Podróż z Coron do Boracay na Filipinach! Dziś nie będziemy opowiadać o wszystkich pięknych i wspaniałych miejscach na Filipinach - ale o tym, jak się między nimi dostać... Ta podróż obejmowała trzy łodzie i autobus i zajęła dwa dni.
Spis treści
Podróż z Coron do Boracay
Będziemy podróżować z Coron w Palawan do Boracayi opracowaliśmy plan:
Dzień 1
- 8:00: Prom Coron - San José, Mindoro (rezerwacja online)
- Godzina 15: Autobus, van lub taksówka z San José do Bulalacao (bez rezerwacji)
- Zakwaterowanie: Hotel By the Sea w porcie w Bulalacao (rezerwacja online)
Dzień 2
- 10:00: Prom Bulalacao - Caticlan (nie zarezerwowano)
- 2pm: Łódź z Caticlan do Boracay (bez rezerwacji)
- Zakwaterowanie: Hotel Cocoloco w Boracay (rezerwacja online)
Posiadanie planu to jedno, ale jak sprawdził się on w rzeczywistości?
Prom z wyspy Coron na wyspę Mindoro - Niespodziewanie długa podróż w łóżkach
Pierwszym etapem podróży był prom z wyspy Coron na wyspę Mindoro. Bilety kupiliśmy przez Internet z dwutygodniowym wyprzedzeniem (co jest historią samą w sobie, ponieważ musieliśmy nauczyć się korzystać z filipińskiej metody płatności GCash) i wzięliśmy tricykla, dzięki czemu byliśmy na terminalu promowym dwie godziny wcześniej, tj. o szóstej rano.
Strażnik przy bramce spojrzał na cyfrowy bilet i potrząsnął głową. "Nie, musisz pojechać trójkołowcem do centrali i dostać papierowy bilet".
Czy było to konieczne? Oczywiście, że tak. Podzieliliśmy się trójkołowcem z innym turystą, który miał podobny dylemat, stanęliśmy w kolejce do głównego biura, otrzymaliśmy ważny dokument i wróciliśmy trójkołowcem. Teraz byliśmy mile widziani w terminalu promowym!
Na terminalu nastąpiła zwykła płatność "opłaty terminalowej", fizyczna kontrola toreb, a następnie ułożenie toreb na podłodze, aby mogły zostać sprawdzone przez psy węszące. Prom miał odpłynąć o ósmej, ale przybył dopiero o dziewiątej.
Na pokładzie zaskoczyło nas łóżko zamiast krzesła. W sumie nie było źle! Kolejną niespodzianką było to, że lunch był wliczony w cenę biletu. Wystarczyło pomachać biletem i dostawało się pleciony talerz, przykryty folią, z ryżem i gulaszem z kurczaka.
Była też okazja do kupienia makaronu, wody i chipsów. Całkiem nieźle, biorąc pod uwagę, że podróż promem trwała nieco ponad sześć godzin, zamiast obiecanych pięciu.
Przylot do San José, Mindoro - najwięcej turystów w pojeździe wygrywa
Myśleliśmy, że dotrzemy do San José na wyspie Mindoro około pierwszej w nocy. Zamiast tego, gdy dotarliśmy na miejsce, było już po trzeciej.
Z San José musieliśmy dostać się do miasta Bulalacao, gdzie miał być następny prom, ale jak? Była to podróż trwająca około 1,5 godziny samochodem i czytaliśmy, że będzie kursował autobus, ale jak często? Byliśmy przygotowani na wzięcie taksówki, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Zapytaliśmy pierwszego kierowcę trójkołowca, a on obiecał zabrać nas we "właściwe" miejsce do dalszego transportu. Zapakowaliśmy siebie i nasze cztery plecaki do malutkiego trójkołowca (tak, było niezwykle ciasno) i byliśmy gotowi do drogi. Ale nie, kierowca chciał poczekać i zobaczyć, czy uda mu się zdobyć jeszcze dwóch pasażerów. Dwóch więcej, gdzie?
Kierowca chodził w tę i z powrotem po porcie, ale nie chciał odejść. W końcu znalazł filipińską kobietę z torbami warzyw. Była w stanie zmieścić się na małym bocznym siedzeniu, a torby mogły być stłoczone razem z naszymi bagażami. Czas ruszać!
Z San José do Bulalacao - Ile osób może zmieścić się w vanie?
Kierowca trójkołowca podrzucił nas na żwirowe pole, które służyło jako terminal dla vanów. To będzie dobre, pomyśleliśmy. Furgonetki są często wygodnym sposobem podróżowania na Filipinach. Pasażerowie mogą się zmieścić, jest to zazwyczaj dość wygodne i dość szybkie.
Podano nam cenę 300 pesos za osobę (około 55 koron) i zaprowadzono do furgonetki, która była jeszcze pusta, razem z niemiecką parą. Siedzenia były malutkie i tak blisko siebie, że nie mogliśmy usiąść z wyprostowanymi nogami, bez względu na to, jak bardzo się staraliśmy.
Peter i ja wcisnęliśmy się najlepiej jak mogliśmy, ale i tak zajęliśmy prawie trzy miejsca. Martwiliśmy się trochę, że ktoś będzie musiał usiąść na trzecim siedzeniu obok nas, ale nie zdawaliśmy sobie sprawy, że kierowca wkrótce będzie chciał wsiąść. dwa ludzi, gdzie ...
"Możemy odjechać dopiero o piątej", oznajmił kierowca, do której zostało pół godziny, i zdaliśmy sobie sprawę, że planuje zapełnić furgonetkę. Stopniowo zaczęli przybywać nowi pasażerowie. Z tyłu siedziała kobieta z rowerem. Inna kobieta musiała siedzieć na kolanach mężczyzny.
Wykonywaliśmy jakieś nieludzkie manewry, aby przycisnąć się do ściany, siedzenia z przodu i sufitu, wszystko na raz. Nogi zaczęły mnie boleć prawie nie do zniesienia i zdałem sobie sprawę, że nie mogę siedzieć w tej pozycji przez półtorej godziny. Wpadłam w lekką panikę i poczułam, że "muszę wyjść".
Po wyjściu z pojazdu mieliśmy nadzieję, że niższa osoba będzie mogła zająć miejsce z tyłu, a my będziemy mogli usiąść dalej, w kierunku przednich drzwi, z nieco większą przestrzenią na nogi. Ale kiedy nadeszła moja (Heleny) kolej, by wsiąść, nie było już wolnych miejsc.
W furgonetce siedziało teraz 16 osób, a kierowca wskazał na 10-centymetrowe siedzenie, tuż obok miejsca, w którym zamykały się przesuwane drzwi furgonetki. Nie było szans, żebym się tam zmieścił...
Teraz miałem dość i byłem zdenerwowany. W końcu byliśmy tam pierwsi, czekaliśmy 40 minut i zapłaciliśmy za miejsce. Kierowca uparcie wskazywał niemożliwe miejsce. Być może bardziej logiczne byłoby zmuszenie ich do rozwiązania sytuacji, ale zamiast tego ze złością zażądałem zwrotu pieniędzy i wyjąłem nasze bagaże. "Nie ma innego sposobu na podróż do Bulalacao. Nie ma taksówki" - twierdził kierowca. Wtedy nas to nie obchodziło.
Dochodziła piąta, ostatnia furgonetka odjechała, a my wciąż byliśmy w San José.
Z San José do Bulalacao - pogoń za autobusem
Kierowca furgonetki miał rację co do jednego. W San José nie ma taksówek, przynajmniej tych legalnych. Zapytaliśmy w sklepie z mopami i powiedzieli nam, że może być autobus. Ale było już po piątej, czy kursowałby dzisiaj?
Zatrzymaliśmy kierowcę trójkołowca, który myślał, że zdążymy na ostatni autobus i zabrał nas na terminal autobusowy. Kiedy weszliśmy na terminal, wszyscy zaczęli krzyczeć i machać, a kierowca trójkołowca wykonał okrążenie honorowe i ponownie wyjechał z terminalu. Autobus odjechał, a my musieliśmy go gonić. Teraz ulice San José były zatłoczone! Było przyspieszenie, trąbienie i machanie, a duży autobus podjechał do krawężnika.
Czy chcieliśmy pojechać do Bulalacao? Absolutnie, po prostu musieliśmy tam wskoczyć! Uff, co za ulga...!
Z San José do Bulalacao autobusem - cud komfortu
Autobus był duży, przestronny i klimatyzowany. Nie był też zapełniony więcej niż w połowie, więc łatwo było się rozłożyć. Cena? 200 pesos (około 37 koron) za osobę.
W pewnym momencie zrobiliśmy 15-minutowy postój, aby kierowca i inni mogli coś zjeść. Podróż autobusem trwała znacznie dłużej niż 1,5 godziny. Skorzystaliśmy z okazji, aby kupić napoje i przekąski, a potem po prostu kontynuować podróż ...
Przyjazd do Bulalacao - Nareszcie!
Około siódmej wieczorem w końcu dotarliśmy do portu w Bulalacao. Pobiegliśmy do kasy biletowej, aby kupić bilety na następny dzień, ale nie, nie mogliśmy tego zrobić do następnego ranka. Zamiast tego zameldowaliśmy się w hotelu "By the Sea", który znajdował się pięć minut spacerem od portu.
Ten hotel był bardzo prosty, a łazienka pachniała pleśnią. Ale pokój miał klimatyzację i był w porządku na jedną noc. Ponadto personel był bardzo przyjazny i mogliśmy zamówić pizzę przed pójściem spać. Byliśmy więc Ulżyło mi, że dotarłem!
Dzień 2 podróży - Czas kupić kolejny bilet na prom
Drugi dzień wycieczki rozpoczął się od śniadania w hotelu By the Sea w Bulalacao, które było wliczone w cenę (około 300 SEK/noc, jeśli dobrze pamiętamy).
Następnie zabraliśmy nasze plecaki, zeszliśmy do portu i kupiliśmy po jednym bilecie na prom Bulalacao - Caticlan. Proste jak bułka z masłem!
Prom z Bulalacao na wyspie Mindoro do Caticlan na wyspie Panay - nie tak daleko
Z Bulalacao podróżowaliśmy z firmą FastCat, z promem, który wydawał się szybszy i bardziej nowoczesny. Ten prom zajmie tylko trzy godziny. Świetnie! Ale czy był aż tak szybki? Cóż, było to raczej cztery godziny ...
Przynajmniej było nam w miarę wygodnie i było tam "prawdziwe" bistro, w którym mogliśmy kupić makaron, piwo, a nawet kanapkę z szynką i serem (chociaż "ser" na Filipinach to nie to samo, co w domu...).
Łódź z Caticlan na Boracay - wow, co za biznes turystyczny!
Przybywając do Caticlan, na wyspie Panay, zostaliśmy przywitani przez prawie histeryczny biznes turystyczny. To właśnie stąd można przenieść się na wyspę Boracay - zdecydowanie najpopularniejsze miejsce wypoczynku na Filipinach.
Terminal był zatłoczony masy ludzi, którzy zostaną przetasowani, aby kupić bilet na łódź i uiścić opłatę środowiskową. Kupiliśmy pakiet z biletem na łódź + opłatą środowiskową + transportem do hotelu za 800 peso (około 150 SEK) za osobę.
Każdy z nas otrzymał naklejkę do przyczepienia do ubrania, a następnie musieliśmy dać się poprowadzić do przodu. Najpierw musieliśmy wsiąść na łódź, aby przeprawić się na Boracay, co zajęło tylko piętnaście minut.
Przylot na Boracay - w końcu!
Gdy znaleźliśmy się na Boracay, zostaliśmy wprowadzeni przez machające i wskazujące ręce. "Proszę pani, proszę pana, proszę iść w prawo". "Proszę pani, proszę tu zaczekać".
Ustawiliśmy się w kolejce wraz z innymi turystami, a następnie zostaliśmy odebrani przez rodzaj trójkołowca zasilanego energią elektryczną - coś, czego nie widzieliśmy nigdzie indziej na Filipinach. Wiemy, że Boracay zostało zamknięte na sześć miesięcy kilka lat temu z powodu nadmiernej turystyki i degradacji środowiska, więc być może pojazdy elektryczne są częścią "nowego" Boracay.
Żadne pojazdy (z wyjątkiem samochodów ratunkowych) nie mogą poruszać się po plaży, więc ostatni kawałek musieliśmy przejść pieszo. Następnie dotarliśmy do naszego hotelu, Cocoloco Resort na White Beach. Fantastycznie ładnie!
Jak wyglądała podróż z Coron do Boracay?
Czy nie mogliśmy polecieć z Coron do Boracay? Tak, ale nie bezpośrednio, musielibyśmy polecieć na Boracay. Cebu City lub Manila a potem wziąć kolejny lot, a to nie było atrakcyjne. Nasza podróż z Coron na Boracay była prawdziwą przygodą, ale ogólnie przebiegła pomyślnie. Mam nadzieję, że "podążanie za nami" okazało się interesujące!
Bogo na wyspie Cebu na Filipinach - wycieczka na zakupy
Bogo to miasto położone na wyspie Cebu na Filipinach. Jest to najbliższe główne...
Rzeczy do zrobienia na Filipinach - 30 zabytków i wrażeń
Co zobaczyć i robić na Filipinach? Ten azjatycki kraj oferuje wszystko, od egzotycznych...
Boracay na Filipinach - raj dla turystów
Boracay na Filipinach to rajska wyspa z długą, piękną piaszczystą plażą i mnóstwem hoteli, restauracji i...
Wyspa Himokilan na Filipinach - jaskinia i spotkania z mieszkańcami
Wyspa Himokilan, lub Himoquitan, jak jest czasami pisana, jest jedną z czterech filipińskich wysp, które razem...
Czekoladowe wzgórza Bohol na Filipinach
Czekoladowe wzgórza lub Chocolate Hills, jak nazywa się je po angielsku, są dziwnym zjawiskiem geologicznym na wyspie...
Wyspa Pacijan na Filipinach - piękne wyspy Camotes
Pacijan Island to piękna wyspa w archipelagu Camotes na Filipinach. Znajdziesz tu między innymi...
Kalanggaman na Filipinach - rajska wyspa
Kalanggaman to rajska wyspa na Filipinach z białymi piaszczystymi plażami, krystalicznie czystą wodą i kołyszącymi się palmami. To...
Cebu City na Filipinach - nasze najlepsze wskazówki
Cebu City to tętniące życiem filipińskie miasto we wschodniej części wyspy Cebu. Miasto jest odpowiednim...
Co jeść na Filipinach? - 15 filipińskich specjałów
Co jeść na Filipinach? Spędziliśmy trzy miesiące na 30 różnych wyspach na Filipinach....
Tulang Diot na Filipinach - przytulna mała wyspa
Tulang Diot to przytulna, mała wyspa na Filipinach, położona w gminie...
Atremaru Jungle Retreat - ekologiczny ośrodek na Palawan na Filipinach
Atremaru Jungle Retreat to ekologiczny ośrodek na wyspie Palawan na Filipinach. Mieszkasz tutaj w centrum...
Inauguracja filipińskiej łodzi z całymi pieczonymi świniami
Drugiego dnia na wyspie Malapascua na Filipinach doświadczyliśmy prawdziwego...
10-godzinna podróż - z Mindoro do Boracay
Podróżowaliśmy teraz z Mindoro do Boracay na Filipinach. Zostaliśmy odebrani przez samochód...
Podróż z Coron do Boracay na Filipinach - 3 łodzie i 1 autobus.
Podróż z Coron do Boracay na Filipinach! Dzisiaj nie będziemy opowiadać o wszystkich pięknych...
Co robić w Coron, Filipiny - 11 naszych najlepszych wskazówek
Co zobaczyć i robić w Coron na Filipinach? Wyspy te znajdują się w Palawan w...
Wyspy na Filipinach - 30, które odwiedziliśmy
Na Filipinach jest wiele, wiele wysp. Cały kraj składa się z większych i mniejszych wysp i...
Bounty Beach w Malapascua - piękna plaża na Filipinach
Bounty Beach to piękna plaża na wyspie Malapascua na Filipinach, a także najbardziej...
Wycieczka statkiem do Manili na Filipinach - z Boracay
Dziś była to wycieczka łodzią do Manili z Boracay. Zaczęliśmy od małej łodzi z Boracay...
Wyjazd z Dotche - teraz zaczyna się podróż łodzią po Filipinach
W końcu nadszedł czas na wypłynięcie łodzi Dotche, co oznacza, że zaczynamy nasz...
Snorkeling na Malapascua na Filipinach - wspaniała wycieczka
Teraz, gdy spróbowaliśmy snorkelingu na Malapascua na Filipinach, rozumiemy, dlaczego ta wyspa...
Festiwal Sinulog w Malapascua, Filipiny
Festiwal Sinulog lub Festiwal Santo Niño, jak jest również znany, jest intensywnym i kolorowym festiwalem....
Ośrodek Marina Point Bay Resort w Panglao, Filipiny
Marina Point Bay Resort na wyspie Panglao na Filipinach to naprawdę przyjemne miejsce, które oferuje...
Rejs po rzece Loboc w Bohol na Filipinach
Rejs po rzece Loboc! Jest to jedna z atrakcji, z których można korzystać na...
Manila na Filipinach - ekscytujące miasto pomimo złej reputacji
Manila na Filipinach to stolica, w której wiele osób ląduje samolotem, by podróżować dalej....
Nasza podróż na Filipiny - ze Sztokholmu do Cebu
Opowiedzmy o początku naszej podróży na Filipiny! Opuściliśmy...
Gość tygodnia: Katarina Söderberg, pasjonatka projektów szkolnych na Filipinach
Katarina Söderberg obecnie mieszka w Norrland, ale wiele lat spędziła na wyspie Bohol na Filipinach....
Sabang i Puerto Galera w Mindoro na Filipinach
Czy odwiedziłeś już Sabang i Puerto Galera na Filipinach? Te dwa kurorty położone są na północno-wschodnim...
Podziemna rzeka w Puerto Princesa - dziedzictwo Unesco na Filipinach
Jedną z głównych atrakcji wyspy Palawan na Filipinach jest podziemna rzeka w Puerto...
Apid Island na Filipinach - mała wyspa, na którą trafia niewielu turystów
Wyspa Apid jest jedną z czterech filipińskich wysp znanych jako "Cuatro Islas", czyli....
Fakty o Filipinach - 30 rzeczy, których (być może) nie wiedziałeś
Fakty o Filipinach! Ponad 8 milionów turystów odwiedza ten piękny kraj każdego roku, a my jesteśmy jednym z...
Carin Ager mówi:
Jesteś niesamowity i wszystko w końcu się udaje!
Cieszę się, że wróciłeś do domu z wieloma nowymi doświadczeniami.
02 maja 2023 r. - 8:40
Helen mówi:
Tak, większość rzeczy w końcu się udaje, w ten czy inny sposób! 🙂
02 maja 2023 r. - 17:07
Annar Aas mówi:
Bardzo fajna historia.
02 maja 2023 r. - 8:58
Helen mówi:
Dzięki, cieszę się, że podobała Ci się nasza historia! 🙂
02 maja 2023 r. - 17:12
Helena z Finlandii mówi:
Takie doświadczenia są o wiele przyjemniejsze, gdy wraca się do nich za miesiąc lub później😊. Fajnie było śledzić Twoją podróż. Z niecierpliwością czekam na nowe przygody
02 maja 2023 r. - 16:58
Helen mówi:
Heeelt true, tak po prostu!!! 🙂
02 maja 2023 r. - 17:12
Ditte mówi:
Jak najbardziej! Niektóre z nich znam między innymi z podróży na Borneo. Ale tam trochę spokojniej, a także z wycieczek wyspiarskich w Tajlandii. Ale nawet tam trochę spokojniej.
Byłeś tutaj we wszystkich wymianach i naprawdę powiedziałeś mi żywo - zrozum, że odmówiłeś jazdy tą furgonetką i wysiadłeś.
Ale tym właśnie jest "podróżowanie".
Wspaniałe wspomnienia na przyszłość.
02 maja 2023 r. - 17:02
Helen mówi:
Cieszę się, że spodobała Ci się nasza historia! I tak, zgadzam się, dokładnie o to chodzi w podróżowaniu 😉.
02 maja 2023 r. - 17:13
BP mówi:
Wspaniale było śledzić Twoją trzymiesięczną podróż. Nie tylko kilka ostatnich dni. Gdybym był 20-30 lat młodszy, z pewnością cieszyłbym się wszystkimi przygodami, nawet ostatnią podróżą. Ale teraz, gdy jestem na emeryturze, chcę być tak wygodny i "luksusowy", jak to tylko możliwe....
02 maja 2023 r. - 19:10
parsknięcie mówi:
To bardzo interesujące przeczytać o swojej podróży. Nie wszystko poszło tak dobrze, ale dotarłeś tam, dokąd zmierzałeś, co było najważniejsze. Doświadczenie na pewno!
02 maja 2023 r. - 20:59
bmlarstravellingblog mówi:
Rozpoznaję te doświadczenia z moich czterech tygodni autostopu w Indiach, ale z perspektywy czasu są to wspomnienia, których nigdy się nie zapomina!
02 maja 2023 r. - 23:22
Lena - dobra dla duszy mówi:
Hahaha, to była naprawdę zabawna lektura! Mogę sobie wyobrazić, że było to zabawne w tamtym czasie, ale myślę, że będzie to zabawna historia, na którą można spojrzeć wstecz!
"Śledzenie" Twojej podróży było naprawdę zabawne i interesujące!
Uściski Lena
04 maja 2023 r. - 15:55