscy inni pasażerowie rejsu.

Z dalszej lektury wynika, że plemię Ati jest mniejszością etniczną z wysp Boracay, Panay i Negros. Podobnie jak wiele innych mniejszości na świecie, doświadczyli dyskryminacji, a kiedy Boracay stało się popularnym miejscem turystycznym, zostali wydaleni.
Zwykle nie chodzą ubrani jak na zdjęciach, ale podobnie jak wielu innych próbują zrobić biznes z turystyki. Nie było dodatkowej opłaty za obejrzenie ich tańca, ale była mała puszka na datki.

Czas wracać
Po wizycie u plemienia Ati nadszedł czas, aby zawrócić. Jeśli o nas chodzi, chcielibyśmy, aby wycieczka była nieco dłuższa, abyśmy mogli bardziej cieszyć się otoczeniem wokół rzeki, ale tak się nie stało.

To wciąż była miła wycieczka, a my oczywiście byliśmy najedzeni i zadowoleni.

Więcej do zobaczenia i zrobienia w okolicy
Na Bohol jest jeszcze więcej do zobaczenia i przeżycia! Jeśli odwiedzisz to miejsce, nie możesz przegapić Czekoladowe wzgórza oraz zwierzęta duchy. Możemy również polecić Wyspa Panglaogdzie można cieszyć się plażami i restauracje. Tutaj znajdziesz wszystkie nasze wskazówki dotyczące tego, co robić. Co zobaczyć i robić na Boholu.

Fakty na temat rejsu po rzece Loboc
- Punkt początkowy: Zaczęliśmy przy moście Clarin w Loay. Istnieje inny rejs rzeczny, który rozpoczyna się wyżej w górę rzeki, w Loboc, jeśli dobrze rozumiemy.
- Rezerwacja: Nie ma potrzeby wcześniejszej rezerwacji. Można po prostu pojawić się na miejscu. Rejs po rzece jest również objęty różnymi pakietami i wycieczkami, które można zarezerwować.
- Czasy: Łodzie kursują codziennie między 10:00 a 14:30.
- Zużycie czasu: Około jednej godziny
- Cena: 850 pesos za osobę (około 165 GBP) 2023
- Wliczone w cenę: Wycieczka łodzią, bufet i rozrywka. Napoje nie są wliczone w cenę i są płatne oddzielnie.
Anna Nilsson Spets mówi:
Nie, ale hej, nakarm rekiny wielorybie, żeby zostały, DOBRA decyzja o powstrzymaniu się. Miałem podobne doświadczenie na wyspie Mafia, gdzie wiele łodzi otoczyło biednego rekina wielorybiego, poprosiłem mojego kapitana, aby zawrócił, zrobił to.
12 kwietnia 2023 r. - 6:30
Helen mówi:
Tak, jestem pewien, że dzieje się tak w wielu miejscach. W turystyce jest tyle pieniędzy .... To niestety minus, gdy ludzie chcą zmian.
14 kwietnia 2023 r. - 1:13
Lena w Walii i trochę wszędzie mówi:
Przyjemny rejs z dobrym jedzeniem i mnóstwem atrakcji.
Czasami może wydawać się nieco turystyczny, ale niektórzy ludzie też to lubią.
Okropne przesiedlenia ludzi, którzy nie pasują do turystyki, ale niestety nie są rzadkością.
Uważaj na siebie!
12 kwietnia 2023 r. - 7:45
Helen mówi:
Oczywiście, że tak! Czasami trzeba dostosować się do faktu, że jest trochę turystycznie, ale to też może być miłe na swój sposób.
14 kwietnia 2023 r. - 1:18
BP mówi:
Przypomina mi "szybką wycieczkę" z Birka Line na Wyspy Alandzkie. Ale archipelagu nie da się porównać z zielenią wokół rzeki. I dostałeś swoje pieniądze - to znaczy jedzenie. Jesteś naprawdę odważny, aby jeść jedzenie w formie bufetu w tym upale. Zgaduję, że wasze żołądki już się "zaaklimatyzowały"...?
12 kwietnia 2023 r. - 19:19
Helen mówi:
14 kwietnia 2023 r. - 1:24
Aboro mówi:
Czasami trzeba po prostu zaakceptować fakt, że JESTEM turystą. My, Skandynawowie, często chcemy wierzyć, że jesteśmy w jakiś sposób ponad turystyką... ale definicja turysty to "osoba, która podróżuje dla przyjemności". A to czyni nas turystami! Powiedziawszy to, możemy być nieco dalej, jeśli chodzi o refleksję nad tym, co chcemy zobaczyć i jak chcemy podróżować. Jesteśmy w stanie zidentyfikować pułapki turystyczne i szukać czegoś bardziej wyjątkowego (co czasami może być również drenażem zasobów Ziemi i zrównoważonego rozwoju, gdy wszędzie jest pełno ludzi, którzy szukają "wyjątkowych doświadczeń" i chcą "żyć jak ludność" i inne rzeczy). Osobiście ciężko mi patrzeć, jak grupy są wpychane w te pułapki, którymi zajmują się biura podróży. Ale dla tych, którzy podróżują w grupie, jest to z pewnością przede wszystkim bezpieczne, wygodne i dla uczestników na odpowiednim poziomie. Nie każdy chce zejść z utartych szlaków. Ciężko spisać tutaj moje przemyślenia, ale podjąłem próbę.
14 kwietnia 2023 r. - 5:35
Helen mówi:
14 kwietnia 2023 r. - 5:56