Czy Facebook i Instagram umrą? A jeśli tak, to co je zastąpi? Media społecznościowe i nasze relacje z nimi zmieniły się na przestrzeni lat i czasami nie można przestać się zastanawiać, co się stanie ...
Spis treści
Wzrost (i upadek) mediów społecznościowych
Pojawienie się mediów społecznościowych wywróciło nasz świat do góry nogami. Nie tylko uznane gazety mogły wyrażać siebie, ale nagle każdy mógł publikować i zajmować centralne miejsce. Niezależnie od tego, czy były to dyskusje polityczne, czy szczęśliwe zdjęcia z wakacji, każdy skorzystał z okazji, aby się pojawić, komentować i dyskutować. To był zabawny czas!
Pytanie tylko, czy jest to już tak zabawne? W Aftonbladet Nicklas Hermansson, często wypowiadający się na temat przyszłości i cyfryzacji, posuwa się nawet do stwierdzenia, że Rok 2024 to rok śmierci mediów społecznościowych. Odnosząc się do badania, które sugeruje, że nawet 50% użytkowników może opuścić media społecznościowe w ciągu roku, twierdzi, że jesteśmy zmęczeni kłamstwami, teoriami spiskowymi, reklamami i fiksacją na ciele.
Co jest czym i kto jest kim?
We wczesnych dniach mediów społecznościowych przewijanie kanału było beztroską czynnością. Widziałeś posty swoich znajomych, z osobistymi zdjęciami i tekstami, i mogłeś przez chwilę wchodzić w interakcje i nawiązywać kontakty towarzyskie, jednocześnie otrzymując wskazówki na temat lokalnego pchlego targu w sobotę.
Ale dzisiaj? Gdy przewijam swój kanał, widzę mnóstwo zdjęć spektakularnych, niemal unoszących się w powietrzu budynków w bajkowych sceneriach (sztuka AI?) i anglojęzycznych klipów filmowych przedstawiających krzepkich mężczyzn ratujących dzieci z upadających wózków (wyreżyserowane filmy udające "rzeczywistość" w celu zdobycia kliknięć?).
Istnieją popularni influencerzy stworzeni przez technologię AI i nie zawsze można wiedzieć, które komentarze są prawdziwe, a które fałszywe. Co jest czym i kto jest kim? Czy widzę człowieka, czy robota? Kto wyraża swoje "prawdziwe" myśli, a kto jest częścią kampanii reklamowej?
Jeśli chcę zobaczyć posty moich znajomych, muszę się postarać. Mam kilka sztuczek, takich jak kliknięcie w lewym górnym rogu Instagrama i wybranie "Obserwowanych" lub "Ulubionych". Działa to przez chwilę, dopóki nie upuszczę telefonu, by napić się wody - wtedy algorytm znów mnie przechytrza i wracam do pływających domów i gruchających amerykańskich dzieci.
Ale czy naprawdę chcemy być bez Facebooka i Instagrama?
Cała ta kłótnia z algorytmami i robotami AI - poczucie bycia niewolnikiem czegoś, czego do końca nie rozumiem - zdecydowanie sprawia, że tęsknię za wizytami w kawiarni, gdzie moi znajomi pokazują swoje najnowsze zdjęcia prosto z albumu fotograficznego telefonu komórkowego. Ale z drugiej strony muszę przyznać, że przyzwyczaiłem się do mediów społecznościowych i prawie zastanawiam się, jak wyglądałoby życie bez nich.
Jak mam śledzić urodziny innych bez Facebooka? Gdzie mam zadać pytanie o rurę wydechową mojego kampera, jeśli nie jestem w odpowiedniej grupie na Facebooku? I gdzie mam wysyłać wiadomości do ludzi, z którymi mam kontakt tylko przez Instagram, jeśli Instagram zniknie?
Mogę też przyznać, że nadal - przynajmniej do pewnego stopnia - uważam, że media społecznościowe mogą być zabawne. Publikowanie zdjęć i historii na Instagramie często jest kreatywne, a jednocześnie pozwala na szybki i "bliski" kontakt z przyjaciółmi, znajomymi i czytelnikami. Naprawdę myślę, że tęskniłbym za tym, gdyby to zniknęło.
Śmierć mediów społecznościowych - i co dalej?
Załóżmy, że Nicklas z Aftonbladet i artykuł, do którego się odnosi, mają rację i że media społecznościowe zasypiają. Co się wtedy stanie? Jeśli naprawdę zmęczymy się kłótniami z algorytmami na Facebooku i Instagramie i będziemy zaglądać tam coraz rzadziej, to co zrobimy z całym pozostałym nam czasem? W jaki sposób decydujemy się być kreatywni (bo szczerze mówiąc, media społecznościowe to nie tylko miejsce wymiany społecznej, ale także arena kreacji)? Gdzie możemy znaleźć informacje o tym, co dzieje się w lokalnej społeczności?
Jeśli miałeś nadzieję znaleźć odpowiedź tutaj, na końcu artykułu, być może będziemy musieli Cię rozczarować. Tak naprawdę nie wiemy, co będzie "zamiast". Może pozostaniemy przy mediach społecznościowych do pewnego stopnia - ale zdecydujemy się z nich korzystać i odnosić się do nich w inny sposób? Może zaczniemy częściej korzystać z kalendarzy i subskrybować dobrze dobrane kanały RSS (kanały internetowe) lub newslettery? Może nawet na chwilę oderwiemy wzrok od naszych telefonów komórkowych?
Co o tym sądzisz? Z jakich mediów społecznościowych korzystasz i w jaki sposób? Jak zmieniło się korzystanie z nich na przestrzeni czasu? Czy uważasz, że nadchodzi śmierć mediów społecznościowych, a jeśli tak, to co jest nowym gorącym tematem?
A tak przy okazji: można nas znaleźć pod adresem Facebook pod adresem @freedomtravelnews i dalej Instagram pod adresem @freedomtravelnews
Anna Nilsson Spets mówi:
Używam Facebooka, ale podobnie jak Ty, jestem zmęczony wszystkimi bzdurami, które pojawiają się w kanale. Mieszkając za granicą, jest to moja linia życia do przyjaciół i rodziny. Potrzeba autoafirmacji, a czasem także współczucia, stała się większa dzięki mediom społecznościowym. Mam Instagram, ale nie jestem aktywna. To wystarczy. Kiedyś miałeś sieć społecznościową IRL, teraz masz ją online z nieznajomymi. Przyszłość.... nie mam pojęcia, jestem zajęty teraźniejszością.
17 stycznia 2024 r. - 6:08
Helen mówi:
Interesujące jest to, co piszesz o tym, że Facebook może być jeszcze ważniejszy, gdy mieszka się za granicą! Nadal dostrzegam ważne funkcje mediów społecznościowych, nawet jeśli ich wykorzystanie może się z czasem zmienić...
17 stycznia 2024 r. - 19:25
Ditte mówi:
Ciekawe przemyślenia! W zasadzie nie mam FB. Należę jednak do dwóch grup, więc warto mieć FB. Nie chcę mieć tam żadnych bezpośrednich znajomych, ale mam ich około 20. Wystarczająco dobrze, że nie czuję prawdziwej potrzeby FB. Widziałem również, że ton tam może być dość nudny, a czasem nienawistny. Dlaczego więc można się zastanawiać.
Korzystam z Instagrama i uważam, że to świetna zabawa. Fajnie jest zobaczyć, co robią znajomi w różnych częściach świata.
Jeśli chodzi o blogi, myślę, że one również będą coraz bardziej zanikać. Nie wydają się już tak interesujące. Ale to, co napisałem, wciąż tam jest.
Nadal czytam może 15 blogów, ale nie codziennie Straciłem zainteresowanie, a zainteresowanie samym blogowaniem zniknęło w kwietniu 2023 roku. Z pewnością przez specjalne wydarzenie, ale chęć nie wróciła. Nie sądzę, że tak się stanie i nie mam nic przeciwko temu.
Tak, to ekscytujące zobaczyć, jak będzie wyglądać przyszłość.
17 stycznia 2024 r. - 11:19
Helen mówi:
Myślę, że tak może być w przypadku wielu osób, że używają Facebooka do pewnych konkretnych rzeczy, w których widzą wartość. I tak, w niektórych przypadkach ton może być nudny, na przykład w niektórych grupach... Interesujące jest również to, co mówisz o blogach. Właściwie lubię blogowanie, zarówno pisanie, jak i czytanie, ale nie ma już wokół niego tej samej kultury.
17 stycznia 2024 r. - 19:28
BP mówi:
Zawsze kwestionowałem FB, nigdy na nim nie byłem. Pamiętam, że w zasadzie "każdy", kogo znałem, miał tam konto. Teraz zostało ich bardzo niewielu. Jednak bardziej wierzę w przetrwanie Instagrama. Krótkie teksty do zdjęcia lub więcej, lub rolki. Łatwo sobie wyobrazić, że Insta zastąpi blogi w dłuższej perspektywie.
Jakość blogów zmieniła się od czasu, gdy zaczynałem w 2008 roku, ani pozytywnie, ani negatywnie. Po prostu się zmieniła. Zmniejszyła się też liczba blogerów i komentarzy.
Jestem pewien, że wszystkie te platformy społecznościowe zostaną zastąpione mniejszą liczbą alternatyw, ale ludzie nadal będą chcieli udostępniać je w tym czy innym kanale.
PS. Niebiańskie szczęście mieć tylko bzdurnego bloga. Nie cierpię ani na AI, ani na inne "przeszkadzające" elementy... jeszcze;-) DS.
17 stycznia 2024 r. - 19:45
Helen mówi:
Ciekawe refleksje! Instagram prawdopodobnie częściowo zastąpił już blogi, ale oczywiście nie całkowicie. Nie można tam pisać tak długo i nie można "być właścicielem" strony w ten sam sposób, więc co jeśli coś stanie się z Instagramem...? Ale tak, to, że się zmienia, jest dość oczywiste!
18 stycznia 2024 r. - 19:02
Hasse Olsson mówi:
Książka twarzy jest fajna, ale używam jej głównie w różnych grupach. Nigdy tak naprawdę nie zacząłem od Insta. Używam mediów głównie do "zabawy", a nie do wyrażania opinii lub dzielenia się trochę zmęczonym jury Facebooka, które zawsze ocenia innych, co jest dla mnie bardzo smutne. Teraz cieszymy się piątkiem, czas ugotować fr3dagsgröt.
19 stycznia 2024 r. - 8:07
Lena - dobra dla duszy mówi:
Bardzo interesujące. I rzeczywiście zmieniło się, na wiele sposobów. Nie jest fajnie ze wszystkimi reklamami i sugestiami kont, których nie śledzę ani nawet nie zbliżam się do "właściwej" kategorii.
Mam FB od wielu lat, ale prawie nigdy nie spędzam tam czasu prywatnie. Teraz trochę więcej w grupach motoryzacyjnych. Jestem na Insta znacznie więcej. Jest to zarówno zabawne, jak i frustrujące.
Zobaczymy, co stanie się ze wszystkimi platformami.
Uściski Lena
19 stycznia 2024 r. - 8:14