Scenarzysta: Jonathan Gharbi de Maré
Po tygodniu jazdy na nartach w Gudauri, nadszedł czas, aby udać się do Tbilisi, aby cieszyć się ostatnim dniem w Gruzji z dobrym jedzeniem i napojami.
Wycieczka zorganizowana przez Apollo Sports wkrótce dobiegła końca i nadszedł czas, aby zakończyć wspaniały tydzień z jeszcze większą ilością słońca, ale także z odpowiednim upałem. W ten sposób Apollo Sports zakończyło swój pierwszy sezon w Gudauri, który został dodany w 2025 roku. Gudauri jest jednym z kilku ośrodków narciarskich oferowanych przez Apollo Sports, oprócz wszystkich wycieczek pływackich i sportowych do cieplejszych miejsc.


Siedząc w autobusie w drodze do Tbilisi, mieliśmy wrażenie, że nie tylko jesteśmy ostatnią grupą podróżników Apollo, ale prawdopodobnie przywieźliśmy ze sobą najlepszy sprzęt narciarski. Przez wszystkie dni było słonecznie, a śnieg na dole na wysokości 2000 metrów zaczął topnieć, nawet jeśli zamarzł podczas zimnych nocy.

Później powiedziano mi, że po naszym wyjeździe spadł obfity śnieg, ale nadal mam wrażenie, że koniec sezonu był idealnie zaplanowany. Jeśli wybierasz się aż na Kaukaz, chcesz mieć gwarancję śniegu.

Przy pięknej pogodzie trudno było nie zrobić sobie przerwy na słońcu z zimnym napojem i po prostu cieszyć się świeżym powietrzem i niesamowitymi widokami. Wydawało się, że przez cały tydzień w zasadzie nie było wiatru, co z perspektywy czasu nie miało odzwierciedlenia.

Spis treści
Koniec urlopu narciarskiego w Gudauri
Autokar Skandynawów, którzy spędzili tydzień w Gudauri, wracał do domu po tygodniu wspaniałej jazdy na nartach. Poznaliśmy się na wspólnej wycieczce z przewodnikiem zorganizowanej przez lokalnego przedstawiciela Apollo na stokach narciarskich.
Ostatniego wieczoru zorganizowano wspólną kolację w restauracji Magi Style w Gudauri dla tych, którzy chcieli, i fajnie było usłyszeć, co wszyscy mieli do powiedzenia na temat minionego tygodnia. Miałem tam okazję spróbować innego wariantu chaczapuri ze szpinakiem i jajkami przepiórczymi, również bardzo dobrego i sycącego.


Degustacja gruzińskiego wina i piwa
Zatrzymałem się w hotelu Best Western Gudauri, w którym winiarnia Agrida ma pełny zestaw win, od czerwonych po różowe. Degustacja win została zorganizowana przez personel restauracji.

Gruziński profil smakowy różni się od win ze Starego Świata i ma zupełnie inny styl, więc chociaż są to znajome winogrona, mają różne smaki. Prostsze wina są klasyfikowane według ich słodyczy jako słodkie, półsłodkie lub wytrawne, ale nawet te wytrawne mają wyczuwalną słodycz.

Jest to proste wino, które można znaleźć w większości miejsc i dobrze pasuje do gruzińskich potraw lub podawane na zimno, jeśli chcesz mieć dobre wino towarzyszące. Na etykiecie napisano, że jest to białe wytrawne wino i jest ono stosunkowo wytrawne i świeże z dobrym wykończeniem.
Wina w butelkach i karafkach
Kiedy czytasz menu, często widzisz "domowe wino" lub wino w karafce. Jeśli chodzi o wino sprzedawane w karafkach w restauracjach po niskiej cenie, należy powiedzieć, że może to być trochę loteria ze wszystkim, od lekko sfermentowanych po dobre wina, zawsze poproś o spróbowanie łyka przed zakupem karafki.
Nie są one produkowane na miejscu, ale przez prostych winiarzy, którzy wytwarzają wino luzem z dostępnych winogron. Personel często wie, skąd pochodzi wino, ale nie wie, z jakich winogron lub jaki ma konkretny smak.
Piwo z czosnkiem i kim chi - gruzińskie piwo rzemieślnicze
Wcześniej odwiedziłem Gruzję i napisałem artykuł o tamtejszym piwie rzemieślniczym dla magazynu piwnego Maltesen, a w Tbilisi panuje rozwinięta kultura piwna. Jest ona podobna do tej w Szwecji, gdzie eksperymentuje się z ekscytującymi składnikami.
Ja i kilka osób z hotelu spróbowaliśmy trzech dość ekstremalnych piw, które naprawdę się wyróżniały. Jednym z nich było piwo w kwaśnym stylu, które smakowało jak ich pierogi, khinkali i naprawdę zawierało rosół i czosnek. Kolejną bombą smakową było piwo z przecierem pomidorowym i koreańskim kim chi, również bardzo zaskakujące.
Pierwsze dwa były tak ekstremalne, że trudno było je odstawić, smak czosnku i bulionu był nie do pomylenia. Następnie spróbowaliśmy również prostszej mglistej ipy, która była dokładnie taka sama jak ipa, do której jesteśmy przyzwyczajeni.

Lokalne potrawy, których powinieneś spróbować w Tbilisi
W Tbilisi, po dwóch godzinach pięknej podróży autobusem przez góry, nadszedł czas, aby odkryć Tbilisi. Otrzymałem kilka wskazówek od miejscowego i odwiedziliśmy kilka miejsc w mieście, aby spróbować ich jedzenia.
Poszliśmy do bardziej modnej restauracji w pobliżu stacji metra Marjanishvili. Tam podzieliliśmy się butelką wina przed spacerem po okolicy i degustacją lokalnych specjałów.

To, co wygląda jak pizza, jest odmianą khachapurri, ale nie ma sosu pomidorowego, tylko ser na bazie ciasta. Ich pierogi, khinkali, zawierają mięso, czosnek i trochę bulionu. Liczba fałd na khinkali jest ważna, aby były gruzińskie, dokładnie ile zapomniałem. Małe kulki pasty orzechowej nazywane są pkhali i podawane są w różnych formach, często jako mniejsze danie.



Późnym wieczorem miałem odwiedzić lokal z salsą, ale ze względu na wczesny lot zdecydowałem się zainwestować we wczesny powrót do domu, więc salsa nie miała miejsca. Mogę dodać, że ja też nie umiem tańczyć salsy, więc prawdopodobnie tak było dobrze. Pojechałem więc autobusem do hotelu, kupiłem suszone morele, orzechy włoskie i inne smakołyki na stół w domu w Szwecji.


Gruzińska kolacja na szwedzki sposób
Kilka tygodni po podróży zaprosiłem znajomych na gruzińską kolację w domu i próbowałem naśladować gruzińskie frytki (pkhali) z orzechami włoskimi zmieszanymi z gotowanymi burakami lub szpinakiem, a następnie odrobiną octu, soli, pieprzu i oliwy z oliwek. Orzechy włoskie pojawiają się w różnych potrawach i są typowo gruzińskie.
Zrobiłam też prostą wersję khacha curry. Goście powiedzieli pizza, gdy zobaczyli chleb z roztopionym serem, ale byli zaskoczeni, gdy zdali sobie sprawę, że to coś zupełnie innego. Być może mieszkańcy Kaukaus przywieźli to danie aż do Włoch. Nie wiemy, ale może tak być?
Jedzenie było serwowane w rytm gruzińskiego występu na Eurowizji, więc gdy goście zasiedli do posiłku, poczuli się nieco uroczo.

Udało mi się naśladować kilka potraw, może niezbyt dobrze, ale goście, którzy nigdy nie byli w Gruzji, uważali, że to bardzo gruzińskie.
Goście mogli skosztować dwóch wytrawnych białych win z Gruzji, a w międzyczasie posłuchać o mojej przygodzie w Gruzji i może to oni wybiorą się do Gudauri w przyszłym roku?