Reklama

Pierwszą część naszej podróży kamperem po Szwecji, wraz z naszymi południowoafrykańskimi przyjaciółmi, odbyliśmy z Trosy do Kosty. Pokazujemy zdjęcia i opowiadamy o podróży!

Tweet
Udostępnij
Udostępnij
Pinezka
Udostępnij
Udostępnij

Z Trosa do Kosta samochodem kempingowym

Zaczęliśmy więc od oprowadzić naszych południowoafrykańskich przyjaciół po Sztokholmie. Nadszedł czas, aby zobaczyć trochę więcej Szwecji! Zapakowaliśmy całą naszą czwórkę do kampera i ruszyliśmy w kierunku Trosy.

Trosa

Trosa znajduje się zaledwie godzinę drogi na południe od Sztokholmu, więc pomyśleliśmy, że będzie to dobry pierwszy przystanek. Po drodze zrobiliśmy zakupy, zatrzymaliśmy się w porcie i poszliśmy na spacer wzdłuż rzeki.

Trosa jest naprawdę cudownie uroczym miasteczkiem, wypełnionym pięknymi starymi drewnianymi domami, kawiarniami, restauracjami, sklepami, a nawet małym muzeum. Dla nas były to dobre lody w słońcu!

Nocleg: port gościnny Trosa

Nocowaliśmy na kempingu w porcie gościnnym Trosa. Może nasi znajomi byli nieco zaskoczeni "biwakowaniem" na asfalcie, ale lubimy to miejsce, ponieważ obsługa jest dobra, a do centrum Trosy jest krótki spacer.

Rezerwat przyrody Stendörren

Następnego dnia udaliśmy się do Rezerwat przyrody Stendörrenktóry jest pięknie położony na wschodnim wybrzeżu, w gminie Nyköping. Tutaj odbyliśmy krótką wędrówkę, a może raczej spacer, między wyspami i po pięknych wiszących mostach. Odwiedziliśmy również Naturum Stendörren, które znajduje się tutaj.

Michelle ma drona - kupiła ten sam model co Peter po naszym spotkaniu na Filipinach - a zdjęcia z drona, które pokazujemy w tym poście, należą do niej.

Zamki Berga

Następnie udaliśmy się do śluzy Berg, przy ul. Kanał Göta. Chcieliśmy pokazać kanał naszym południowoafrykańskim przyjaciołom i nie było lepszego miejsca niż Zamki Bergaz imponującą klatką schodową? Mieliśmy szczęście, ponieważ dotarliśmy na miejsce w momencie, gdy Wasa Lejon wchodziła i zamykała się.

Nocleg: kemping Sandvik

Wieczorem zdecydowaliśmy się spędzić noc na kempingu Sandviks, który znajduje się zaledwie dziesięć minut od śluzy. Jest to kemping Caravan Club, który jest stosunkowo prosty, ale ładnie położony nad jeziorem Roxen.

Vadstena

Następny dzień postanowiliśmy nazwać "Dniem Kobiet", ponieważ połączyliśmy Vadstenę (św. Birgittę) z Gränną (Amalią Eriksson, twórczynią cukierków w kształcie lasek). Vadstena, gdzie po raz pierwszy zajrzeliśmy do kościoła opactwa Vadstena.

Oczywiście sprawdziliśmy także potężny zamek Vadstena, zbudowany przez Gustawa Wazę w XVI wieku.

Vadstena to także niezwykle urokliwe miasteczko z promenadą wzdłuż jeziora Vättern oraz mnóstwem restauracji i sklepów. Dla nas była to kawa i ciasto w Vadstena Klostercafé.

Brahehus

Tak naprawdę nie planowaliśmy zatrzymywać się w Brahehus, ale Henri musiał wykonać telefon, więc skorzystaliśmy z okazji, aby się zatrzymać. Henri spotkał się w kamperze, podczas gdy my i Michelle zeszliśmy do ruin zamku.

Świeciło słońce i mieliśmy wspaniały widok na jezioro Vättern.

Gränna

Potem przyszedł czas na Grännagdzie Amalia Eriksson założyła kiedyś cukiernię. Nawet dziś cukierki są niezwykle popularne, a ich wypiek można znaleźć w każdym zakątku miasta.

Jak wybrać spośród wszystkich smaków? Peter i ja wybraliśmy smak "whiskey", podczas gdy Henri i Michelle znaleźli między innymi lukrecję. W końcu jedzenie cukierków jest częścią bycia tutaj!

W Gränna skorzystaliśmy również z okazji, aby odwiedzić Muzeum Grenna z wystawą poświęconą wyprawie polarnej André. Ta dramatyczna i fascynująca historia również przyciągnęła uwagę i zainteresowanie naszych przyjaciół!

Nocleg: pensjonat Gränna

Nocowaliśmy na stosunkowo nowym parkingu dla przyczep kempingowych o nazwie "Gästplats Gränna". Tutaj masz zielony "trawnik" do rozłożenia, a prysznice i toalety są bardzo świeże.

Miasto Röttle

Następnego dnia, gdy jechaliśmy z Gränny na południe, zatrzymaliśmy się na krótki postój w wiosce Röttle. Jest to kulturowo-historyczne środowisko ze starym młynem, płynącymi bystrzami oraz rezerwatami przyrody i szlakami turystycznymi. Bardzo urokliwe i przyjemne!

Muzeum Husqvarna

Odwiedziliśmy również Muzeum Husqvarnaponieważ Henri lubi motocykle i inne zmotoryzowane gadżety. Na moich zdjęciach trzymałem się jednak głównie maszyn do szycia i wnętrz domowych... W tym muzeum można zobaczyć wiele różnych rzeczy z długiej historii firmy.

Kościół Granhult

W drodze do Glasriket i Kosta zatrzymaliśmy się na krótki postój w Kościół Granhultktóry jest najstarszym drewnianym kościołem w Szwecji. Wnętrze kościoła jest ozdobione pięknymi malowidłami, ale niestety drzwi były zamknięte, więc nie mogliśmy wejść do środka. Był znak mówiący, że należy "przekręcić pierścień", ale niestety to nie zadziałało.

Nocleg: Kosta Lodge

Zatrzymaliśmy się na noc w Kosta Lodge, gdzie znajduje się ładny i dobrze zorganizowany parking dla kamperów. Tam, gdzie staliśmy, mieliśmy drewniany taras, a domek serwisowy jest bardzo świeży.

Nasi południowoafrykańscy przyjaciele wysłali swojego drona i zobaczyli, że są tam dużo lasu w Szwecji. Dowiedzieli się również, że szwedzkie letnie wieczory mogą być czasami chłodne, zwłaszcza jeśli jesteś przyzwyczajony do afrykańskiego klimatu ...

Glass Kingdom Moose Park

Następnego ranka zarezerwowaliśmy wycieczkę w Glass Kingdom Moose Park. Nasi przyjaciele są przyzwyczajeni do "wielkiej piątki" i afrykańskiej dzikiej przyrody w Parku Krugera, więc trudno z tym konkurować, ale łosie wciąż są ekscytujące, pomyśleliśmy.

W Glasrikets Moose Park można wybrać się na wycieczkę w wagonach za traktorem, a w parku można zbliżyć się do łosi (które są przyzwyczajone do ludzi), podczas gdy przewodnik opowiada o zwierzętach. Łosie można karmić i głaskać, a oglądanie tych wspaniałych zwierząt z bliska jest fascynujące.

Nasi południowoafrykańscy przyjaciele bardzo docenili wizytę i podziękowali nam za sprowadzenie ich na to spotkanie łosi.

Kosta

Kiedy byliśmy w Glasriket, skorzystaliśmy również z okazji, aby odwiedzić Kostęgdzie można doświadczyć szkła na różne sposoby. Zajrzeliśmy do huty szkła, gdzie wytwarzano szkło.

Odwiedziliśmy również Galerię Sztuki Kosta, w której zawsze prezentowane są fantastyczne dzieła sztuki szklanej.

Zajrzeliśmy również do hotelowej lodziarni.

Dalej na zachodnie wybrzeże

Po wizycie w Kosta nadszedł czas, aby ruszyć w kierunku zachodniego wybrzeża. O reszcie podróży opowiemy w późniejszym raporcie.

Ponadto planujemy wrócić z raportem, w którym opowiemy o refleksjach naszych południowoafrykańskich przyjaciół na temat Szwecji i wszystkiego, co tu zobaczyli i czego doświadczyli. W międzyczasie możemy powiedzieć, że uważają Szwecję za bardzo malowniczą i niesamowicie dobrze zorganizowaną.

Bądź na bieżąco, aby niczego nie przegapić! Możesz także śledzić podróż, nieco bardziej w czasie rzeczywistym, na Instagramie pod adresem @freedomtravelnews.

Zapisz się do naszego newslettera