Autorka gościnna: Anna Nilsson Spets
W katolickiej Belgii znajduje się wiele klasztorów, które warto odwiedzić. Tutaj mówimy opactwo, a wyjaśnienie różnicy między nim a klasztorem zajęłoby zbyt wiele czasu. Większość naszych opactw przyjmuje gości, oferuje wycieczki z przewodnikiem i piękne szlaki turystyczne wokół nich.
W niewielkiej odległości od mojego miejsca zamieszkania we Flandrii znajduje się Postel, obszar klasztorny, który często odwiedzam.
Obecnie w samym klasztorze mieszka około 20 braci/mnichów; część prywatna nie może być odwiedzana. Kilku braci mieszka w sąsiednich domach.
Zakon Norbertanów prowadzi klasztor w Postel.
Sama wioska pochodzi z XII wieku, kiedy była ważnym węzłem komunikacyjnym dla poczty i innych podróżnych. Znajdowały się tu obiekty noclegowe i miejsce do modlitwy, a nieco później zbudowano kościół, który jest używany do dziś. Sam kościół jest niewielki i sprawia wrażenie ciemnego, a norbertanie odbywają w nim trzy sesje modlitewne dziennie.
Na terenie samego klasztoru znajduje się kilka interesujących budynków z XVII i XVIII wieku. Znajduje się tam oczywiście biblioteka z ponad 100 000 książek, z których najstarsza pochodzi z 1475 roku.
Klasztor oferuje również proste zakwaterowanie dla tych, którzy chcą lepiej poznać zakon norbertanów. Jedynym wymogiem klasztoru jest uczestnictwo w co najmniej jednej sesji modlitewnej dziennie.
Klasztor ma własną produkcję sera, sery są sprzedawane wraz z różnymi rodzajami chleba i kiełbas w małym sklepie klasztornym. Oczywiście nie zabraknie też serów i piwa Postel, które będzie można zabrać do domu.
Jednak piwo nie jest tam warzone, w przeciwieństwie do innych belgijskich klasztorów, które mają własną produkcję, takich jak Westvleeteren i Chimay. Nawet piwo to cała nauka, niezależnie od tego, czy jest to piwo trapistów, czy piwo opactwa.
Na drugim końcu parku klasztornego znajduje się ogród ziołowy utworzony pod koniec lat czterdziestych XX wieku.
W tej chwili grządki ziołowe są puste, ale latem są pełne różnych rodzajów roślin leczniczych.
W ulach obudziło się życie i praca.
Posiada również własną produkcję różnych produktów związanych z ziołami, takich jak esencje, pigułki i mydła.
W średniowieczu panowała epidemia dżumy, a zarażeni ludzie byli zamykani w domu zarazy. Za domem znajdował się dół, w którym zmarłych zasypywano wapnem gaszonym.
Postel to piękna lokalizacja z wieloma wspaniałymi szlakami pieszymi, które o tej porze roku są odwiedzane przez spacerowiczów, rowerzystów i jeźdźców konnych.
Bukowy las mienił się jasną zielenią przez cały dzień, a dla naszego szczeniaka Sally była to wspaniała przygoda.
W sąsiedztwie klasztoru znajdują się dwie restauracje, w których można wypić orzeźwiającego drinka, kawę i gofra lub zjeść lepszy obiad.
Postel ma stronę internetową, ale niestety tylko w języku niderlandzkim: Witamy - Opactwo Postel
Strona z informacjami turystycznymi jest w języku angielskim. Opactwo Postel - Turystyka Mol
Zdjęcie: Anna Nilsson Spets i Astrid Nilsson
BP mówi:
Więc zostałeś z psem. Mam nadzieję, że masz kogoś, kto może / będzie opiekunem psa, kiedy pojedziesz do Afryki, między innymi;-)
Muszę przyznać, że nigdy nie odwiedziłem klasztoru. Najbliżej klasztoru jest klasztor sióstr Birgitta w "fiiiiine" Djusholm, ale mieszkają tam tylko zakonnice. Ciekawe, że w Belgii jest tak wiele opactw. Zastanawiam się dlaczego, skoro Belgia nie jest tak bardzo katolicka, w porównaniu na przykład do Włoch i Hiszpanii...?
23 kwietnia 2024 r. - 20:28
Anna Nilsson Spets mówi:
Tak, Belgia jest bardziej quasi-katolicka, tzn. katolicyzm jest fundamentalny, ludzie chodzą na msze itp. ale potem idą do baru. Wiele klasztorów w latach 50. i 60. miało również szkoły z internatem.
Sally jest moim dziewiątym psem... cóż, w moim życiu. Dwa miesiące temu nasze dwa starsze psy zostały uśpione, oba w ciągu 5 tygodni. Ponieważ zawsze podróżuję sama, a mój partner jest na emeryturze, kwestia opieki nad psem została rozwiązana. Trzymaj się.
24 kwietnia 2024 r. - 6:23