Menu Zamknij

Wydanie własnej książki - bajka o bajce

Reklama

Autorka gościnna: Maria Frid Selin

Oto opowieść podróżnicza nieco dziwnego rodzaju. Podróż, w której marzenie stało się rzeczywistością - moja własna książka dla dzieci Polana w lesie która została opublikowana w czerwcu. Może zainspiruje Cię to do wydania własnej książki, na przykład podróżniczej?

Tweet
Udostępnij
Udostępnij
Pinezka
Udostępnij
Udostępnij

Kiedy byłam w gimnazjum, chciałam zostać pisarką, chyba że zostałabym zawodową tancerką.

Nie zostałam tancerką, ale nadal pisałam. Większość z nich trafiła do szuflady. Były to pamiętniki, wiersze, piosenki, opowiadania, przemyślenia. Kiedy pojawił się internet z blogami, wciągnęło mnie to. Mieliśmy też kilka stron poświęconych podróżom i rękodziełu. Jesteśmy między innymi gościnnymi autorami na Freedom Travel i piszemy w różnych magazynach członkowskich.

Att ge ut en egen bok - Gläntan i skogen

Ale była też książka dla dzieci, którą napisałem w 2001 roku, która nie chciała odejść. Pewnego dnia stanie się prawdziwą książką!

Ponieważ jest to rymowana historia dla małych dzieci, obrazki są ważne, a ja nie umiem malować. W 2023 roku dołączyłem do grupy, którą Hanna Landahl ma na Facebooku i do niej można zadawać wszelkiego rodzaju pytania dotyczące publikowania i autorstwa. Powiedziała mi, że obrazki nie muszą być w ogóle dołączone, to tekst, który wydawcy zakładają. Pomocy! To znaczy, że mogę to wysłać do wydawcy i przetestować.

Po sfinalizowaniu tekstu po raz ostatni i napisaniu osobistego listu, wysłałem go do około dziesięciu wydawców. Na kilku stronach było napisane, że mogę spodziewać się czasu oczekiwania od 3 do 6 miesięcy.

Wyobraź sobie moje zaskoczenie, gdy 2 tygodnie później przyszedł e-mail z informacją: "Chcielibyśmy opublikować Twoją książkę!".

Wkrótce inni wydawcy również chcieli publikować. Ich wspólną cechą było to, że byli wydawcami hybrydowymi. Oznacza to, że jako autor sam płacisz za większość publikacji. W dzisiejszych czasach nowemu autorowi trudno jest zostać zaakceptowanym przez tradycyjnego wydawcę; często płacisz za swoją pierwszą książkę. Z drugiej strony, otrzymujesz większy udział w sprzedaży. Istnieją tańsze alternatywy, jeśli robisz wszystko sam i publikujesz książkę za pośrednictwem drukarek, takich jak Books on Demand.

Att ge ut en egen bok - Gläntan i skogen

Wybrałem wydawcę, który wydawał mi się dobry, gdy rozmawiałem z pracownikami. Visto förlag, które jest częścią Idus förlag. Podpisaliśmy umowę we wrześniu ubiegłego roku (przez cały czas byli bardzo mili i pomocni, więc czuję, że dokonałem właściwego wyboru).

Potem była już tylko kwestia zdobycia pieniędzy! Różni się ona w zależności od wydawcy, ale w przypadku wydawcy hybrydowego wynosi od 20 000 do 75 000 koron szwedzkich bez VAT. Naprawiłem to, sprzedając stare rzeczy, których już nie używam, takie jak biżuteria, płyty LP i różne inne rzeczy z magazynu. Na Traderze poszło bardzo gładko, a przy okazji wyczyściłem magazyn.

Tak rozpoczął się proces zdobywania zdjęć do książki. Miałam szczęście, że moja przyjaciółka Jennie Forster chciała namalować swoje trolle i wróżki akrylami. Obrazy okazały się magiczne! To dzięki obrazowi, który widziałam u niej w 2001 roku, powstała ta bajka, więc jest mi bardzo ciepło na sercu, że zrobiła te obrazy teraz.

Jeśli chcesz zobaczyć więcej jej obrazów, odwiedź stronę AnamCara - masaż i całość

Kolejnym krokiem była korekta tekstu przez wydawcę. Powinien być poprawny pod względem pisowni i interpunkcji. Gdy obrazy były już gotowe i przesłane, przyszła kolej na projektanta graficznego. Połączyła zdjęcia i tekst zgodnie z moimi życzeniami. Miałam tu wielką pomoc ze strony męża, który już wcześniej poprawił zdjęcia, zrobił je w odpowiednim rozmiarze i przygotował okładki, a nawet ulotki i wizytówki, które wykonał.

Należało wziąć pod uwagę wiele kwestii, takich jak twarda lub miękka okładka, rozmiar książki, liczba stron, czcionka i jej rozmiar, tekst na tylnej okładce, tytuł i styl książki, liczba egzemplarzy itp. 

Redaktorzy w wydawnictwie sprawdzili ją po raz ostatni, zanim wszystko zostało wysłane do drukarni. Kolejka trwała kilka tygodni, więc zaczęło się oczekiwanie na fizyczną książkę.

Nadszedł dzień, w którym kurier przywiózł pudła z książkami do naszego domu. Co za szczęście!

Jednak wielki dzień aha nadszedł kilka tygodni później, kiedy zobaczyłem książkę na stronie Adlibris. Wyobraź sobie, że moja książka jest na kilku stronach w Internecie, w bibliotekach, księgarniach, a nawet jako e-book! To naprawdę niewiarygodne. Niewiarygodne jest również to, że 27 września książka i ja będziemy na wielkich targach książki w Göteborgu, które w tym roku obchodzą 40-lecie!

Jeśli chcesz przyjść i się przywitać, byłoby świetnie. Będę podpisywać na stoisku Idus (B07:39) od 9 do 11 rano w piątek. Książki będą dostępne przez cały weekend targowy. Jeśli chcesz zamówić książkę, jest to również możliwe na mojej stronie internetowej www.fridselin.se.

Czy wydałeś książkę i będziesz na targach? Z przyjemnością wpadnę.

Być może teraz siedzisz i czujesz, że też chcesz opublikować książkę. Mówię tylko: zrób to! Będziesz żałował tylko tego, na co się nie odważyłeś.

Istnieje wiele dobrych stron internetowych, jeśli potrzebujesz pomocy, ale w zasadzie po prostu zacznij pisać. Moja rada jest taka, żeby pisać bez zastanawiania się do kogo, jak opublikować, czy ktoś będzie chciał to czytać, czy to musi być dobre od samego początku itd.

Piszę swoje historie piórem i papierem. Bez ładu i składu.

Wpisuję wszystko jak zwykle na komputerze, gdzie są dobre programy do literowania, liczenia słów i znaków. Następnie można uporządkować strony i je zmienić.

Att ge ut en egen bok - Maria Frid Selin

Kiedy uznasz, że jesteś w miarę gotowy z historią, wysyłasz ją do wydawców i widzisz reakcję. Czasami można uzyskać wskazówki, nad czym należy jeszcze popracować. Jeśli zostaniesz zaakceptowany, będzie kilka etapów, w których historia zostanie sprawdzona, układ, pisownia itp. Nie bądź więc zbyt wybredny, ale poświęć swoją energię na to, co lubisz: PISANIE.

"Pisanie jest jak podróżowanie. Duże autostrady, małe polne drogi... prędzej czy później docierasz do celu" - powiedział mądry mąż Jöran.

Powodzenia! /Maria

Jöran och Maria Selin

Śledź Jörana i Marię tutaj:

Sverige

Jöran i Maria Selin

Jöran i Maria kryją się za dawnym blogiem Magnolia Magis. Sprzedali dom i przez 3 lata mieszkali na zewnątrz, najpierw w kamperze, a następnie w przyczepie kempingowej. Podróżowali głównie po Szwecji i Europie. Dziś przenieśli się do małej chatki w lesie i wyposażonego w kemping Land Rovera Defendera, z którym mają nadzieję na wiele przyjemnych podróży.

Zapisz się do naszego newslettera