W ten weekend cieszyliśmy się naprawdę luksusowym bufetem z owocami morza - jak w restauracji, ale w domu. Cóż, nie byliśmy w naszym domu, ale w domu brata Petera na wyspie Blidö w archipelagu sztokholmskim.
Spis treści
Ostatnia podróż kamperem w tym roku - do rodziny na archipelagu
Weekendowa wycieczka do brata Petera na archipelag musiała być dla nas ostatnią podróżą kamperem w tym roku. Zabranie kampera ze sobą na imprezę jest idealnym rozwiązaniem. Masz ze sobą miejsca do spania i łatwy dostęp do swoich rzeczy. Kiedy wyjeżdżasz na cały weekend, tak jak tym razem, jest to bardzo elastyczne i praktyczne.
Brat Petera Micke i jego żona Nilla mieszkają we wspaniałym domu z widokiem na wodę. Obok mieszka ich córka Dessi z mężem i dwójką dzieci.
Na ten weekend - kiedy miał być przygotowany luksusowy bufet z owocami morza - przyjechał również syn Petera Robin i jego żona Alexandra, a także cała masa innych krewnych, w postaci kuzynów i innych. W sumie było nas 14 osób. Samej imprezy nie uwieczniliśmy, ale oferujemy garść zdjęć nakrycia stołu i jedzenia!
Przygotowanie luksusowego bufetu z owocami morza w domu
Większość rodziny Petera miłość Owoce morza i przez kilka lat co roku jedliśmy luksusowy bufet z owocami morza w Grand Hotel w Sztokholmie. Stało się to niemal tradycją, ale z czasem stało się trudne do zorganizowania.
Oprócz tego, że kosztuje to dużo pieniędzy, jest też kilka osób, które mają przed sobą długą drogę, a następnie muszą zorganizować zakwaterowanie w Sztokholmie. Zamiast tego brat Petera Micke i jego żona Nilla postanowili zorganizować luksusowy bufet z owocami morza w domu - ale tak, jakbyśmy byli w restauracji.
Nakrycie stołu na luksusowy bufet z owocami morza
Długi stół był pięknie nakryty, z białymi obrusami, białymi lnianymi serwetkami i mnóstwem dekoracji z krabów i owoców morza.
W oknach i na suficie wisiały raki. Na suficie znajdowały się również czerwone lampy, a na stole długi rząd małych raków i homarów w różnych modelach. Micke miał nawet miękkiego raka, który wydawał głośny pisk po naciśnięciu - mógł go użyć, gdy chciał na przykład wznieść toast lub zadać ciekawe pytania quizowe.
Świeże owoce morza
A co z jedzeniem? Kupiono mnóstwo świeżych owoców morza i rozłożono je na stole:
Wraz ze smakołykami pojawiły się domowe sosy w postaci majonezu, sosu Rhode Island, sosu kamerdynerskiego i winegret. Była też cytryna i tabasco.
Luksusowe przystawki z ryb i owoców morza
Córka Micke'a, Dessi, jest świetną kucharką, a przede wszystkim jest dobra w tworzeniu małych luksusowych dań, które sprawiają wrażenie, jakby pasowały do każdej ekskluzywnej restauracji.
Dessi stworzył dwa różne małe dania z przegrzebkami. W jednym daniu przegrzebki podano z musem z wędzonej marchewki, a w drugim z wariacjami na temat jabłka i kurkami.
Dessi przygotowała również dwie odmiany musu z łososia, które podano na małych plastikowych łyżeczkach. Jeden był podawany z rumem, a drugi, aromatyzowany borówkami, z majonezem.
Przygotowaliśmy również porcję jajecznicy Skagen i porcję kremu krabowego, które były podawane na małych kromkach chleba z masłem lub w zapiekankach.
Przygotowaliśmy również koktajl krewetkowy z jajkiem i groszkiem, który można było skropić sosem Rhode Island.
Akcesoria do luksusowego bufetu z owocami morza
Do tego wystawnego bufetu z owocami morza podano ciasto Västerbotten, udekorowane crème fraiche i ikrą pstrąga.
Na stole znalazły się również pyszne domowe chipsy parmezanowe.
Ser i krakersy
Przy bufecie ustawiono luksusowy stół z serami i krakersami. Trzeba jednak przyznać, że towarzystwo nie mogło zjeść zbyt wiele, ponieważ na bufecie było tak dużo jedzenia. Ale z drugiej strony, sery idealnie pasowały do zupa krewetkowa (tak jak zrobiliśmy to z krewetkami) na lunch następnego dnia.
Wystawny stół z deserami
Dessi jest nie tylko dobry w gotowaniu wyrafinowanych małych dań, ale jest także mistrzem słodkich małych deserów. Oprócz tego, że desery były pyszne, były też naprawdę piękne. Na przykład było ciasto czekoladowe upieczone ze słodkimi ziemniakami i udekorowane malinami.
Były też desery w małych szklaneczkach - jeden z musem czekoladowym, a drugi z musem cytrynowym i okruszkami ciasta. Był też dekoracyjny mus podany na łyżeczce i pyszne czekoladowe kuleczki.
Co za fantastyczny i luksusowy bufet z owocami morza!
Cóż za pyszny i luksusowy bufet z owocami morza! To dzięki wspólnym wysiłkom i wielkiej miłości do jedzenia rodzina i krewni zorganizowali tę ucztę. I oczywiście była to świetna zabawa, aby się spotkać i nawiązać kontakty towarzyskie!
Ty też lubisz tworzyć piękne bufety? A może wolisz jeść w restauracji? Lubisz owoce morza? Jakie są Twoje ulubione na luksusowym bufecie z owocami morza?
towarzysz podróży bmlars mówi:
Co za wspaniały bufet z owocami morza! My również jesteśmy fanami skorupiaków i prawdopodobnie wolimy jeść je w domu. Mamy propozycję pożyczenia domu naszych przyjaciół w Kungshamn tej jesieni i otrzymaliśmy numer telefonu do ich poławiacza homarów, ale nie jesteśmy pewni, czy uda nam się zebrać kilka dni i tam pojechać....
Te małe dania na łyżeczkach i w filiżankach wyglądają tak pysznie!
22 października 2024 r. - 10:41
Helen mówi:
Czyż nie jest fantastyczny z owocami morza! Pożyczenie tego domu w Kungshamn brzmi fantastycznie luksusowo, jeśli uda ci się go zdobyć!
22 października 2024 r. - 18:20
BP mówi:
Drool, drool! Ten bufet naprawdę miał wszystko, czego może chcieć miłośnik owoców morza. Niesamowicie dużo i tak pysznie zaprezentowane. Rozkosz dla oka i żołądka - ślinka, ślinka...
22 października 2024 r. - 20:25
Monika mówi:
Tak niesamowicie dobre i tak ładnie wszystko zrobione! Co za profesjonaliści! I oczywiście potrzeba dużo pracy, ale miło jest pomóc.
Lubimy krewetki, kraby, raki, łososia i ikrę. Z ładnymi dodatkami. Na ich widok nabrałem ochoty na ser. Zrobiłem zupę krewetkową jako przystawkę dla kolegów i byli oczarowani😊bardzo dobre.
A więc jakieś fajne desery, które wtedy miałeś, brzmią bardzo dobrze. Myśląc o tym, minęło sporo czasu, odkąd miałem serwetki z materiału, ale jest to trochę bardziej fantazyjne niż pappers☺️. Co za piękne przyjęcie!
23 października 2024 r. - 21:56