Scenarzysta: Anna Nilsson Spets
W Belgii, kraju, w którym mieszkam od prawie 16 lat, kraj podzielony jest na dziesięć prowincji. Ja mieszkam na granicy dwóch z nich: Antwerpii i Limburgii.

Limburgia ma wiele do zaoferowania, zarówno dla mnie jako mieszkańca, jak i dla tych, którzy chcą odkryć Belgię poza utartymi szlakami.

Wiosną oczywiście odwiedzamy sady, aby zobaczyć niesamowite kwiaty.

Limburgia słynie z sadów jabłoniowych i gruszowych. Ustawione w rzędzie niczym dumni żołnierze, drzewa są pełne biało-różowych kwiatów, to naprawdę jak coś z książki Astrid Lindgren.

Kwiecień jest wielkim miesiącem kwitnienia, którego dokładny termin jest trudny do przewidzenia, ale Centrum Informacji Turystycznej Limburgii posiada aktualny kalendarz kwitnienia. Jeśli podróżujesz po okolicy po zmroku, możesz zobaczyć małe ogniska w sadach; w zimne noce pąki muszą być chronione.

Najlepszym sposobem na poruszanie się między sadami jest oczywiście jazda na rowerze, istnieje wiele ładnych ścieżek rowerowych. Tarasowa pogoda, którą nazywamy dobrą pogodą, zachęca do wypicia dobrego piwa w kawiarni po drodze.

Jednym z największych magnesów turystycznych w Limburgii jest przezroczysty kościół, dzieło sztuki znajdujące się poza Borgloon.
Dzieło nosi nazwę Czytając między wierszami Został zbudowany z 30 ton stalowych płyt i ma na celu zapewnienie różnych wrażeń z otaczającego krajobrazu, patrząc przez ściany kościoła. Sam kościół ma zaledwie 10 metrów długości i znajduje się w odległości krótkiego spaceru od wyznaczonych miejsc parkingowych.

Miasto Hasselt, stolica prowincji, słynie z dwóch rzeczy: Spekulaas (ciasto podobne do piernika) i Genever, napoju spirytusowego.

Genever z Hasselt jest tak znany, że doczekał się własnego muzeum. Muzeum znajduje się w tak zwanym begijnhof, otoczonym murem obszarze, w którym mieszkały kobiety w służbie kościoła.

Budynki te pochodzą z XVIII wieku, a w jednej z wąskich uliczek znajduje się stara destylarnia Genever, obecnie muzeum.

Znajdują się tam duże kolekcje ciekawostek alkoholowych, od zdjęć i filmów po butelki i stare maszyny.

Proces ten rozpoczyna się od zacierania (żyto, drożdże i kukurydza), a następnie przechodzi przez proces podgrzewania, destylacji i chłodzenia.


Po tym następuje dodanie różnych aromatów, co jest pięknem pieśni wron.

Wszyscy producenci genever mają swoje własne sekretne przyprawy, ale najważniejszą z nich jest jałowiec.


Jałowiec nie rośnie już tutaj dziko, jagody są importowane z Bałkanów. Inne powszechnie używane przyprawy to piołun, kolendra, kminek i ziele dziurawca.

Dowiadujemy się wiele o prohibicji, nielegalnej produkcji i przemycie. Istnieje cała nauka o geneverze, z różnymi nazwami w zależności od wieku, smaku i prowincji.
Wycieczka kończy się ... w barze, gdzie oferuje się borrel, czyli małą szklankę o pojemności 4 cl z łykiem genever. Dostępnych jest wiele odmian do wypróbowania lub zakupu do domu, my spróbowaliśmy bezalkoholowego, który smakował świeżo cytryną.

Bardzo pouczająca wizyta w historycznym mieście Hasselt.
BP mówi:
Pomyśl tylko, znowu się czegoś nauczyłem. Nie zdawałem sobie sprawy, że w Belgii też jest Limburgia. Wiedziałem o Limburgii w Holandii, która słynie z brzydko pachnącego, ale smacznego sera, ale nie o Limburgii w Belgii. Spekulaas jadłem na jarmarku bożonarodzeniowym. Całkiem niezłe "pierniki", a genever próbowałem raz w Brukseli, ale to był pierwszy i ostatni raz. Ale tak jak piszesz, jeśli jest tyle różnych odmian/mieszanek, to może miałem pecha.
Jeśli mieszkasz we Flandrii, czy mówisz po flamandzku? Rozumiem, że istnieje pewna "rywalizacja" między Flamandami a Walonami i że Walonowie są uważani za "milszych", ponieważ mówią po francusku. Czy doświadczyłeś tam rozłamu?
25 marca 2025 r. - 19:04
Anna Nilsson Spets mówi:
Tak, masz rację, Limburgia jest w obu krajach. Ja też nie przepadam za Jeneverem, ale Elixir jest bardzo dobry.
Oczywiście istnieją rozłamy, w częściach francuskojęzycznych mówi się tylko po francusku, rywalizacja jest nawet na szczeblu rządowym, kto powinien decydować, gdzie i jak. Mówię po flamandzku, z wieloma błędami gramatycznymi.
Bawcie się dobrze.
25 marca 2025 r. - 19:15