Reklama

Po miłej wizycie w Polsce, w Gdańsku i Szczecinie, wróciliśmy z Unity Line z Polski do Ystad. Opowiadamy o przystanku w Szczecinie i podróży promem do domu.

Tweet
Udostępnij
Udostępnij
Pinezka
Udostępnij
Udostępnij

Wizyta w Szczecinie

Po wizycie w uroczym i pięknym Gdańsku kontynuowaliśmy naszą podróż wzdłuż polskiego wybrzeża. Mieliśmy zarezerwowane spotkania z dwoma różnymi partnerami do współpracy, a następnie rozejrzeliśmy się po polskim mieście. Szczecin.

Byliśmy tu już raz - wtedy było lato i festiwal, a w mieście panowała świetna atmosfera. Tym razem była jesień i było znacznie spokojniej.

My, czyli Peter, Helena i brat Petera Micke, sprawdziliśmy kilka zabytków, takich jak Hakenterrasse i specjalna sala koncertowa Mieczysława Karłowicza.

Zatrzymaliśmy się na jedną noc w hotelu Radisson Blu, który był doskonały.

Wieczorem wybraliśmy się na dobre polskie jedzenie do restauracji i browaru Browar pod Zankiem. Miła jesienna wizyta w Szczecinie!

Unity Line z Polski do Ystad

Nasza podróż do Polski była stosunkowo krótka i wkrótce nadszedł czas na powrót do Szwecji, z Unity Line z Polski do Ystad, a dokładniej ze Świnoujścia do Ystad. Podróż trwa około 8 godzin, a my podróżowaliśmy w ciągu dnia.

Na pokładzie Polonia

Podróżowaliśmy promem Polonia i chociaż podróżowaliśmy w ciągu dnia, mieliśmy kabinę, co było miłe, ponieważ można się położyć i odpocząć przez chwilę. Na pokładzie promu znajduje się restauracja a la carte, restauracja bufetowa, bar oraz stosunkowo duży i dobrze zaopatrzony sklep. W niektóre weekendowe wieczory na pokładzie odbywa się również dyskoteka.

Lunch i kolacja na pokładzie

Biorąc pod uwagę, że wyruszyliśmy w porze lunchu i dotarliśmy na miejsce późnym wieczorem, z naszej strony był to zarówno lunch, jak i kolacja na pokładzie. Zjedliśmy lunch w restauracji bufetowej, gdzie zjedliśmy sznycla i frytki.

Wieczorem zjedliśmy w nieco bardziej wyszukanej restauracji Royal. Micke wybrał kawałek mięsa, a Peter i ja zupę gulaszową. Wszyscy byliśmy bardzo zadowoleni zarówno z jedzenia, jak i obsługi.

Noc w Ystad

Około godziny 8 wieczorem dotarliśmy na miejsce. Ystad. Jeśli jeszcze tu nie byłeś, polecamy wizytę, ale dla nas był to tylko nocleg (i poranne spotkanie następnego dnia) przed dalszą podróżą na północ.

Najpierw próbowaliśmy zarezerwować zakwaterowanie w Stacja Ystadgdzie Peter i Micke zatrzymali się raz wcześniej, ale był pełny. Zamiast tego był Hotel Prins Carl, który również okazał się bardzo przytulny.

Po przyjeździe otrzymaliśmy kod, dzięki któremu mogliśmy odebrać klucze z szafki na klucze. Potem były korytarze z pysznym wystrojem, przytulne pokoje i śniadanie w przyjemnym otoczeniu.

Następnie kontynuowaliśmy podróż w kierunku Sztokholmu - z kilkoma ważnymi spotkaniami po drodze - a teraz znów jesteśmy w łodzi mieszkalnej...

Wszystkie nasze najlepsze wskazówki dotyczące Polski. Kliknij na obrazek!

Zapisz się do naszego newslettera