Autorka gościnna: Anna Nilsson Spets
Jest czwartek rano, a targ w Key Afar jest już w pełnym rozkwicie. Na czole mam turystę, a mój przewodnik płaci za wstęp i dostaje surowe nakazy dotyczące fotografowania. Myślę o zapłaceniu za zdjęcia i szybko zdaję sobie sprawę z zasady: nie ma pieniędzy - nie ma zdjęć. 3 dolary za zdjęcie portretowe. Z drugiej strony, kto chciałby mieć obiektyw wciśnięty w twarz. Gruszka szybko znika z portfela i cyrk może się zacząć.
Czytaj więcej