Autorka gościnna: Anna Nilsson Spets
Moja wiedza żeglarska jest niewielka, jeśli chodzi o różnicę między statkiem, okrętem, katamaranem i łodzią, i nawet Wikipedia nie czyni mnie mądrzejszym, ale dzień jest ważny dla wycieczki po fiordach.
W porcie stoi nowiutki katamaran, który zabierze mnie na wycieczkę po fiordach wokół Tromsö, na ten dzień jest ładna pogoda i może nawet słońce dołączy do wycieczki.
Brim explorer to firma turystyczna, która zaoferuje mi coś typowo norweskiego; fiordy! Flota składa się z czterech katamaranów i kursuje codziennie, firma priorytetowo traktuje środowisko, katamarany są elektrycznymi hybrydami, pracują cicho i powodują niewielkie zakłócenia dla ludzi, ptaków i zwierząt wzdłuż wybrzeża, innymi słowy, są przyjazne dla środowiska. Podoba mi się to.
Nasz przewodnik na ten dzień, Kristofer, pokazuje na ekranie, jak powinniśmy płynąć i przechodzi przez szereg zasad bezpieczeństwa, wyrzucamy i kapitan nawiguje z portu, katamaran robi co najwyżej 12 węzłów, czyli około 25 km / godzinę. Bard, którym dziś podróżujemy mieści 130 pasażerów, ale w tej podróży jest nas może 20.
Pierwszy fiord, Ramfjord, w przeciwieństwie do innych fiordów, może zamarzać zimą, ponieważ słodka woda z bystrzy i rzek wpływa do słonej wody.
Jest magicznie piękny, tak bardzo, że prawie wywołuje łzy w oczach, a może to wiatr wywołuje łzy w moich oczach? Jałowość, zieleń wzgórz, żółć wczesnej jesieni stają się estetyczną mieszanką kolorów, faktur i kształtów.
Linia brzegowa pokryta jest sporadycznymi gospodarstwami rolnymi, głównie uprawiającymi ziemniaki i inne rośliny okopowe, z żywym inwentarzem w postaci owiec i kóz.
Para orłów bielików szybuje wysoko na niebie ...
Na mostku kapitan i inżynier siedzą w upale, pukam do drzwi i wchodzę, by przyjrzeć się wszystkim przyrządom i maszynom, wydaje się to niezwykle nowoczesne i skomputeryzowane, rzeczy, o których nie mam pojęcia, jak działają, ale miły kapitan to wie.
Mijamy Lyngen, najwyższą górę w regionie.
Ta część Norwegii ma również mroczną przeszłość od czasów wojny. Na brzegu Håkøya znajdują się pozostałości okrętu wojennego Tirpitz. Tirpitz był niemiecki i stacjonował w Norwegii, aby atakować alianckie konwoje do Murmańska. W listopadzie 1944 r. Tirpitz został zatopiony przez brytyjskie bombowce, a życie straciło od 1000 do 1200 żołnierzy. Pomnik i kilka kraterów po bombach przypominają nam o tej historii.
Mijamy wyspę dynamitu, gdzie dynamit był przechowywany i ukrywany podczas II wojny światowej. Na wysepce obok siedzi kolonia kormoranów, które nie zwracają na nas większej uwagi.
Łódź ma kilka pięter i robi się dość chłodno, cieszę się, że mam moją ciepłą czapkę, słodcy tykający Japończycy powinni mieć przynajmniej spodnie... Albo mameluki.
Kawa i ciasteczka kardamonowe są świetne, a przekąski i napoje są dostępne w barze.
Nasz przewodnik i wszechstronny specjalista opowie ci o życiu wokół fiordów, najważniejszych połowach i sposobach suszenia dorsza na typowych stojakach do suszenia.
Oczywiście próbujemy suszonych ryb i małego kęsa wędzonego śledzia. To daje smak na więcej!
W północnej części świata zima jest długa i ciemna, zbliżają się noce polarne, czyli dni bez prawdziwego światła dziennego, a przewodnik wyjaśnia, jak ważne jest wzmocnienie się olejem żurawinowym, który zawiera wiele składników odżywczych. Niektórzy głodni nie-Skandynawowie biorą łyk i grymaszą, nie do końca smakuje jak maliny.
Z pięknymi Kvaløya i Sommarøya w tle, wracamy z powrotem do Tromsø.
Brim explorer oferuje 4-5-godzinną wycieczkę po fiordach oraz wieczorną wycieczkę, podczas której można zobaczyć zorzę polarną i zjeść pyszną kolację.
Późną jesienią i zimą organizowane są rejsy wielorybnicze, podczas których można zobaczyć płetwale, humbaki i orki.
Podsumowując, jest to wysoce zalecane, świeże, ładne łodzie z miejscami do siedzenia wewnątrz i na zewnątrz na kilku poziomach, panoramiczne okna, niezwykle kompetentny personel, przyjazny dla osób niepełnosprawnych i psów. Firma oferuje wycieczki i doświadczenia na Lofotach, w Oslo i na Svalbardzie.
Od poziomu wody do nieco wyższych wysokości był celem następnego dnia.
W Tromsdalen, po drugiej stronie mostu, można skorzystać z usługi Wyciąg górski/ kolejka linowa na górę Fløya. Pakuję się z 11 innymi podróżnikami i gondola zabiera nas 421 m prosto w górę, podróż trwa 4 minuty i odbywa się co pół godziny. Ci, którzy są sprawni, mogą wejść po schodach Sherpa. Ja je przeskoczyłem. Górna stacja nazywa się Fjellstua i stamtąd zaczynają się szlaki turystyczne.
Tego dnia rzeczywiście była chwilowa przerwa, ale było bardzo wietrznie, a mglisty dzień nie byłby optymalny do podziwiania widoków.
Widok tak... to był prawdziwy strzał w dziesiątkę, tak nieskończenie piękny. Omiatane wiatrem brzozy górskie, które od lat zmagają się z każdą pogodą, zaczynają zmieniać kolory na jesienne, borówki lśnią czerwienią w bażynowym dywanie.
Czuję się trochę, jakbym stał na szczycie świata z zapierającymi dech w piersiach widokami. Potem pada deszcz i piję kawę, która, nawiasem mówiąc, jest skandalicznie droga, ale konkurencja nie istnieje.
I spójrz, po drugiej stronie fiordu była tęcza, jak pięknie to wygląda?
Zbudowany w 1960 roku Fjellheisen jest otwarty prawie przez cały rok, a wiele osób wchodzi na górę wieczorem, aby zobaczyć zorzę polarną, a w sylwestra świętują nowy rok fajerwerkami ze szczytu.
4 minuty i piękno kurczy się za mną, ale osiada w banku pamięci, tak jak wszystkie spotkania i doświadczenia w północnej Norwegii.
Informacje praktyczne
Wycieczka po fiordach Brim Explorer
- Informacje o wycieczce łodzią: Wycieczka po fiordach Brim Explorer odpływa z portu codziennie.
- Bilety: Bilety są dostępne w przedsprzedaży online, 1350 NOK.
- Czytaj więcej: Wycieczki po cichych fiordach - Wycieczki łodzią po fiordach Norwegii - Brim Explorer
Kolejka linowa Fjellheisen
- O podróży kolejką linową: Do hotelu Fjellheisen można dotrzeć autobusem wahadłowym z centrum miasta lub w około 45 minut spacerem przez most Tromsø,
- Bilety: Bilety można nabyć na miejscu lub online.
- Czytaj więcej: Wyciąg górski
BP mówi:
Jesteś niezwykle utalentowanym fotografem:-) Dramatyczne zdjęcia dzięki, a raczej z powodu złej pogody. Można poczuć, jak wietrznie i zimno musiało być tam na katamaranie.
Nigdy nie jadłam suszonych ryb i wędzonych śledzi - tak mi się wydaje. Za to moja mama w dzieciństwie przepadała za olejem żurawinowym, za którym ja nie przepadałam ;-)
21 września 2023 r. - 20:57
Anonimowy mówi:
Dzięki za komentarz, lubię fotografię i robię to od dzieciństwa.
22 września 2023 r. - 8:42
Lena - dobra dla duszy mówi:
Wygląda to na wspaniałą przygodę. Tak fantastycznie pięknie!
Uściski Lena
21 września 2023 r. - 21:36
Anonimowy mówi:
Było naprawdę pięknie, ale widok na Wappa Gärde też nie jest teraz najlepszy.
22 września 2023 r. - 8:43