Czy jedliśmy różne potrawy podczas podróży? Tak, jedliśmy! Jedną z najlepszych rzeczy w podróżowaniu jest poznawanie nowych kultur i zwyczajów, a to oczywiście oznacza jedzenie, które jest dla nas inne.
Spis treści
Różne potrawy
Oczywiście to, co jest "inne" w jedzeniu, zależy od tego, skąd pochodzisz i do czego jesteś przyzwyczajony. Pamiętamy na przykład, jak zaprosiliśmy sąsiadów z Holandii na raki - oni zdecydowanie myśleli, że to coś innego, podczas gdy dla nas było to całkiem normalne.
To samo dotyczy oczywiście wszystkich dań i specjałów, o których dziś opowiadamy. Inne dla nas - ale prawdopodobnie bardzo normalne dla kogoś innego. W każdym razie możemy powiedzieć, że bardzo dobrze pamiętamy wszystkie te okazje i wszystkie te "przysmaki"!
1. Egipt: Gołąb faszerowany z udkami
Kiedy odwiedziliśmy Sharm el Sheikh Pewnego dnia w Egipcie mieliśmy przewodnika. Zapytał, gdzie chcemy zjeść, a my zasugerowaliśmy, aby zabrał nas do typowej egipskiej restauracji. Tak też zrobił i zamówił dla każdego z nas gołębia wypełnionego ryżem.
Wzięliśmy nóż i widelec, ale przewodnik wyjaśnił, że powinniśmy jeść rękami i że powinniśmy również zjeść kości (!). Kości rzeczywiście były stosunkowo miękkie, a przewodnik pożarł je w całości. po prostu wszystko na talerzu w mgnieniu oka, ale i tak ciężko było nam zjeść kości... Gołąb i farsz były wyśmienite!
2. Chiny: Ryba kobra w sosie słodko-kwaśnym
Ja (Helena) odwiedziłam Chiny z rodzicami, gdy miałem 24 lata. Mój tata był tam profesorem wizytującym, a po wielu latach pracy w Chinach, moja mama i ja również zostaliśmy zaproszeni na wycieczkę. To była fantastyczna wycieczka, podczas której odwiedziliśmy Pekin, Xian i Guilin, a także zostaliśmy zaproszeni do domów chińskich kolegów mojego ojca.
W Chinach mieliśmy mnóstwo dobrego jedzenia i naprawdę nauczyłem się z niego korzystać. miłość Chińskie jedzenie podczas tej podróży. Ale nie wszystko było dobre. Ryba kobra w sosie słodko-kwaśnym była najwyraźniej ekskluzywnym przysmakiem, którego przygotowanie zajęło dużo czasu, ale była... niedobra. To prawie tak, jakbym wciąż pamiętał twardą, ale gumowatą konsystencję. Niestety nie ma zdjęcia ...
3. Filipiny: Ogórek morski
Kiedy byliśmy na Filipinach, przez pewien czas pływaliśmy filipińską łodzią i pewnego dnia zeszliśmy na ląd na małej wyspie... Himokilan. Tutaj udaliśmy się na wycieczkę z przewodnikiem do jaskini, a następnie zostaliśmy zaproszeni do domu przewodnika, który tego dnia organizował 18 urodziny dla swojego syna.
Hojnie częstowano nas wszelkiego rodzaju jedzeniem, w tym ogórkiem morskim, który jest stosunkowo popularny na Filipinach, ponieważ można go zbierać na dnie morza. Oboje mieliśmy pewne trudności z teksturą, która jest jednocześnie śluzowata i twarda, ale marynata zapewnia dobry smak!
4. Szkocja: Haggis
Kiedy ja (Helena) robiłam doktorat w 2014 roku, odwiedziłam Glasgow w Szkocji, aby przekonać tamtejszego badacza do wzięcia udziału w obronie mojego doktoratu. Kampania perswazyjna przebiegła bardzo dobrze - naukowiec przyjechał do Sztokholmu 31 grudnia. mój argument zadać wszystkie trudne pytania - ale wcześniej miał czas, aby zaprosić mnie do haggis.
Haggis to szkocka potrawa przyrządzana z wątroby, płuc i serca owiec wraz z płatkami owsianymi, cebulą, łojem baranim i smalcem. Składniki nie sprawiają, że ślinka cieknie, ale faktem jest, że smakuje lepiej niż brzmi ...
5. Francja: Surowe małże, ślimaki morskie i smażony rekin
Kuchnia francuska oferuje wiele przysmaków, ale także niektóre składniki i specjały, które mogą być postrzegane przez nas, Skandynawów, jako inne. Kiedy podróżowaliśmy po Europie naszym kamperem w 2015 roku, pewnego dnia zatrzymaliśmy się w mieście... Sète, położony na mierzei nad Morzem Śródziemnym.
Tutaj zamówiliśmy 3-daniowy lunch, a przystawka oferowała nie mniej niż trzy smaki, które były dla nas różne: surowe małże, ślimaki morskie i smażony rekin. Jak pamiętamy, doświadczyliśmy przystawki jako luksusowej i częściowo bardzo dobrej, chociaż mieliśmy trudności z teksturą niektórych przysmaków ...
6. Kenia: Zdobywanie elfów
Kiedy odwiedziliśmy Kenia Wiele lat temu, wraz z przyjaciółką z kraju, podróżowaliśmy samochodem z nią i jej rodziną aż z Nairobi do wioski jej krewnych na granicy z Rwandą. Po drodze musieliśmy zatrzymać się na posiłek, a było to w miejscu, w którym serwowano kozie jelita.
Większość kawałków była długa i gryząca, może jelita? Nie było to łatwe do zjedzenia... Niektóre kawałki były wątróbką, która smakowała lepiej. Nasi afrykańscy przyjaciele zauważyli, że dieta była dla nas trochę trudna i po chwili zaczęli uprzejmie przenosić kawałki wątroby na naszą stronę stołu...
7. Islandia: Surhaj, owcze jądra i owcze głowy
Raz w roku świętują na Islandia Festiwal zwany Þorrablót, pierwotnie pogański festiwal ofiarny odbywający się w nordyckim miesiącu Þorra, około lutego. Podczas tych uroczystości ludzie śpiewają pieśni i piją alkohole, a także jedzą wiele tradycyjnych potraw, które są uwielbiane przez niektórych, ale nie wszystkich....
Svið (gotowana głowa owcy) i hangikjöt (wędzona baranina) mogą być całkiem smaczne, podczas gdy znacznie trudniej jest polubić hrútspungar (owcze jądra) i hákarl. Ten ostatni jest czasami nazywany "zgniłym rekinem", ale surhaj lub sfermentowany rekin jest prawdopodobnie bardziej trafny. Niezależnie od nazwy, połknięcie hákarl wymaga ...
8. Mongolia: Końskie mleko
Kiedy wiele lat temu podróżowaliśmy Koleją Transmongolską z Moskwy do Pekinu, zatrzymaliśmy się na kilka dni w Mongolii. noc w jurcie. Oprócz pobytu w naszej "własnej" jurcie, mogliśmy odwiedzić rodzinę żyjącą w tradycyjny sposób.
Nie mogliśmy porozmawiać z rodziną, ponieważ nie mówili po angielsku, ale hojnie oferowali to, co mieli, w tym produkty z końskiego mleka. Większość naszych zdjęć została zniszczona, ponieważ koń nadepnął na nasz aparat, ale pamiętamy to jako rodzaj półtwardych "kulek z mleka końskiego". Smaczne? Nie, ale trzeba grzecznie jeść...
9. Czechy: Kiełbaski ze śmietaną
Ostatnim razem, gdy odwiedziliśmy stolicę Czech, wybraliśmy się na wycieczkę po mieście. wycieczka kulinarna po Pradzeco było bardzo interesujące. Podczas tej wycieczki mieliśmy okazję spróbować różnych lokalnych specjałów, z których jednym były kiełbaski, które można było jeść z musztardą. lub śmietana. Połączenie ze śmietaną było dla nas zupełną nowością i może nie brzmi to zbyt smacznie, ale zeszło bez problemu.
10. Filipiny: Balot
Kończymy daniem, którego tak naprawdę nie jedliśmy - trochę oszukujemy. W rzeczywistości mieliśmy jeść balot, ale to nie to samo. nie poszedł. Zapach, który unosi się z jajka po jego obraniu, jest obrzydliwy, a samo przebywanie w jego pobliżu wystarczyło, aby skręcić żołądek. Kiedy zobaczyliśmy zawartość, było jeszcze gorzej ...
Balot lub balut to jajko z kaczym płodem w środku, który może mieć 16 lub 18 dni. Na Filipinach często można zobaczyć te jajka sprzedawane przez miejscowych w małych pudełkach i rozumiemy, że są one bardzo popularne.
Jakie różne potrawy jadłeś podczas podróży?
Jakie nietypowe dania jadłeś podczas podróży? Opowiedz nam o tym!
Anna Nilsson Spets mówi:
Rany, mogłabym napisać cały post o dziwnym jedzeniu... Ogórek morski jest naprawdę oślizgły i niejadalny. W Algierze próbowałem języka byka... był ciągliwy i grudkowaty ze skórą. Bushraty w Nigerii smakują lepiej niż wyglądają. Koza w Saharze Zachodniej z ruchem wyzwoleńczym Polisario... była żywa, kiedy wyjechaliśmy, ubita i jedliśmy z niej przez około 4 dni, potem miałem czerwonkę. W Belgii jemy dużo ślimaków morskich. W latach 80-tych miałem islandzkich przyjaciół, których matki przysyłały jedzenie... jakąś puszkę z owczymi oczami, które wpatrują się w ciebie, gdy otwierasz puszkę. Tak, lista może być długa ....
01 lutego 2024 - 6:40
Helen mówi:
Tak, być może będziesz musiał coś o tym napisać, hehe! Bull pouch nie brzmi tak kusząco... oczy w puszce też nie! Ale takie rzeczy i tak się pamięta 😉.
02 lutego 2024 - 16:24
Lena - dobra dla duszy mówi:
Często jemy lokalne jedzenie, kiedy jesteśmy poza domem. Chociaż może nie jest to tak ekstremalne jedzenie jak powyżej 🙂 Haggis jedliśmy w Szkocji. Nam też smakowało.
Ale cholera, to ostatnie. Jedzenie płodu! Nie ma mowy.
Uściski Lena
01 lutego 2024 - 10:24
Helen mówi:
Te jajka w Flippins były bardzo wyjątkowe. Nie, nie udało nam się spróbować nawet odrobiny ...
02 lutego 2024 - 16:25
Tylko Brytyjczycy mówi:
Nie, nigdy nie rozumiałem tego jajka. Jak powiedziałem, ślimaki morskie są dostępne w Belgii, ale to wciąż trochę egzotyczne. Haggis, z drugiej strony, to głównie podroby i kasza manna i jemy to również tutaj, ale w innej formie. Na przykład ciasto kiełbasiane Småländsk. Wtedy haggis jest o wiele smaczniejszy!
Koza jest dobra sama w sobie, a brak mięsa jest zabawny, gdy dostajesz te żujące części, które również nie są tak zabawne. Są szefowie kuchni, którzy wykorzystują wszystko "od nosa do ogona", ale mają zasoby.
Surhaj brzmi naprawdę okropnie. Nawet słynny szef kuchni Rick Stein nie dałby rady.
01 lutego 2024 - 18:08
Helen mówi:
Cóż, w naszym kraju też są specjalne potrawy, nie wspominając o surströmming.
02 lutego 2024 - 16:26
BP mówi:
Jajka z kaczym płodem w środku - to jest limit. Potem te "larwy" były trochę nieapetyczne i przypominały mi robaki - kolejny limit ;-) Jadłem owcze jądra i głowę owcy w Maroku, ale jadłeś o wiele bardziej "egzotyczne" jedzenie. Lubię też próbować lokalnych potraw. Chodzi mi o to, że jeśli nie spróbujesz, nie możesz komentować;-) Jedną z rzeczy, które prawdopodobnie jadłeś w Hiszpanii, są tapas ze smażonymi płucami i sosem. Konsystencja jak pianki, ale dobry smak:-)
01 lutego 2024 - 19:48
Helen mówi:
Tak, nasz limit był również na tym jajku ... Nie próbowaliśmy tego tapas w Hiszpanii. Nie brzmi to zbyt zachęcająco, ale obiecuję spróbować, jeśli nadarzy się okazja!
02 lutego 2024 - 16:28