Spis treści
Autorka gościnna: Anna Nilsson Spets
Yerseke to typowe miejsce, którego nikt nie zauważa, nawet nie wie, gdzie się znajduje, ani nawet nie pomyślał o tym, żeby tam pojechać. Jedziemy tam raz w roku tylko w jednym celu: żeby zjeść!
Około 45 minut jazdy od AntwerpiaTuż za granicą holenderską dotrzesz do Yerseke nad brzegiem rzeki Scheldt. Rzeka Schelde wpada następnie do Morza Północnego. Wioska liczy około 7000 mieszkańców, a wielu z nich pracuje w przemyśle rybnym.
To właśnie z przemysłu rybnego słynie wioska, z dużymi farmami małży i ostryg. Są one uprawiane w pewnej odległości w Skaldzie, w hodowlach dennych lub wiszących, transportowane do sąsiednich basenów, a następnie sortowane, pakowane i dystrybuowane.
Hodowane są również inne rodzaje małży i ślimaków, takie jak orzęski, małże i przegrzebki.
Oczywiście można łowić ryby; homary i kraby w sezonie oraz różnorodne ryby.
Yerseke to bardzo stara wioska, której początki sięgają końca X wieku.
Małże są uprawiane od XVI wieku. Pod koniec XIX wieku zaczęto uprawiać ostrygi, które okazały się prawdziwą kopalnią złota z atmosferą niemal Klondike. Niestety, choroby i mroźne zimy wpłynęły na uprawy, a wielu hodowców ostryg wyemigrowało, podczas gdy inni zostali zachęceni do uprawy grzybów, które były wówczas nowe i nowoczesne.
Dziś Yerseke to tętniąca życiem wioska odwiedzana wiosną i jesienią przez tysiące turystów, którzy przyjeżdżają tu tylko po to, by coś zjeść. W Oesterij znajduje się centrum informacyjne, w którym można dowiedzieć się więcej o wiosce i jej roli w historii rybołówstwa.
Przy ulicy wzdłuż rzeki znajdują się restauracje, niektóre z widokiem na stawy z ostrygami.
Ładny sklep sprzedaje designerskie artykuły gospodarstwa domowego związane z morzem i świeżo złowione ryby.
Kawałek od wioski można popływać w rzece, choć różnica między przypływem a odpływem jest duża, ale do popołudnia woda jest wysoka. W pobliżu kąpieliska znajduje się kilka kawiarni (czytaj pubów), w których można ochłodzić się piwem.
Jest tu kilka miejsc do biwakowania, a także parkingi dla przyczep kempingowych i kilka pensjonatów.
Coroczne wydarzenia w Yerseke
- festiwale omułków trzecia sobota sierpnia.
- Regaty małży druga sobota sierpnia.
- Festiwal ostryg trzeci lub czwarty weekend września.
Dojazd
Absolutnie najłatwiej samochodem, ale ruch w okolicach Antwerpii jest trudny. Pociągiem jest to możliwe, ale kilka przesiadek i długi czas podróży.
Solan mówi:
Dziękuję "podróżnikowi" za zaskakującą wskazówkę! Nie miałem pojęcia o tych farmach skorupiaków w Holandii. Poza tym to głównie tulipany i jeszcze więcej tulipanów!
Przegrzebki są ulubione, a mąż ma bzika na punkcie ostryg, więc zachowam Twój miły post na przyszłe wizyty w kamperze....😊.
24 czerwca 2023 r. - 8:08
Anna mówi:
Cześć Solan! Tak, jest tam małe muzeum, w którym można dowiedzieć się więcej. A jedzenie jest świetne
24 czerwca 2023 r. - 8:21
Helena z Finlandii mówi:
Mamy przyjaciół, którzy mieszkają w Yerseke. Jest on poławiaczem małży z własną łodzią. Złożyliśmy tam kilka wizyt, ale niestety nigdy podczas żadnej imprezy.
24 czerwca 2023 r. - 10:17
Anna Nilsson mówi:
Co za zabawa, tak nie jest to duże ani znane miejsce, ale miło jest popływać na piaszczystej ławicy
25 czerwca 2023 r. - 7:23
BP mówi:
Dregel, dregel:-) Nigdy nie słyszałem o tym miejscu. Prawdopodobnie (nieświadomie) zawsze kojarzyłem Belgię z małżami, a Francję z ostrygami. Nie pytaj mnie dlaczego.
Gdybym mieszkał tak blisko Yerseke, też bym tam pojechał i rozkoszował się przysmakami. MAMY:-)
24 czerwca 2023 r. - 19:40
Anna Nilsson mówi:
Jasne, mamy dużo małży w Belgii, ale wiele z nich jest dystrybuowanych z Yerseke. Jadłem małże miesiąc temu, były duńskie.
25 czerwca 2023 r. - 7:25
Lena - dobra dla duszy mówi:
To ekscytujące, że małe miejsca mogą odgrywać tak ważną rolę!
Interesująca lektura!
04 lipca 2023 r. - 17:45