Autorka gościnna: Anna Nilsson Spets
Jest środek nocy, kiedy ląduję na niezwykle dużym lotnisku w Stambule, taksówką jadę 45 minut do Sultanhamet, starego miasta, gdzie mam zarezerwowany nocleg w hostelu. Budzę źle śpiący personel i wczołguję się do piętrowego łóżka w pokoju dla 6 osób.
Poranek zaczyna się od nawoływań z minaretów, które wydają się komunikować ze sobą, jem dobre śniadanie na tarasie z widokiem na Błękitny Meczet z jednej strony i Bosfor z drugiej.
Mam 8 godzin na zwiedzanie Stambułu przed wylotem do Jordanii. Błękitny Meczet znajduje się rzut kamieniem od obiektu.
Nakrywam głowę szalem, zdejmuję buty i wchodzę na miękkie, grube dywany. Piękno to słowo, które przychodzi mi na myśl, gdy się rozglądam.
Błękitny Meczet, oficjalnie nazywany Meczetem Sułtana Ahmeta, został zbudowany w latach 1609-1616 i składa się z pięciu głównych i ośmiu mniejszych kopuł oraz sześciu minaretów.
Mówi się, że jest to jeden z najpiękniejszych meczetów na świecie i mogę się z tym zgodzić, nawet jeśli nie widziałem ich wszystkich... Kopuły pokryte są pięknymi niebieskimi mozaikami, żyrandole są gigantyczne. Okna przypominają kalejdoskop.
Meczet jest otwarty dla odwiedzających każdego dnia w roku, nie ma opłaty za wstęp, a ludzie zachowują się z szacunkiem, zakrywając włosy i nosząc dłuższe spódnice lub spodnie. Jeśli nie masz odpowiednich ubrań, możesz je wypożyczyć.
Podczas 5 x 90-minutowych sesji modlitewnych każdego dnia jest on zamknięty dla niewierzących.
Druga kawa po turecku tego dnia jest spożywana na przytulnym tarasie na świeżym powietrzu, smaki zwijają się na języku i smakują tak, jak powinny. Kolejka przed Cysterną Bazyliki staje się coraz dłuższa i udaję się tam.
Cysterny bazylikowe lub Zatopiony Pałac, jest jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych, został zbudowany w V wieku, aby zaopatrywać miasto, wówczas Kostantynopol, w wodę.
Sama cysterna znajduje się pod ziemią i mieści 100 000 litrów wody, która w tamtych czasach była doprowadzana rurociągami z północnych części miasta.
336 filarów ma gigantyczną wysokość 9 metrów.
To spektakl sam w sobie, kapiący z sufitu, zamglony i ponownie zaparowany obiektyw kamery. Reflektory zmieniają kolor i od czasu do czasu można zobaczyć dzieło sztuki.
Zaleca się wcześniejsze przybycie do cysterny, ponieważ bilet wstępu można kupić na miejscu lub online.
Idę dalej, moim celem jest bazar przypraw i po kilku pytaniach go znajduję. Bazar przypraw lub egipski bazar, jak jest również nazywany, jest doświadczeniem dla wszystkich zmysłów.
Sam budynek pochodzi z XVIII wieku i był centrum handlu wzdłuż Jedwabnego Szlaku.
Bazar to fantastyczna mieszanka kolorów, kształtów i zapachów. Jasne, jest turystyczny na maksa i można zostać zwabionym do małych sklepików, oferując herbatę, której nigdy nie piję ... Muszą myśleć, że jestem kosmitą, który nie pije herbaty.
Istnieją herbaty na wszystkie dolegliwości i problemy, takie jak impotencja, starzenie się i kamienie żółciowe.
Starszy mężczyzna w turbanie pyta mnie łamaną angielszczyzną, skąd jestem; mówię, że ze Szwecji, a odpowiedź brzmi: - W Szwecji jest dużo terroryzmu, a on odnosi się do palenia Koranu ...
Patrząc wstecz w kierunku serca miasta, aby odwiedzić Hagia Sofia, stara katedra, która później stała się meczetem. Kolejka ma około 700 metrów długości i stoi w niej czterech mężczyzn, więc omijam ją z lekkim smutkiem w sercu.
Meczet Suleymaniye to kolejny z naprawdę dużych meczetów w centrum miasta, założyłam z powrotem szal i dałam się oczarować temu niesamowitemu budynkowi.
Zbudowany w połowie XV wieku, ma cztery minarety, po jednym w każdym rogu i ma około 76 metrów wysokości. Wewnątrz samego meczetu znajdują się również piękne mozaiki i wspaniałe dekoracje sufitowe.
Odbywa się sesja modlitewna, a odwiedzający są uprzejmie, ale stanowczo odrzucani.
Spaceruję po placu Taksim, podziwiając tiktokerów i uzależnionych od selfie.
Gołębi jest mnóstwo, starzec wsypuje ziarno do małych kubeczków, aby sprzedać je tym, którzy chcą nakarmić ptaki.
Kolejna ulica handlowa jest wyłożona mnóstwem małych straganów sprzedających wszystko, od serów i oliwek po nasiona i cebulki.
Restauracja i hotel Seven Hills to raczej niepozorny budynek, ale ze wspaniałym widokiem na centrum miasta, od Bosforu po azjatycką stronę.
Największą przyjemnością wśród odwiedzających jest karmienie bardzo chciwych mew resztkami jedzenia, widelec w powietrzu i nagle banda mew łapie zdobycz w locie. Do czego to służy, zastanawiam się po cichu, może do filmu tiktokowego, co ja tam wiem.
Podobał mi się mój dzień w Stambule i wkrótce tu wrócę.
Późnym wieczorem lecę do Akaby w Jordanii, lecisz ze mną, prawda?
bmlarstravellingblog mówi:
Moja pierwsza wizyta w Stambule była podobna do Twojej! Byłem tam na spotkaniu genetyków z napiętym programem i starałem się zwiedzić i zobaczyć jak najwięcej w dostępnym czasie wolnym. Z prostego zakwaterowania na Starym Mieście mieliśmy wspaniały widok na Błękitny Meczet i Agia Sofia.
Na szczęście wróciłem kilka lat później i mogłem poświęcić miastu trochę więcej czasu!
23 stycznia 2024 r. - 11:06
Anna Nilsson Spets mówi:
Tak, ale oczywiście serru, fantastyczne miasto i wkrótce wrócę i zrobię trochę więcej Turcji. Mieszkałem również w Sultanhamet i miałem ten sam widok. Myślę, że to takie piękne z pieśniami minaretów, w Stambule były szczególnie piękne.
23 stycznia 2024 r. - 13:58
BP mówi:
Bardzo dziękuję za ten "spacer po ścieżce pamięci". Byliśmy tam w latach 90. i odwiedziliśmy wszystkie miejsca z wyjątkiem cystern. Następnie popłynęliśmy łodzią do azjatyckiej części miasta i odwiedziliśmy ogromny souk.
Stambuł to wspaniałe miasto. Już wtedy tętniło życiem, a teraz prawdopodobnie jeszcze bardziej. Od kilku miesięcy Turcja prowadzi kampanię reklamową w BBC, aby przyciągnąć turystów do Stambułu.
A uliczne jedzenie w mieście - mniam:-)
23 stycznia 2024 r. - 20:43
Anna Nilsson Spets mówi:
Dzięki za przeczytanie i komentarz. Stambuł przyciąga ponowną wizytę, wycieczka po Bosforze do części azjatyckiej jest na liście. Uliczne jedzenie, tak pyszne, nie wspominając o kawie!
24 stycznia 2024 r. - 6:05